Podczas środowej sesji w centrum zainteresowania inwestorów pozostają dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport ADP jest uważany za dobry prognostyk piątkowych oficjalnych danych z Departamentu Pracy USA. Analitycy oczekują, że w sektorze prywatnym USA powstało we wrześniu 125 tys. nowych miejsc pracy wobec wzrostu o 237 tys. w poprzednim okresie. Niższe szacunki wynikają z ostatnich wydarzeń związanych z bardzo złymi warunkami pogodowymi w USA i z tego względu mogą być potraktowane przez rynek z przymrużeniem oka. Wydaje się, że ewentualne zaskoczeniem większym przyrostem mogłoby wygenerować dopiero silniejszy ruch na rynku walutowym. Ponadto wiadomo, że po ostatnim komunikacie FOMC większa liczba członków tego gremium widzi możliwość trzeciej podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. W dużej mierze będzie to uzależnione od napływających danych z gospodarki amerykańskiej. W poniedziałek opublikowany został bardzo wysoki odczyt indeksu ISM dla sektora przemysłowego, natomiast dziś poznamy dane dotyczące aktywności w sektorze usług, gdzie również prognozuje się wysoki odczyt we wrześniu na poziomie 55,5 pkt. Na wieczór zostało zaplanowane także krótki wystąpienie Yellen, jednak nie wydaje się, aby szefowa Fed mogła czymś zaskoczyć rynki. Dzisiaj głos zabierze także Dragi i Bullard.
Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie dzisiaj Rada Polityki Pieniężnej. Konsensus rynkowy zakłada, że stopa referencyjna zostanie utrzymana na poziomie 1,5%. Interesujący jednak będzie komunikat po październikowym posiedzeniu RPP i to czy ostatni wyższy niż oczekiwano odczyt inflacji CPI (2,2% r/r) wpłynie na zmianę retoryki Rady. Dotychczasowe stanowisko prezesa NBP było takie, że nawet do końca 2018 roku nie będzie potrzeby wzrostu kosztu pieniądza. Być może jednak solidny wzrost gospodarczy i aktualna dobra kondycja rynku pracy w Polsce doprowadzi do szybszego niż oczekuje Rada wzrostu inflacji. To z kolei powinno przekładać się na zmianę perspektyw odnośnie inflacji i stopniowo wspierać oczekiwania na rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych. Od początku tego tygodnia złoty pozostaje stabilny względem euro i dolara w oczekiwania na nowe impulsy.
Eurodolar lekko oddala się od silnej strefy wsparcia w zakresie 1,1655 - 1,1685 wynikającej z 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej oraz 23,6% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,0340. Notowania kierują się ponownie w okolice 50-okresowej średniej EMA w skali D1, która obecnie stanowi barierę dla strony popytowej na tej parze w rejonie 1,1815. W dalszym ciągu dominuje trend wzrostowy i dopiero ponowne zejście poniżej 100-okresowej średniej EMA mogłoby doprowadzić do pogłębienia korekty na dolarze.
Funt rozpoczął ten tydzień od spadków, które doprowadziły notowania głównej pary w rejon 50% zniesienia całości fali wzrostowej z okolic 1,2773 oraz w rejon 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej. Aktualnie na wykresie w skali H4 notowania wspierają się na 200-okresowej średniej. Po 2,5 tygodniach spadków może pojawić się próba odreagowania, która z technicznego punktu widzenia będzie sprzyjać powrotowi GBP/USD w okolice 1,3320, gdzie opór wyznacza linia poprowadzona po ostatnich maksimach lokalnych.