Już najbliższy piątek, 20 kwietnia, około dwudziestu przedstawicieli krajów OPEC i non-OPEC spotkają się w Jeddah, w Arabii Saudyjskiej, aby przedyskutować swoją umowę redukcji produkcji ropy naftowej. Wspólny ministerialny komitet monitorujący (JMMC) wyda zalecenie OPEC dotyczące tego, czy należy rozszerzyć ograniczenie wydobycia do 2019 r. Spotkanie dostarczy nam istotne wskazówki dotyczące ego jak OPEC oraz partnerzy kartelu będą się zachowywać na spotkaniu w Wiedniu w czerwcu 2018 roku.
Wielu analityków bankowych deklaruje, że kwestia nadmiaru ropy jest już w dużej mierze rozwiązana. Jak twierdzą, dowodzi tego fakt, że napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie spowodowały wzrost cen ropy w zeszłym tygodniu. Podobne napięcia zeszłego lata nie wiązały się z tak dużym wzrostem cen ponieważ światowe zapasy surowca były znacznie wyższe. IEA potwierdziła, że publikowane przez nią dane dotyczące zapasów ropy wspiera pogląd, że OPEC i partnerzy osiągnęli swój cel.
Z punktu widzenia OPEC podaż krajów spoza kartelu może okazać się pomocna, ale to co naprawdę się liczy, to dane, prognozy i cele OPEC. Ostatecznie bowiem to Arabia Saudyjska, najpotężniejszy członek OPEC, prawdopodobnie ustali politykę.
Arabia Saudyjska doprowadziła OPEC do dobrowolnego zmniejszenia produkcji ropy - średnio o 574 000 baryłek dziennie - wynika z danych S&P Global Platts. Pytanie brzmi, czy Arabia Saudyjska chce kontynuować cięcia produkcyjne czy nie. Ostatnie wypowiedzi saudyjskiego ministra ropy naftowej sugerują, że chce on kontynuować cięcia produkcyjne do 2019 roku, ponieważ nie uważa, że rentowność projektów naftowych powróciła do zadowalających poziomów.
Również rosyjskie wydobycie będzie miało znaczenie. Nie jest jasne, jak Rosja podchodzi do tematu redukcji produkcji. W styczniu 2018 r., Kiedy JMMC spotkało się w Omanie, Rosja naciskała na OPEC, aby omówić zakończenie cięcia wydobycia już pod koniec tego roku. Od tego czasu jednak retoryka uległa zmianie. Rosja i Arabia Saudyjska omawiają obecnie długoterminowe ramy współpracy i współpracy w zakresie ropy naftowej i kwestii energetycznych. Długoterminowe porozumienie w sprawie redukcji produkcji jest mało prawdopodobne, ale istnieje sporo szans na długoterminową wspłpracę pomiędzy krajami. Rosja nie wzywa już do zakończenia ograniczania wydobycia.
Jedną z opcji OPEC i jej partnerów może być utrzymanie całkowitego ograniczenia produkcji przy jednoczesnym złagodzeniu limitów nałożonych na poszczególnych członków kartelu. Umożliwiłoby to pewną elastyczność krajom takim jak Azerbejdżan, Kazachstan i Irak, które często naruszały ustalenia i wydobywały więcej surowca niż powinny.
Sukces OPEC w ograniczaniu produkcji ropy naftowej w dużej mierze miał miejsce dzięi przymusowym cięciom w Wenezueli i Angoli. Angola doświadcza obecnie spadku produkcji, ponieważ tamtejsze pola naftowe starzeją się i produkują mniej ropy. Produkcja w Wenezueli, według S&P Global Platts, spadła o 80 000 baryłek dziennie do 1,49 miliona. Poza okresami strajków w państwowym Petróleos de Venezuela (PDVSA) w 2002 i 2003 r., jest to najniższy poziom wydobycia w kraju, które Platts zaobserwował od czasu rozpoczęcia pomiaru produkcji ropy OPEC. Jest to w dużej mierze spowodowane kryzysem finansowym w Wenezueli, który prawdopodobnie potrwa jeszcze jakiś czas. Prawdopodobnie również i w kwietniu usłyszymy o spadku produkcji w Wenezueli szczególnie, że pracownicy PDVSA już teraz masowo odchodzą z pracy.
Opierając się na mimowolnych cięciach w produkcji ropy, aby spełnić wymóg redukcji produkcji wynoszący 1,8 miliona baryłek dziennie, OPEC i partnerzy mogli w spokoju kontynuować realizację swoich "celów" i utrzymywać dotychczasowe zapisy umowy, jednocześnie kontynuując wyższe wydobycie w przypadku niektórych z bardziej niesfornych uczestników cięcia.
Warto śledzić w tym tygodniu spotkanie JMMC, które nadadzą ton nadchodzącemu zgromadzeniu OPEC w Wiedniu 22 czerwca. Będzie to pierwszy sygnał tego, czego można się spodziewać po globalnej produkcji ropy w 2019 roku.