Rafał Zaorski stawia na spadki BTC: Co dalej z Bitcoinem?
Na początku sierpnia Zaorski pochwalił się udanymi transakcjami short na Bitcoinie, kiedy to kryptowaluta doświadczyła poważnego załamania sięgającego 25%. Teraz, gdy BTC oscyluje wokół poziomu 61 000 USD, Zaorski ponownie przewiduje, że rynek wirtualnych walut może wejść w fazę jeszcze głębszych spadków.
W miniony weekend, za pośrednictwem swojego konta na platformie X, gdzie śledzi go ponad 230 tysięcy osób, napisał:
„To nie koniec spadków na krypto. Opcje zostały rozliczone w piątek i możemy od poniedziałku lub nawet od dziś jechać w dół i testować poziomy 50-55k i tam się wyjaśni #bitcoin #sell #short gdy to pisze BTC 61k.”
Zaorski znany jest z agresywnej gry na spadki, często korzystając z dźwigni finansowej, co dodatkowo potęguje potencjalne zyski, ale i ryzyko. Jeden z jego obserwatorów zapytał, czy Zaorski nie poniósł strat w wyniku ostatnich wzrostów Bitcoina. Spekulant odpowiedział, że po prostu odnowił swoje pozycje short po ich wcześniejszym zamknięciu przy poziomie 50 000 USD, co wskazuje, że przygotował się na dalsze spadki.
Jednocześnie jest przekonany, że obecna sytuacja na rynku kryptowalut to jedynie cisza przed burzą. W odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników, sugerującego, że rynek może jeszcze odbić, Zaorski stwierdził: „Raczej skupują pod ATH i rynek ich zrobi w konia… jak widać nieudane wybicie góra kończy się spadkami.”
Co dalej z Bitcoinem w połowie sierpnia?
Rafał Zaorski, który niejednokrotnie pokazał, że potrafi zarabiać na trudnych rynkach, w połowie sierpnia wyraźnie dostrzega potencjał do dalszych spadków Bitcoina. Jego prognozy mogą budzić niepokój wśród inwestorów, ale dla tych, którzy potrafią wykorzystać zmienność rynku, stanowią też okazję do zysków. Kurs BTC/USD nieznacznie wzrasta w poniedziałek odbijając od lokalnego wsparcia i oscylując nieco powyżej 59 000 USD.
Jedno jest pewne – rynek kryptowalut jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, a gra toczy się dalej. Dla jednych będzie to czas na zakupy, dla innych – na ucieczkę z rynku. Czas pokaże, kto miał rację.