Jesteśmy po szeregu publikacji danych dotyczących polskiej gospodarki. Większość z nich wskazuje na osłabiającą się sytuację gospodarczą w Polsce, ale z drugiej strony wciąż widzimy wysokie dane dotyczące płac, które mogą wskazywać na wciąż wysoką presję inflacyjną w Polsce. Złoty pozostaje mocny i za dolara płacimy już ponownie jedynie 4 zł.
O godzinie 10:00 poznaliśmy najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń w Polsce. Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 12,8% r/r. To sporo, patrząc na poziom inflacji na poziomie 3,9% r/r. Należy jednak pamiętać o wyższych premiach wypłacanych w styczniu czy również o wyższej płacy minimalnej. Styczeń zazwyczaj zaskakuje na plus pod względem danych dotyczących płac. Realny wzrost płac jest wobec tego najwyższy od 2008 roku! Jak widać, ze strony płac wciąż możemy doświadczać dosyć sporej presji inflacyjnej, choć jednocześnie obserwujemy osłabienie sytuacji na rynku pracy. Zatrudnienie w ujęciu rocznym spadło zgodnie z oczekiwaniami o 0,2% r/r. Z drugiej strony wzrosło o 0,3% w ujęciu miesięcznym, choć mniej od oczekiwanych 0,4% m/m. To jednak nie koniec negatywnych informacji dotyczących aktywności gospodarczej w Polsce. Produkcja przemysłowa odbiła w styczniu o 1,6% r/r oraz 2,3% m/m. To jednak wartości zdecydowanie mniejsze od oczekiwań, gdyż oczekiwano odpowiednio wzrostu na poziomie 3,1% r/r oraz 3,8% m/m. Niemniej w grudniu obserwowaliśmy w obu przypadkach ujemne wartości. W dalszym ciągu obserwujemy marazm w całej Europie, co odzwierciedlają niskie odczyty indeksów PMI.
Inflacja PPI wypada najniżej w historii na poziomie -9% r/r przy oczekiwaniu -8,3% r/r oraz przy poprzednim poziomie -6,9% r/r. W ujęciu miesięcznym mamy spadek o 0,2% m/m, zgodnie z oczekiwaniami, ale z niższej bazy. Za słabość inflacji producenckiej odpowiada m.in. polski złoty, który pozostaje dosyć mocny w perspektywie ostatnich 12 miesięcy w stosunku do euro czy dolara.
Czy dane te zmieniają perspektywę dotyczącą stóp procentowych w Polsce? Raczej nie. Proinflacyjne dane płacowe oczywiście mogą utwierdzić RPP w przekonaniu, że stóp procentowych nie należy w tym momencie obniżać. Z drugiej strony dane dotyczące aktywności gospodarczej czy zatrudnienia nie są jeszcze na tyle słabe, aby wzbudzać alarm wśród bankierów centralnych.
Dzisiaj przed godziną 11:00 za dolara płacimy 4,0014 zł, za euro 4,3197 zł, za funta 5,0439 zł, za franka 5,5389 zł.