Ostatnia sesja w tym tygodniu nie daje za wygraną i wciąż czeka nas kilka ważnych, z punktu widzenia rynku, publikacji makroekonomicznych. Najważniejszymi są oczywiście odczyty z Ameryki, na czele z raportem non-farming payrolls. Wieczór w Polsce urozmaicą również wypowiedzi trzech członków Fed – Rosengrena, Evansa oraz Bullarda. Europa natomiast skupia się na drugiej turze wyborów we Francji. Jeśli wierzyć sondażom, znamy już osobę nowego prezydenta Republiki…
W najnowszym sondażu Elabe Emmanuel Macron zyskuje 62% poparcia Francuzów. Jego kontrkandydatka, Marine Le Pen wciąż może liczyć na poparcie 38% społeczeństwa. Średnia z wszystkich sondaży również faworyzuje centrowego polityka – Macron wygrywa z 59,8% głosów.
Sondaże podczas pierwszej tury, która odbyła się jeszcze w kwietniu dość dokładnie odwzorowały realny rozkład głosów. Wszyscy więc liczą na to, że historia się powtórzy i to właśnie Macron wprowadzi się do Pałacu Elizejskiego.
Wybór niezależnego Macrona z pewnością jest na rękę inwestorom. Posiada on zdecydowanie mniej kontrowersyjne poglądy i przede wszystkim – nie dąży do Frexitu. To szczególnie ważne dla wyceny euro, które w piątkowy poranek powoli zbliża się do poziomu 1,1000 wobec dolara amerykańskiego:
Bycze wybicie z kilkudniowej konsolidacji na EURUSD może zwiastować kontynuację trendu wzrostowego.
Wzrostom na EURUSD może przysłużyć się również opisywane przeze mnie wczoraj głosowanie w amerykańskim Kongresie. Po gorącej debacie nowa ustawa zdrowotna został przegłosowana 217 głosami za wprowadzeniem zmian. 213 kongresmenów zagłosowało przeciw, co oznacza, że 20 Republikanów zagłosowało przeciwko swojej partii.
Mała różnica głosów oraz pojawienie się grupy opornych komplikuje dalsze prace w Izbie. Zdaniem Trumpa, wprowadzone przez i nazwane na cześć jego poprzednika zmiany w systemie opieki zdrowotnej (Obamacare) były porażką, a przegłosowany wczoraj plan jest zdecydowanie lepszy dla ogółu Amerykanów. Dolar zareagował na wczorajsze wydarzenia w Kongresie niewielką przeceną.
Oświadczenie monetarne RBA
Najważniejszym wydarzeniem sesji azjatyckiej była publikacja oświadczenia Reserve Bank of Australia dotyczącego polityki monetarnej kraju. Można je streścić do kilku najważniejszych punktów:
- prognozy wzrosty cen oraz PKB zostały nieco zaktualizowane. PKB do czerwca 2018 roku ma utrzymać dynamikę na poziomie 2,75-3,75% (w górę o 25 pb.)
- RBA wciąż ostrzega przed wzrostem wyceny AUD. Ten czynnik może w negatywny sposób wpłynąć na gospodarkę.
- Wzrost wynagrodzeń prawdopodobnie utrzyma swoją dotychczasową dynamikę. Brak prognoz przyspieszenia
- przychody gospodarstw domowych prawdopodobnie pozostaną na niskim poziomie co utrudnia prognozy dalszej konsumpcji
AUDUSD przez większość sesji azjatyckiej tracił zniżkując z okolic 0,7410 aż do lokalnego dołka na 0,7367:
Spore spadki obserwowaliśmy również na USDJPY. Para silnie zareagowała na wypowiedzi gubernatora Kurody w studiu CNBC. Kierujący pracami BoJ Kuroda stwierdził, że obecny cel dla dziesięcioletnich obligacji rządowych może i powinien zostać zmieniony, a BoJ przedyskutuje tę sprawę na kolejnym zebraniu. Nie widzi jednak potrzeby zmiany głównej stopy procentowej z obecnego, zerowego poziomu. Te słowa doprowadziły do nocnej przeceny USDJPY, które obecnie znajduje się tuż nad 112,20:
Co dziś w kalendarzu?
Przedpołudnie na rynkach upłynie bardzo spokojnie – nie zaplanowano żadnych publikacji makroekonomicznych. Dopiero sesja amerykańska i raport non-farming payrolls rozbudzi inwestorów.
Poza danymi z Stanów Zjednoczonych, skupimy się na publikacjach z kanadyjskiego rynku pracy (godzina 14:30) oraz najnowszym Ivey PMI. Wieczorne wystąpienie Janet Yellen prawdopodobnie przejdzie bez echa. Prezes Fed wygłosi mowę na temat roli kobiet w gospodarce na przestrzeni lat.