Pomimo tego, że zdecydowana większość Polaków cieszy się długim weekendem w związku z obchodami Bożego Ciała, to rynki finansowe na całym świecie w tym okresie nie śpią. Co więcej, końcówka tygodnia prezentuje naprawdę „bogaty” kalendarz makroekonomiczny, z aż trzema decyzjami banków centralnych. Czy będą w stanie wywołać tak silne emocje jak środowe posiedzenie FOMC?
Brak sesji w związku z Corpus Christi
Czwartek, 15 czerwca, jest na polskiej giełdzie dniem wolnym od sesji oraz dniem ustawowo wolnym od pracy w związku z obchodami Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (święto ruchome, przypadające na 60 dzień po Wielkanocy).
Uroczystość ta została ustanowiona na skutek widzeń św. Julianny z Cornillon. Pod jej wpływem biskup Robert z Thourotte ustanowił w 1246 r. taką uroczystość dla diecezji Liège. W 1252 r. została ona rozszerzona na Niemcy. Dopiero jednak w 1849 roku papież Pius IX ustanowił Święto Najdroższej Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa (Festum Pretiosissimi Sanguinis Domini Nostri Jesu Christi), które było obchodzone najpierw w pierwszą niedzielę lipca, a od 1933 – 1 lipca.
W Polsce obchody uroczystości wiążą się z procesją z Najświętszym Sakramentem po ulicach parafii. Procesja zatrzymuje się kolejno przy czterech ołtarzach, przy których czytane są związane tematycznie z Eucharystią fragmenty czterech Ewangelii.
Szwajcaria, Anglia i Japonia bez fajerwerków?
Druga część tygodnia przynosi decyzje trzech banków centralnych G10, choć w żadnym przypadku nie zapowiada się na przełomowe postanowienia. Ze Szwajcarii ponownie usłyszymy, że frank jest przewartościowany, Bank Anglii będzie bardziej ostrożny po trudnym wyniku wyborów, a Bank Japonii nie spieszy się ze strategią wycofania z ultra-łagodnej polityki. Poniżej prognozy dotyczące wszystkich zaplanowanych posiedzeń przygotowane przez zespół analityczny TMS Brokers:
Narodowy Bank Szwajcarii
Po SNB spodziewamy się tego samego, co dotychczas – bank pozostawi stopę procentową bez zmian, podkreśli swoje gołębie nastawienie, a jednocześnie przypomni, że frank jest „znacząco przewartościowany”. Sytuacja gospodarcza Szwajcarii nie uległa większej zmianie od ostatniego posiedzenia w marcu. Inflacja konsumencka wróciła powyżej zera i to nie tylko z powodu pozytywnego oddziaływania zmian cen energii, gdyż inflacja bazowa także jest dodatnia.
Jednak tempo ożywienia wciąż stoi pod znakiem zapytania, gdyż wzrost PKB w I kw. przyniósł marne 0,3 proc. k/k. Konsumpcja prywatna pozostaje słaba, a przyspieszenie inwestycji i eksportu sugeruje, ze za wzrost gospodarczy odpowiada przede wszystkim popyt zewnętrzny (ożywienie w strefie euro).
SNB uważnie obserwuje kurs franka, i ostatnie umocnienie euro i wygaśnięcie ryzyk politycznych w Eurolandzie pomogło zdjąć nieco presji aprecjacyjnej z franka. Jakkolwiek po części jest to informacja uspokajająca SNB, to popyt na „bezpiecznego” franka nie znika całkowicie, co podtrzymuje konieczność interwencji walutowych. Ogólnie jednak nie spodziewamy się zwiększonej zmienności CHF wokół decyzji SNB.
Bank Anglii
W odpowiedzi na wynik zeszłotygodniowych wyborów parlamentarnych Bank Anglii ma więcej powodów, by zachować ostrożność, mając wątpliwości, czy niepewność polityczna nie uderzy mocniej w sentyment konsumentów i biznesu w Wielkiej Brytanii. Dane z gospodarki wypadają mieszanie – z jednej strony produkcja i konsumpcja nie mogą wypracować jednostajnego trendu, indeksy PMI zaczynają słabnąć (choć wskazują na ożywienie), za to inflacja pokazuje siłę.
Ten ostatni element wzmacnia stronę jastrzębi w BoE i między innymi dlatego Kristin Forbes głosowała ostatnio za podwyżką stóp procentowych (jej zdaniem przyspieszenie inflacji i stabilna aktywność gospodarcza nie uzasadniają tak niskich stóp procentowych). Jednakże BoE w majowym komunikacie podkreślił, że wyższa inflacja to przede wszystkim skutek silne deprecjacji funta z ostatniego roku.
O tym, że wyższa dynamika cen się nie utrzyma świadczy np. wciąż niska presja płacowa. Rynek stopy procentowej odsunął wycenę pierwszej podwyżki stóp procentowych na 2020 rok i w najbliższym czasie nie widzimy, aby oczekiwania dotyczące ścieżki polityki pieniężnej stały się wspierające dla funta. Pozostajemy negatywnie nastawieni do GBP względem EUR i USD w średnim terminie.
Bank Japonii
Dwudniowe posiedzenie BoJ kończy się w piątek nad ranem polskiego czasu. Powszechnie oczekuje się, że bank nie zmieni parametrów polityki monetarnej. Jednakże ostatnio uwagę przyciąga kwestia komunikacji strategii odejścia od ultra-łagodnego nastawienia, szczególnie po tym, jak w ubiegłym tygodniu prasa informowała, że BoJ rozważa zmianę w odniesieniu do strategii wyjścia. Dotychczas bank ucinał komentarze twierdzeniem, że jest za wcześnie na takie rozważania, ale ożywienie tematu przez ECB i Fed wywiera presję na BoJ.
Pomimo tego jest mało prawdopodobne, aby piątkowy komunikat przyniósł przełomowe postanowienia. Problemem BoJ w dalszym ciągu pozostaję uporczywie niska inflacja. Nawet jeśli po stronie aktywności gospodarczej widać jasne punkty, sądzimy, że w najbliższym czasie bank pozostanie pasywny. Taki przekaz powinien utrzymać stabilne notowania JPY.
Przed nami niezwykle ciekawy dzień na rynkach – przygotowanie do czwartkowej sesji
Osoby, które nie robią sobie odpoczynku od handlu, z całą pewnością powinny dokładniej przeanalizować czwartkowy kalendarz makroekonomiczny. Oprócz posiedzeń SNB oraz BoE, znalazło się w nim bowiem sporo innych, niezwykle ciekawych informacji:
Jeszcze w godzinach przedpołudniowych poznamy wyniki brytyjskiej sprzedaży detalicznej. Następnie o 14:30 pojawi się spora liczba istotnych wskaźników makroekonomicznych dotyczących bezpośrednio gospodarki USA i Kanady. Posiedzenia banków centralnych zaplanowano natomiast kolejno na 09:30 oraz 13:00.