Początek sesji europejskiej przynosi aprecjację euro, co ma związek ze wzrostem zamówień w niemieckim przemyśle w maju. Zamówienia przemysłowe wzrosły bowiem o 2,6% w ujęciu miesięcznym wobec oczekiwanego wzrostu o 0,1% m/m. W skali roku wzrost zamówień wyniósł 4,4% wobec konsensusu rynkowego na poziomie 1,7% r/r. Europejska waluta złapała również oddech po tym, jak udało się zażegnać symptomy kryzysu rządowego w Niemczech. Angela Merkel zapewniała wczoraj o podstawach do dalszej współpracy z szefem CSU. Ponadto na wycenę europejskiej waluty mogą także pozytywnie wpływać doniesienia Bloomberga, że część bankierów centralnych z EBC nie czuje się komfortowo z wycenianym przez rynek terminem wzrostu kosztu pieniądza w strefie euro. Inwestorzy bowiem widzą pierwszą podwyżkę stóp przez EBC dopiero w grudniu 2019 roku. W związku z powyższym warto śledzić pojawiające się w tym tygodniu wypowiedzi członków banku w odniesieniu do polityki monetarnej. Przypomnę, że na czerwcowym posiedzeniu EBC wskazywał, że stopy procentowe pozostaną na obecnych poziomach do lata 2019 roku.
Tematyka wojen handlowych w dalszym ciągu budzi obawy zarówno wśród polityków, jak i inwestorów. Wczoraj chińskie ministerstwo finansów podało do publicznej wiadomości, że Chiny nałożą cła odwetowe dopiero po tym, jak wejdą w życie karne taryfy USA. Już jutro Amerykanie mają nałożyć cła na chińskie produkty eksportowane do USA warte 34 mld USD rocznie. Jeśli tak się stanie, to może być to dopiero początek konfliktu handlowego pomiędzy dwiema największymi gospodarkami. Z kolei jeden z niemieckich dzienników poinformował, że USA oferują UE wzajemne zniesienie ceł na samochody, czemu rzekomo przeciwstawia się Francja. To wszystko sprawia, że na rynkach utrzymuje się atmosfera niepewności.
Indeks dolara koryguje ostatnie silne wzrosty, po tym jak trwale nie udało się utrzymać powyżej poziomu 95 pkt. Czwartkowa sesja jest ważna dla dolara ze względu na publikowane dane. Dziś poznamy raport ADP odnośnie zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym, gdzie oczekiwany jest wzrost nowych etatów o 190 tys. wobec wzrostu o 178 tys. w maju. Solidny wzrost zatrudnienia może być dobrym prognostykiem dla jutrzejszego oficjalnego raportu z Departamentu Pracy w USA. Ponadto poznamy ostateczny odczyt indeksu ISM dla przemysłu. Wieczorem natomiast zostaną opublikowane notatki z ostatniego posiedzenia FOMC, w których należy szukać wskazówek co do szybkości zacieśniania polityki monetarnej oraz oceny skutków wojny handlowej.
USD/JPY powrócił dziś do wzrostów. Notowania w dalszym ciągu utrzymują się powyżej okrągłego poziomu 110,00 jenów za dolara oraz kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1 (50-,100- i 200-okresowej), co stanowi wsparcie dla strony popytowej na tej parze. W sytuacji kontynuacji wzrostów para powinna kierować się w okolice 111,10/38. Zejście poniżej 110,00 otworzy drogę do powrotu w rejon 109,50.
GBP/USD wspiera się na 100-okresowej średniej EMA w skali H4. Para pozostaje w fazie odreagowania silnych spadków, które sprowadziły notowania w okolice 1,3050. W przypadku utrzymania się powyżej poziomu 1,3200 techniczny obraz rynku będzie sprzyjał kontynuacji wzrostów w rejon 200-okresowej średniej EMA zbiegającej się z 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,3470. Linia poprowadzona po ostatnich minimach lokalnych wyznacza wsparcie w rejonie 1,3180.