To, co jeszcze parę miesięcy temu wydawało się mało prawdopodobne, realizuje się na naszych oczach – parytet dolara do euro. Na ten moment obszar ten jest naturalnym wsparciem dla głównej pary walutowej, jednak z uwagi na silną presją popytową na dolara amerykańskiego, niewykluczone, że zobaczymy kurs poniżej psychologicznej bariery. Głównym powodem presji spadkowej na EURUSD są coraz wyższe oczekiwania co do wystąpienia recesji w USA oraz konsekwentne zacieśnianie polityki monetarnej przez FED. Do końca roku powinniśmy zobaczyć stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych na poziomie około 3,5%, co będzie najwyższym wynikiem od 2008 roku. Tymczasem Europejski Bank Centralny zostaje w tyle za większością głównych banków centralnych, nie rozpoczynając jeszcze cyklu podwyżek. Wszystko jednak wskazuje na to, że już w lipcu EBC wykona pierwszy krok. Otwarte pozostaje pytanie, czy będzie to podwyżka o 25, czy 50 pb?
Rysunek 1. Stopy procentowe w USA oraz Strefie Euro
Tymczasem ponownie nadciągają czarne chmury z gospodarki chińskiej, gdzie istnieją uzasadnione obawy o kolejny paraliż związany z restrykcjami pandemicznymi, ze względu na wzrost przypadków zakażeń COVID-19.
Rynek pracy w USA pozostaje silny
Ostatnie odczyty z amerykańskiego rynku pracy wskazują na jego siłę, co potwierdza przede wszystkim stopa bezrobocia, która utrzymuje się wyraźnie poniżej 4%. Mocny pozostaje również odczyt nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, który na 6 ostatnich odczytów 5-krotnie plasował się powyżej prognoz.
Rysunek 2. Dane z amerykańskiego rynku pracy
To sprawia, że Rezerwa Federalna ma obecnie dużo więcej argumentów za utrzymaniem restrykcyjnej polityki monetarnej. Utrzymanie tej linii potwierdziło również ostatnie sprawozdanie z posiedzenia FOMC, czyli popularne „minutki” FED. W ramach raportu możemy przeczytać m.in., że FED nie wyklucza podwyższenia stopy procentowej o 75 pb, już na kolejnym posiedzeniu. Kluczowe w tym kontekście są dane dotyczące inflacji, które będą publikowane w środę 15 lipca. Jeżeli najbliższy odczyt znajdzie się ponownie powyżej prognoz, scenariusz podwyżki o 75 pb stanie się coraz bardziej realny, a dolar amerykański dostanie kolejne paliwo do dalszych wzrostów.
Niemcy z deficytem handlowym pierwszy raz od ponad 30 lat
Dane z Niemieckiej gospodarki mogą coraz bardziej niepokoić, gdyż kolejne odczyty wskazują na możliwość wystąpienia dużych problemów gospodarczych w drugim półroczu 2022 roku. To, co warto odnotować, jest fakt, iż niemiecka gospodarka zanotowała pierwszy od 1991 roku deficyt handlowy na poziomie 1 mld euro, przy 3,4 mld nadwyżce w kwietniu. Dla porównania warto zwrócić uwagę, że jeszcze rok temu nasi zachodni sąsiedzi mogli pochwalić się nadwyżką w wysokości 13,4 mld euro.
Rysunek 3. Bilans handlowy w Niemczech
Głównym winowajcą są oczywiście rosnące ceny surowców na czele z gazem naturalnym, które zdecydowanie drożeją na rynku europejskim z uwagi na ograniczoną podaż zarówno z kierunku rosyjskiego jak i ostatnio amerykańskiego.
To jednak niejedyne dane świadczące o nadchodzącej recesji. Na przestrzeni ostatnich miesięcy gorsze od prognoz są również produkcja przemysłowa, czy sprzedaż detaliczna. To sprawia, że z uwagi na obawy gwałtownego wyhamowania gospodarki EBC może nie być tak jastrzębi w zacieśnianiu polityki jak ma to miejsce za oceanem.
Czy parytet utrzyma notowania EURUSD?
Strona podażowa aktualnie atakuje poziom wsparcia zdefiniowany przez parytet, który przynajmniej teoretycznie powinien być silnym poziomem, który może wyhamować zapędy sprzedających. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż presja podażowa na dolara pozostaje niezwykle wysoka, scenariusz zejścia niżej jest w dalszym ciągu bardzo prawdopodobny. W tej sytuacji kolejnym obszarem docelowym dla niedźwiedzi jest okolica 0,96.
Rysunek 4. Analiza techniczna EURUSD
Ponownie należy podkreślić, iż jutrzejsze dane będą bardzo ważne w kontekście notowań EURUSD. Odczyty w okolicach 9% powinny być wyraźnym impulsem dla przełamania aktualnie testowanego parytetu.