USA (kontrakty S&P500) Początek tygodnia może przynieść kontynuację odbicia z piątkowego dna w okolice 1790-1800pkt. Potem możliwa jest jeszcze jedna fala spadków (target 1740pkt.). W dalszej perspektywie (za kilka tygodni ) możliwy nowy szczyt.
Niemcy (kontrakty DAX) Sytuacja podobna. Zasięg spadków szacuję na okolice 9000pkt. Po zakończeniu korekty możliwy atak na psychologiczny opór na poziomie 10 tys. pkt.
Polska (WIG20) W krótkim terminie możliwe jest cofnięcie. Najprawdopodobniej nowego dna już nie będzie. W dalszej kilkumiesięcznej perspektywie oczekuję na odreagowanie spadków, możliwy powrót na szczyt z 2013 roku.
EUR/USDW ciągu najbliższych dni możliwe są dalsze spadki. Wsparcie znajduje się w okolicy 1.3380 USD. Tu może dojść do kilkusesyjnej korekty.
USD/PLN W lutym możliwe dalsze osłabienie złotego. Kurs dolara może osiągnąć opór w rejonie 3.25-3.27 PLN, zaś euro w obszarze 4.30-4.35 PLN.
Złoto W perspektywie kilku sesji możliwy spadek do wsparcia w rejonie 1220 USD, potem korekcyjne odbicie. Po jego zakończeniu dalsze spadki i test ubiegłorocznego dna (1180 USD).
Ropa początek tygodnia może atak na czwartkowy szczyt. Potem dłuższa kilkusesyjna korekta a po niej możliwy powrót na grudniowy szczyt.
Rynek akcji w USA
W poniedziałek kontrakty na indeks S&P500 osiągnęły dno na poziomie 1767pkt. po czym doszło do odbicia. W środę w nocy kontrakty wzrosły do pułapu 1801pkt. W ciągu dnia doszło do spadków. Decyzja FED była zgodna z oczekiwaniami rynku (program QE3 został zredukowany o kolejne 10 mld USD do 65 mld USD miesięcznie). Rynek akcji zachował się dosyć spokojnie. Środowe dno wypadło na poziomie 1765pkt. Potem doszło do odbicia. W piątek osiągnięte zostało kolejne minimum na poziomie 1762pkt. Po godzinie 15-tej doszło do sporego odbicia do 1788pkt, zamknięcie po 1777pkt. (wykres 1).
Wykres 1. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym
Na początku tygodnia oczekuję kontynuacji odbicia z piątkowego dna. Kontrakty mogą wzrosnąć rejon 1790-1800pkt. W dalszej perspektywie możliwy jeszcze jeden ruch z nowym dołkiem. Target szacuję na 1740pkt. Przecena ze styczniowego szczytu może przyjąć postać zygzaka (A-B-C o wewnętrznej strukturze 5-3-5). Po zakończeniu korekty oczekuję na kolejną wielotygodniową falę wzrostów. Nie powinna ona przekroczyć oporu w rejonie 1900-1950 USD.
Perspektywa długoterminowa
Popatrzmy na wykres długoterminowy w układzie świec tygodniowych. Z jesieni 2011 roku widoczna jest prawie kompletna 5-falowa struktura (wykres 2). Do jej zakończenia brakuje kilku miesięcy. Wzrosty trwają już 27 miesięcy. W tym czasie indeks wzrósł o 73%.
Wykres 2. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie tygodniowym
Po przesileniu możliwy ruch o zasięgu znacznie większym niż spadki w ramach fali 2-giej i czwartej. Trwały one odpowiednio 9 oraz 5 tygodni. Ich zasięg wyniósł 134pkt. (-9.1%) oraz 132pkt. (-7.8%). Przecena która nas czeka może doprowadzić do spadku o 300 punktów (około 15%).
Czy będzie to początek kolejnego kryzysu? Trudno powiedzieć. Ryzyko jest duże. Z tradingowego punktu widzenia nie ma to jednak większego znaczenia. Jeśli będzie to początek kolejnego kryzysu to poznamy go tym, że pierwsza faza spadków przyjmie postać 5-falowej struktury.
W 2007 roku pierwsza 5-falowa struktura tworzyła się przez 5 miesięcy (październik 2007 – marzec 2008) i miała zasięg 21%. Pomimo tego bardzo niewielu analityków trafnie odczytała ten sygnał. Późniejsza 2 miesięczna korekta stworzyła dogodny moment do otwarcia pozycji krótkich na falę trzecią, która w ciągu 6 miesięcy przeceniła indeks S&P500 o 49%.
Rynek akcji w Niemczech
W krótkim terminie na początku sesji możliwe jest dokończenie korekcyjnego odbicia w ramach fali b. W dalszej pespektywie możliwy jest kolejny ruch w dół w ramach fali c (wykres 3).
Wykres 3. Kontrakty na indeks DAX
Może ona zejść do wsparcia w okolicy 9000 pkt. Spadki ze styczniowego szczytu mogą przyjąć postać dużej korekcyjnej trójki (a-b-c). W dalszej perspektywie liczę na wzrosty i nowy szczyt na poziomie 10 tys. punktów. W jeszcze dłuższej kilkumiesięcznej perspektywie możliwe silne spadki.
Rynek akcji w Polsce
W poniedziałek indeks WIG osiągnął dno na poziomie 49 865 pkt., potem doszło do odbicia. W środę na początku sesji osiągnięty został szczyt na poziomie 50 999 pkt. W ciągu dnia doszło do spadków. W czwartek rano indeks ustanowił dno na poziomie 49 577 pkt. Potem rozpoczęło się odbicie. W piątek było ono kontynuowane. Zamknięcie wysoko na dziennym szczycie na poziomie 50 832 pkt. Dno ze stycznia (49 321 pkt.) nie zostało pogłębione. Z kolei odbicie z czwartkowego dna jest spore i może się okazać, że nowego dna już nie zobaczymy (wykres 4, niebieska linia). Scenariusz alternatywny (mniej prawdopodobny) został zaznaczony czerwona linią.
Wykres 4. Indeks WIG w układzie dziennym (od dna z 2012 roku)
W efekcie przecena z listopadowego szczytu uległaby zakończeniu i w perspektywie kilku miesięcy indeks może osiągnąć nowe długoterminowe maksimum. Z dna z 2012 roku możemy doczekać się 5-falowej struktury. Po niej dojdzie do dużej przeceny.
W krótkim horyzoncie czasu na indeksie WIG20 sytuacja wygląda dosyć podobnie. W czwartek osiągnięte zostało kilkumiesięczne minimum na poziomie 2280pkt. Potem rozpoczęło się odbicie. Zamknięcie wypadło na poziomie 2336pkt. W piątek pomimo przeceny na giełdach zachodnich nasz rynek zachowywał się bardzo mocno. Zamknięcie wypadło na dziennym szczycie na poziomie 2356pkt.
Na giełdach zachodnich na początku tygodnia może dojść do korekcyjnego odbicia. Potem oczekuję na kolejną falę spadków. Na naszym rynku możliwe są dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że nowego dna już nie zobaczymy (wykres 5, niebieska linia), po korekcyjnym cofnięciu rozpocznie się silna fala wzrostów.
Wykres 5. Indeks WIG20 w układzie dziennym
Drugi scenariusz zakłada, że na naszym rynku też powinniśmy zobaczyć nowe minima. Wydaje się jednak, że ten scenariusz może być zbyt pesymistyczny (dwa nowe dołki i zejście w rejon 2200pkt.).
W ciągu kilku miesięcy w sprzyjających warunkach indeks WIG20 może powrócić na szczyt z 2013 roku. W dalszej perspektywie gdy dojdzie do spadków za oceanem czeka nas mocna przecena.
Eurodolar (EUR/USD)
Do środy niewiele się działo. Decyzja FED o obcięciu programu QE3 o 10 mld USD (zgodna z oczekiwaniami) została przyjęta bardzo spokojnie. Dopiero w czwartek doszło do sporych spadków. Dzienne minimum wypadło na poziomie 1.3543 USD. W piątek spadki były kontynuowane. Przekroczone zostało ważne wsparcie w rejonie 1.3500-1.3525 USD. Nowe kilkutygodniowe dno wypadło na poziomie 1.3479 USD. Po godzinie 17-tej doszło do odbicia do 1.3508 USD. Zamknięcie nisko po 1.3486 USD.
Z grudniowego szczytu (1.3892 USD) do dna z pierwszej dekady stycznia pojawiła się pierwsza fala spadków o zasięgu 340 pipsów. Potem weszliśmy w nieregularną wielosesyjną korektę (fala 2). Od tygodnia znajdujemy się w kolejnej fali spadków (fala 3).
Na początku tygodnia możliwe jest korekcyjne odbicie w okolice 1.3500-1.3550 USD. Potem kolejne dni mogą przynieść spadki do długoterminowego wsparcia w rejonie 1.3380 USD (wykres 6).
Wykres 6. Eurodolar w perspektywie ostatnich kilkunastu miesięcy
W dalszej kilkumiesięcznej perspektywie nadal możliwy jest scenariusz dalszych wzrostów (warunkiem jest obrona wsparcia w rejonie 1.33 USD.
W ubiegłym tygodniu złoty poważnie się osłabił. Na wykresie USD/PLN doszło do przełamania oporu w rejonie 3.08 PLN. W piątek kurs dolara osiągnął kilkumiesięczne maksimum na poziomie 3.1562 PLN, zamknięcie po 3.1463 PLN (wykres 7). Na wykresie EUR/PLN po przełamaniu oporu w rejonie 4.20 PLN osiągnięte zostało maksimum na poziomie 4.2603 PLN, zamknięcie po 4.2461 PLN.
Wykres 7. Kurs dolara w relacji do złotego w perspektywie średnioterminowej
W lutym kurs dolara może dalej rosnąć. Po przełamaniu oporu w postaci listopadowego szczytu (3.15 PLN) możliwe wzrosty do silnej bariery w rejonie 3.25-3.27 PLN. Z kolei kurs euro może osiągnąć opór w strefie 4.30-4.35 PLN.
Złoto
W poniedziałek w nocy osiągnięty został szczyt na poziomie 1279.20 USD, szybko doszło do spadków. Dzienne minimum wypadło na poziomie 1252.10 USD, zamknięcie nieco wyżej po 1256.40 USD. W czwartek doszło do wyłamania w dół z 3-tygodniowego lekko wzrostowego kanału. Dzienne dno wypadło na poziomie 1238.30 USD, zamknięcie po 1243.20 USD. W piątek w ciągu dnia doszło do sporego odbicia (reakcja na spadki na rynkach akcji) do pułapu 1254.60 USD. Po południu nastąpił silny spadek. Wykasowany został cały ruch w górę. Zamknięcie po 1244.20 USD.
Nieudana próba przebicia kluczowego oporu w rejonie 1270 USD wygenerowała sygnał do kolejnej fali spadków. Początek tygodnia może przynieść spadki. Ze styczniowego szczytu może się pojawić mała spadkowa piątka. Wsparcie znajduje się w rejonie 1220 USD (wykres 8).
Wykres 8. Kurs kontraktów na złoto w perspektywie długoterminowej
Po korekcie możliwe są dalsze spadki w rejon ubiegłorocznego dna (1180 USD) a w dalszej perspektywie niżej do nowego dna (target 1100 USD).
Ropa
W ubiegłym tygodniu kurs ropy nadal rósł. W czwartek osiągnięte zostało kilkutygodniowe maksimum na poziomie 98.55 USD. Pod koniec dnia doszło do realizacji zysków. Zamknięcie po 98.05 USD. W piątek kurs ropy spadł do poziomu 97.14 USD. W ciągu dnia nastąpiło spore odbicie do 98.36 USD. Zamknięcie nisko po 97.47 USD (wykres 9).
Wykres 9. Kurs kontraktów na ropę w perspektywie długoterminowej
W krótkim terminie możliwy atak na czwartkowe maksimum. W przypadku jego przekroczenia wzrosty mogą być niewielkie. Potem oczekuję na sporą przecenę. Po czym możliwy jest kolejny ruch w górę w trakcie którego może dojść do powrotu na grudniowy szczyt.
Sławomir Dębowski
Prezentowany komentarz został przygotowany w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych.
Inwestorzy powinni mieć swoją własną ocenę co do właściwości i celowości inwestowania w którykolwiek z wymienianych instrumentów finansowych, opartą na analizie danego instrumentu, ryzyka z nim związanego, ich własnej strategii inwestycyjnej oraz przy uwzględnieniu ich prawnej, podatkowej i finansowej sytuacji.