Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Oto na co należy zwrócić uwagę, gdy Twitter ogłosi swoje wyniki

Opublikowano 08.02.2017, 17:23
Zaktualizowano 02.09.2020, 08:05

Autor: Clement Thibault

Twitter (NYSE:TWTR) ogłosi swoje wyniki finansowe za IV kwartał 2016 roku jeszcze przed otwarciem amerykańskiej sesji, w czwartek, 9 lutego.

Oczekuje się, że spółka ogłosi zysk na akcję liczony według GAAP w wysokości 0,11$, a bez uwzględnienia metody GAAP wartość będzie ujemna i wyniesie: -015$, przy przychodach w wysokości 739 mln dolarów.

Poniżej prezentujemy 5 rzeczy, które musisz wiedzieć przed tym, jak Twitter ogłosi swoje wyniki:

Na co zwrócić uwagę, gdy Twitter ogłosi swoje wyniki?

1. Wzrost liczby użytkowników

Jak we wszystkich sieciach mediów społecznościowych, wzrost liczby użytkowników jest uznawany za jedną z kluczowych miar podczas oceny perspektyw biznesowych. Niestety powiedzieć, że wzrost liczby użytkowników Twittera jest problematyczny, to wciąż za mało.

Kiedy Twitter zaczął być publicznie licytowany, pod koniec 2013 roku, pokazywał wzrost liczby użytkowników o 25% w perspektywie rocznej, niestety od trzech lat liczba użytkowników konsekwentnie spada. W ostatnich trzech kwartałach wzrost liczby użytkowników był tak słaby, że spadł do zaledwie 3% na kwartał. Choć Twitter twierdzi, że średnia miesięczna liczba użytkowników to 317 mln, to aby zrozumieć prawdziwy potencjał tej platformy, najlepiej porównać ją do Facebooka (NASDAQ:FB), który nadal pokazuje solidny wzrost. W swoim ostatnim raporcie kwartalnym FB oświadczył, że na 30 dni przed publikacją raportu, średnia liczba użytkowników wynosiła 1,86 miliardów.

2. Wzrost dzięki Trumpowi

Prawdopodobnie najlepszym polem do potencjalnego rozwoju Twittera może być wykorzystywanie go jako platformy do komunikatów politycznych i dyskusji. Ruch ten został już częściowo zapoczątkowany przez nikogo innego, jak samego króla tweetów, prezydenta USA, Donalda Trumpa. W rzeczy samej, czasami wygląda to tak, jak gdyby Trump nigdy nie przestawał tweetować: czy to ze swojego konta prywatnego, @realDonaldTrump, czy ze swojego konta prezydenckiego, @POTUS. Używa on platformy do różnorodnych celów – kierowania słów do przedstawicieli różnych firm, których działania mu za bardzo nie odpowiadają, czy do wsoich wyborców i przeciwników, których chce pochwalić lub skrytykować, aby ominąć media tradycyjne oraz ogólnie wyrażać swoje zdanie bez żadnej cenzury.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Twitter był podstawą komunikacyjną w kampanii Trumpa i nadal jest jego ulubionym medium, za pomocą którego przekazuje wiadomości. Jego nad-aktywność to dla spółki akurat, z wielu powodów, dobra informacja.

Po pierwsze, ten niespotykany wcześniej dostęp do myśli, emocji i opinii lidera wolnego świata wabi użytkowników, którzy chcą posłuchać, omówić i kłócić się z jego oświadczeniami. Ma sens wyjaśnienie, że to właśnie Trump przyczynił się do wzrostu, którego oczekują analitycy po czwartym kwartale 2016 roku.

Po drugie, kampania Trumpa była mocno oparta o nastroje antyestablishmentowe i antymedialne, które wspólnie doprowadziły go do użytkowania Twittera. Korzystanie z platformy pozwoliło mu na ciągłe dokładanie do pieca. W 2017 roku w Europie będą miały miejsce dwa ważne wydarzenia polityczne: niemieckie i francuskie wybory parlamentarne. Nie będzie to niespodzianką, jeśli partie polityczne będą naśladować taktyki Trumpa po jego wielkim sukcesie z platformą Twitter.

Twitter rozpaczliwie potrzebuje katalizatora wzrostu liczby użytkowników. Politycy mogą się do tego przydać.

3. Monetyzacja

Ostatecznym celem każdej działalności jest zarabianie pieniędzy i, w przypadku obecności na giełdzie, wynagrodzenie udziałowców. Tak samo, jak wzrost liczby użytkowników, kwartalny wzrost przychodów Twittera powoli zmierza ku całkowitemu zatrzymaniu. Wzrost w stosunku rocznym przekraczający 100% był niegdyś, dla Twittera, normą. W ciągu pierwszego roku na giełdzie był to właściwie standard spółki, przez wszystkie cztery kwartały 2014 roku. Z kolei w swoim ostatnim raporcie kwartalnym spółka ogłosiła zaledwie 8% wzrostu przychodów. Był to pierwszy raport wzrostu poniżej 10%.

Na wzrost przychodów Twittera ma wpływ wiele czynników. Przede wszystkim bez wątpienia Twitter przegrywa z konkurencją na swoim boisku. Spółki Alphabet (NASDAQ:GOOGL) i Facebook nadal otrzymują lwią część budżetów korporacji reklamujących się w mediach społecznościowych. Jest to bezpośrednio związane z niższą liczbą użytkowników, gdyż dla reklamodawców priorytetem jest jak największy zasięg i zdobywanie nowych segmentów rynku. Choć tutaj Facebook nadal prowadzi, to odnowiony wzrost liczby użytkowników powinien pozwolić Twitterowi na zagarnięcie większej niż dotychczas części rynku reklamowego.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Wybór monetyzacji Twittera też nie działa na korzyść spółki. W dniu dzisiejszym duża część przychodu Twittera pochodzi z promowania płatnych tweetów, płatnych kont i nawet płatnych trendów. Choć zapewnia to pewien przychód (544 mld dolarów w poprzednim kwartale), to nie jest to wystarczająco dużo. Twitter musi znaleźć inny sposób na pozyskiwanie przychodu od swoich użytkowników i 500 mln tweetów, które wysyłają każdego dnia (to niemal 6 000 tweetów na sekundę).

4. Stabilność zarządzania

24 stycznia 2016 roku pojawiła się wiadomość, że czterech najważniejszych menadżerów spółki – między innymi Kevin Weil z działu produktu oraz Katie Stanton z działu mediów — odeszło z firmy. To zaledwie sześć miesięcy po tym, jak Dick Costolo, który był prezesem Twittera w latach 2010-2015, odszedł ze stanowiska. Przez cały czas, od momentu odejścia Costolo w lipcu 2015 roku, Jack Dorsey, współzałożyciel i były prezes Twittera, został przywrócony na stare stanowisko, choć nadal prowadził własną spółkę, Square (NYSE:SQ) (NYSE:SQ). Podsumowując więc, Dorsey był prezesem na pół etatu, a Twitter miał kłopoty.

Gdy Dorsey wrócił do Twittera, początkowo jako tymczasowy prezes, akcje spółki kosztowały około 35$. Od tego czasu, nawet po mianowaniu go stałym prezesem, ceny akcji niemal wyłącznie spadają, zamykając wczorajszą sesję w cenie 18,26$.

Jedyny raz, gdy spółka zanotowała znaczny wzrost w ostatnich kilku miesiącach, miał miejsce pod koniec września, gdy pojawiły się pogłoski o ofercie zakupu Twittera. Potencjalnymi klientami mieli być Google, Salesforce (NYSE:CRM), Verizon (NYSE:VZ), Microsoft (NASDAQ:MSFT) i Disney (NYSE:DIS). Ostatecznie nic z tamtych rozmów nie wynikło.

To, czy szefowie kluczowych działów Twittera odeszli sami, czy zostali do tego zmuszeni, jest bez znaczenia – to tak czy inaczej lampka ostrzegawcza. Coś złego dzieje się w firmie, jeśli odchodzi z niej „góra”, aby podążać inną ścieżką. Choć Jack Dorsey został sprowadzony z powrotem do firmy, ponieważ jest „wizjonerem” i może „uratować sytuację”, dotychczas niewiele z tego ratowania wynikło.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Wnioski

Twitter rozpaczliwie potrzebuje prawdziwego przywództwa i realistycznej wizji, których teraz na równi mocno brakuje. Nadal jednak uważamy, że potencjał Twittera jest ogromny.

Gdy coś ważnego dzieje się na świecie – lokalnie, czy globalnie – gdy pojawiają się wiadomości z ostatniej chwili, coś wartego dzielenia się ze znajomymi, społecznościami, gwiazdami, przywódcami rządu i organizacjami, Twitter jest niemal najczęściej wybieraną platformą, dzięki prędkości działania i możliwości udostępniania. Dobrze umiejscowiony w czasie tweet może rozprzestrzeniać się szybciej i dalej niż większość innych mediów.

Ze stratą dla Twittera, nie operuje on w próżni. Facebook jest teraz używany jako główna linia komunikacji pomiędzy politykami, gwiazdami i ich fanami. Instagram i Snapchat również pozwalają użytkownikom na dzielenie się zdjęciami i filmami z coraz większą prędkością.

Nie wykluczamy również możliwości zakładanej przez wielu inwestorów, że Twitter zostanie w najbliższym czasie zakupiony przez inną spółkę. Choć jednak bogaty, zmotywowany nabywca może zapewnić wzrost wartości akcji, to nadal trwają obawy wywołane brakiem zaufania do obecnego zarządzania Twitterem i przyszłością jego niezależności korporacyjnej.

Jeśli jutro Twitter ogłosi mocny wzrost liczby użytkowników w czwartym kwartale, to bez wątpienia cena jego akcji wzrośnie, może nawet aż o 10% lub 15%. To jednak nie pomoże w kwestiach, które nękają spółkę. Na razie radzimy trzymać się na uboczu dopóki sytuacja spółki się nie wyklaruje.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.