Październik jest tradycyjnym miesiącem publikacji wyników za III kwartał dla większości światowych parkietów. Szczególnie druga połowa będzie obfitować w wiele kluczowych odczytów. Już jutro po zakończeniu sesji amerykańskiej poznamy wyniki jednego z największych gigantów amerykańskiej giełdy, czyli popularnej platformy streamingowej Netflix (NASDAQ:NFLX). Spółka założona została w Kalifornii w 1997 roku i na początku zajmowała się wypożyczaniem płyt DVD za pośrednictwem tradycyjnej poczty. Wraz z rozwojem sieci internetowej, amerykański gigant w 2007 roku postawił na internet i założył swoją własną platformę streamingową.
Rysunek 1. Liczba nowych użytkowników, źródło: https://www.affde.com/
Aktualnie spółka posiada już ponad 200 mln abonentów na całym świecie. W Polsce platforma jest obecnie liderem rynku VOD, we wrześniu tego roku strona odnotowała ponad 7 mln wyświetleń i wyprzedza takie marki jak player.pl czy cda.pl. Hitem ostatnich miesięcy stał się serial Squid Game, który ustanowił nowy rekord oglądalności na poziomie 111 mln kont. W tym kontekście analitycy i inwestorzy ze szczególnym zaciekawieniem oczekują jutrzejszych wyników.
Trend wzrostowy Netflix nie odpuszcza
Nie da się ukryć, że Netflix był beneficjentem wybuchu pandemii, kiedy to ludzie zamknięci w domach masowo zaczęli zakładać konta na platformach streamingowych. Pomimo wyjątkowości tego okresu, pozytywny trend zdaje się utrzymywać. Według analityków Ensemble Capital liczba użytkowników w kolejnych 10 latach może ulec podwojeniu i osiągnąć 400 mln kont. Odzwierciedleniem tego udanego okresu jest dynamiczny trend wzrostowy, który ustanowił nowe historyczne maksima nieco poniżej 650 dolarów za akcję.
Rysunek 2. Analiza techniczna Netflix
Obecnie znajdujemy się w krótkoterminowej konsolidacji, która powinna utrzymać się do momentu publikacji wyników. W tej chwili najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się być lokalna korekta i kontynuacja trendu wzrostowego. Pierwsze wsparcie to 615 dolarów, a przy głębszej korekcie kluczowa w utrzymaniu trendu będzie obrona silnego obszaru w rejonie cenowym 595 dolarów. Tego typu korekty są całkowicie naturalne nawet w mocnym trendzie. Spoglądając na wykres w 2020 roku w okresie silnego wzrostu liczby nowych użytkowników, mogliśmy obserwować większe odreagowania.
Czy wyniki sprostają oczekiwaniom?
Apetyty względem wyników zostały rozbudzone na fali sukcesów Squid Game, czyli ostatniego hitu platformy, który jak już wspomniałem, zdecydowanie pobił rekord oglądalności. Analitycy Bloomberga szacują, że produkcja może przynieść nawet 900 mln dolarów przychodów, co jest kwotą zdumiewającą.
Rysunek 3. Wyniki i prognozy finansowe Netflix
W ostatnich kwartałach przychody za każdym razem przebijały prognozy. Tym razem wydaje się, że scenariusz może się powtórzyć, a przychody mogą osiagnąć poziom powyżej 7,5 mld dolarów. Zdecydowana większość analityków ankietowanych przez CNN Business, odpowiada się za kupnem lub trzymaniem akcji, przy medianie wyceny spółki w najbliższych miesiącach na poziomie 660 dolarów za akcję.
Rysunek 4. Rekomendacje analityków ankietowanych przez CNN, źródło:https://money.cnn.com/
Należy jednak wziąć pod uwagę, że przy tak wygórowanych oczekiwaniach, każdy wynik poniżej prognoz z dużą dozą prawdopodobieństwa zostanie negatywnie przyjęty przez rynek, co może doprowadzić do głębszej przeceny.
Co stoi za sukcesem Netflix?
Podstawową siłą platformy są niezwykle korzystne proporcje ceny do korzyści. Za jedyne kilkanaście dolarów mamy dostęp do ponad 5000 tys. filmów, seriali i innych produkcji, które możemy oglądać, siedząc wygodnie na kanapie, czy oglądając serial na smartfonie, jadąc autobusem do pracy. Spółce udało się osiągnąć sukces, przy relatywnie niskich nakładach inwestycyjnych w porównaniu do konkurencji np. HBO. Korzystając z niskich stóp procentowych i łatwego dostępu do kapitału, Netflix w ostatniej dekadzie kładł nacisk głównie na rozwój, nowe inwestycje oraz marketing, przez co przez długi czas spółka nie osiągała zysków. Obecnie jednak zarząd poprzez prowadzenie długoterminowej strategii inwestowania zbiera owoce swojej polityki. Konkurencja jednak nie zmierza odpuszczać. Jako największe zagrożenie uważa się obecnie Disney+, który planuje rozszerzać ekspansję na kolejne rynki, w tym nasz region geograficzny. Według planów konkurencja Netflixa ma wejść do Polski latem 2022 roku. Rywalizacja zapowiada się więc niezwykle ciekawie.
Autor: Damian Nowiszewski