Dzisiejszy handel na rynku walutowym przyniósł lokalne umocnienie euro zarówno względem amerykańskiego dolara, jak również brytyjskiego funta.
Kurs eurodolara nie zmienił w sposób zasadniczy swojego położenia względem dzisiejszego poranka. Przypominam, że po dotarciu w okolice istotnego wsparcia na poziomie 1,0940, gdzie znajduje się 61% zniesienie sekwencji wzrostowej zainicjowanej w połowie marca bieżącego roku, doszło do uaktywnienia się strony popytowej. Ze względu na duże lokalne wyprzedanie na tym rynku (patrz wskaźniki impetu), po ostatnich dynamicznych spadkach, możliwe jest wykształcenie wzrostowej korekty. W przypadku realizacji takiego scenariusza docelowych zasięgów szukałbym w rejonie 1,1140-1,1185. Na tym pułapie dolne ograniczenie średnioterminowego trendu bocznego, z którego wybicie nastąpiło w poprzednim tygodniu, zbiega się 38% zniesieniem spadków zapoczątkowanych w połowie bieżącego miesiąca. Moim zdaniem jest to na obecnym etapie maksimum, na jakie stać stronę popytową, a gołębie nastawienie szefa ECB do dalszego luzowania polityki monetarnej w Eurolandzie, będzie sprzyjać osłabieniu wspólnej waluty w szerszym horyzoncie.
Po wybiciu dołem z formacji RGR kurs eurofunta zmierza w kierunku wsparć znajdujących się w rejonie 0,7160, gdzie usytuowane jest 61% zniesienie sekwencji wzrostowej, zainicjowanej na tym rynku na początku sierpnia. Na tym poziomie do głosu doszła strona popytowa i aktualnie może zaobserwować próbę wykształcenia wzrostowej korekty, czemu dodatkowo sprzyja stan lokalnego wyprzedania na tym rynku. Najbliższe opory dla takiego scenariusza znajdują się w rejonie 0,7290, tj. na poziomie linii szyi wspomnianej wcześniej formacji oraz 38% zniesienia spadków zapoczątkowanych na tym rynku w połowie bieżącego miesiąca. W szerszym horyzoncie wariantem preferowanym pozostaje wariant prospadkowy, z potencjałem zniżki kursu analizowanej pary nawet w okolice 0,6950 (patrz wykres powyżej).
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.