Wystąpienie Janet Yellen w Nowym Jorku, a dokładniej jego ultragołębie przesłanie wniosło sporo zamieszania na rynek walutowy. Ze słów szefowej FED wynika, że prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych jest w tym roku niewielkie. Co więcej – gdy będzie trzeba wspomóc ponownie gospodarkę – Rezerwa Federalna będzie gotowa na obniżkę kosztu pieniądza, czy też ewentualny jego dodruk (QE4?). Efekt mógł być tylko jeden – dynamiczna deprecjacja amerykańskiej waluty. W rezultacie kurs EURUSD dotarł do pierwszych istotnych oporów rozciągających się pomiędzy 1,1340-1,1380 (ich geneza została przedstawiona na wykresie powyżej). Moim zdaniem rynek analizowanej pary jest w krótkim terminie mocno wykupiony, dlatego można oczekiwać wykształcenia jakiejś lokalnej korekty. W szerszym horyzoncie umocnienie wspólnej waluty względem dolara pozostaje wariantem bazowym. Celem dla otwierających długie pozycje na tym rynku pozostają maksima z połowy października poprzedniego roku, tj. 1,15.
Wystąpienie Janet Yellen odbiło się szerokim echem na wszystkich parach z dolarem w crossie. Na rynku USDCHF konsekwencją gołębiej przemowy szefowej Rezerwy Federalnej było ostateczne pożegnanie się z próbą sforsowania ważnej lokalnej linii trendu poprowadzonej po minimach z kilku ostatnich tygodni (aktualnie opór ten przebiega na poziomie 0,9760). Co więcej, dynamiczna przecena USD względem helweckiej waluty sprawiła, że kurs wyznaczył nowe minima z 2016 roku. Przebicie wsparć usytuowanych w rejonie 0,9655 otworzyłoby drogę do przeceny notowań USDCHF w okolice ekstremów z połowy października poprzedniego roku, tj. 0,9475. Taki wariant jest na obecnym etapie wariantem bazowym.