W dniu wczorajszym poznaliśmy dwie publikacje dla rynku ropy naftowej. Były to miesięczne raporty OPEC oraz EIA. To jeszcze jednak nie koniec. Podczas dzisiejszej sesji poznamy kolejny raport, tym razem autorstwa IEA, a także tygodniowe dane o zapasach ze strony DoE.
OPEC w swoim raporcie prognozuje wyższy popyt na swoją ropę jeśli chodzi o przyszły rok w miarę, jak globalna nadwyżka surowca zanika, zaś Arabia Saudyjska pompowała ostatnia blisko rekordowe wielkości czarnego złota w świetle letniego szczytu w konsumpcji.
Kartel spodziewa się, że globalny popyt na ropę w przyszłym roku pozostanie na takim samym poziomie jak w 2016. Jednocześnie produkcja poza kartelem ma spaść, a warunki rynkowe mają pomóc usunąć nadmiar surowca z rynku w kolejnym roku.
Z drugiej strony OPEC oczekuje, że kurczenie się podaży z krajów poza OPEC będzie postępowało, jednak tempo w roku 2017 powinno spowolnić. Kartel zaznaczył również słabnącą podaż w USA, w miarę zanika boomu łupkowego.
W kwestii liczb, OPEC oczekuje, że popyt na ropę w 2017 roku wzrośnie 1,2 mbpd do średniego poziomu 95,3 mbpd, przy czym cały wzrost powinien pochodzić z gospodarek rozwijających się takich jak Indie czy Chiny. Z kolei spadek produkcji poza OPEC ma wynikać ze spadków wydobycia w Meksyku, USA i Norwegii. Raport odnotowuje jeszcze powrót Gabonu do krajów zrzeszonych w organizacji.
Z kolei publikacja EIA sugeruje wyższe ceny zarówno dla gatunku Brent jak i WTI i to w tym i kolejnym roku. Średnia cena baryłki WTI w 2016 ma wynieść 43,57$ w porównaniu z poprzednią projekcją równą 42,83$. Gatunek Brent ma kosztować średnio 43,73$ wobec 43,03$ poprzednio w analogicznym okresie.
W przypadku roku 2017 EIA sądzi, że średni koszt WTI oraz Brent wyniesie 52,15$. Co ciekawe, szacunki produkcji ropy w USA dla obydwu lat nie zostały zmienione i wciąż wynoszą 8,6 mbpd i 8,19 mbpd odpowiednio dla 2016 i 2017.
Generalnie raporty pokazują korzystny trend, sugerujący zanikanie nadpodaży w kolejnych miesiącach. To powinno negować przestrzeń do większej wyprzedaży. Warto podkreślić, że nasze prognozy z weekendu okazały się słuszne, a cena ropy WTI zdecydowanie odbiła podczas wczorajszej sesji.