W trakcie poniedziałkowej sesji Stany Zjednoczone oraz Kanada obchodzą Święto Pracy (Labour Day), w związku z czym krajowe giełdy pozostaną zamknięte. Wypadający w pierwszy poniedziałek września dzień tradycyjnie wyznacza koniec sezonu wakacyjnego, co dla rynków oznaczać może powrót większej zmienności. Kurs dolara amerykańskiego rozpoczyna świętowanie od kontynuacji umocnienia, natomiast kontrakty terminowe na S&P 500 tracą 0,4%.
- W poniedziałkowy poranek kurs dolara amerykańskiego jest najsilniejszą walutą w gronie G8
- Najmocniej traci funt szterling osłabiający się o 0,4% oraz dolar kanadyjski tracący 0,3%
- Amerykańska giełda po piątkowych spadkach i teście ponad miesięcznych minimów kontynuuje wyprzedaż na rynku kontraktów terminowych. W efekcie S&P 500 futures osuwa się poniżej 3405 pkt. tracąc 0,4%
Święto Pracy, czyli amerykański Labour Day
Święto Pracy to dzień, w którym wszystkie instytucje finansowe, urzędy oraz szkoły są zamknięte. Co roku, w pierwszy poniedziałek września, cała Ameryka oddaje hołd pracownikom, którzy w drugiej połowie XIX wieku przyczynili się budowaniu siły, prosperity oraz bogactwa Stanów Zjednoczonych w trakcie rewolucji przemysłowej.
Osobny, obszerny artykuł poświęcony temu świętu dostępny jest w tym miejscu. Razem ze Stanami Zjednoczonymi dzień Święta Pracy obchodzi również Kanada. Na początku tygodnia należy więc spodziewać się mocno ograniczonej aktywności ze strony tamtejszych inwestorów oraz traderów.
Ograniczona liczba publikacji makroekonomicznych oraz płynności na rynku sprawia, że historycznie Święto Pracy jest dniem niedużych ruchów na najpopularniejszych aktywach. Na przestrzeni ostatnich lat para walutowa EUR/USD w tym czasie przesuwała się w górę lub w dół średnio o kilkadziesiąt punktów.
Kurs dolara pozostaje na prowadzeniu, Wall Street próbuje kontynuować korektę
Dolar amerykański do koszyka walut rośnie piąty dzień z rzędu, blokowany jest jednak przez lokalne maksima rozrysowywane w sierpniu. Para walutowa EUR/USD nadal korzysta ze wsparcia 1,18 USD, którego nie udało się pokonać w minionym tygodniu, a tracący najsilniej w poniedziałek funt (GBP/USD pozostaje nad poziomem 1,32 USD.
Lokalne maksima wybijać próbuje natomiast USD/PLN. W piątek złotówka mocniej traciła do dolara, a efekty tego ruchu utrzymują się w poniedziałek. W związku z tym za jednego dolara płaci się ponad 3,77 zł, co jest najwyższą ceną od końca lipca.
Stabilizujący się dolar powoduje, że na Wall Street miejsce ma silniejsza korekta. Po zeszłotygodniowym pogłębieniu historycznych maksimów, indeks S&P 500 wracał w okolice 3400 punktów, a w poniedziałek na rynku kontraktów terminowych kontynuuje deprecjację osuwając się o 0,4%.
Kurs dolara, euro i funta czekają na ważne dane w drugiej części tygodnia
Poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny w związku z obchodami amerykańskiego Dnia Pracy pozostaje pusty. Pierwsze ważne informacje zaczną spływać dopiero od środy, a ich nagromadzenie pojawi się w czwartek, kiedy Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje decyzję w sprawie stóp procentowych, a USA podadzą dane o zapasach ropy, inflacji PPI oraz liczbie zadeklarowanych bezrobotnych.
Piątek będzie natomiast dniem publikacji z UK dotyczących produktu krajowego brutto. Informacje na ten temat, zakładające pogłębienie spadku dynamiki w ujęciu rocznym, pojawią się już o 8 rano.