Wśród zapowiedzianych przez zachód sankcji na Rosję po agresji dokonanej na Ukrainę, jedną z najgłośniejszych restrykcji miało być odcięcie tamtejszego rynku finansowego od sieci SWIFT. Zgodnie z doniesieniami zostały podjęte decyzję o wykluczeniu 7 banków, w tym drugiego co do wielkości banku w Rosji – VTB Bank. Jak na razie na tej liście nie znalazł się Sbierbank oraz Gazprombank. Szczególnie ten drugi był przedmiotem dyskusji, gdyż wykluczenie go z systemu SWIFT mogłoby zakłócić realizowanie transakcji w ramach handlu surowcami pochodzącymi z Rosji. Jak rosyjski system finansowy poradzi sobie w tej sytuacji? Szefowa Banku Centralnego Rosji ogłosiła, że posiadają własny system przesyłu informacji SPFS, jednak pokrywa on jedynie 20% transakcji na rynku wewnętrznym i najprawdopodobniej nie jest przystosowany do transakcji międzynarodowych.
Czym jest system SWIFT?
System SWIFT Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication (pl. Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej), został utworzony w 1973 roku w Belgii w postaci międzynarodowej organizacji zrzeszającej instytucje finansowe. Co należy podkreślić, system ten odpowiada za standaryzację przesyłu informacji między instytucjami, natomiast nie zapewnia fizycznego zrealizowania transakcji. Podstawowym założeniem systemu SWIFT jest przyspieszenie realizacji płatności i ograniczenie pracy manualnej z uwagi na różnice pomiędzy wewnętrznymi rozwiązaniami poszczególnych instytucji.
Rysunek 1. Porównanie systemu SWIFT z tradycyjnym przesyłem informacji, źródło: www.swift.com
Co to oznacza dla banków rosyjskich wykluczonych z tego systemu? Przede wszystkim poważnie utrudnione będzie realizowanie transakcji na rynku międzynarodowym. Wciąż jest to możliwe, jednak będzie wymagało to użycia alternatywnych i bardziej czasochłonnych systemów przesyłu informacji, które mogą nie być akceptowane przez instytucje korzystające z systemu SWIFT. W związku z tym, że czas to również pieniądz wykluczone banki mogą mieć poważne problemy natury finansowo-organizacyjnej.
Jakie alternatywy zamiast systemu SWIFT?
Pomimo że prezes Rosyjskiego Banku Centralnego Elwira Nabiullina uspokaja, że mają system mogący SWIFT zastąpić, w praktyce może to nie być takie proste. Wewnętrzny system przesyłu informacji SPFS aktualnie pokrywa jedynie 20% wszystkich płatności. Ponadto nie jest on przygotowany do współpracy z rynkami międzynarodowymi, co jest kluczowym problemem w obecnej sytuacji. Zachodnie sankcje będą zatem bardzo ważnym impulsem do rozbudowy wewnętrznego systemu, jednak jest to perspektywa co najmniej kilkuletnia.
Aktualnie jednym z okien na świat finansów międzynarodowych dla Rosji są Chiny. Pekin nie poparł zachodnich sankcji, co powinno doprowadzić do zwiększenia współpracy gospodarczej pomiędzy dwoma państwami. Na polu finansowym w początkowej fazie rozwoju jest system CIPS, który stanowi alternatywę dla SWIFT na linii Chiny-Rosja. Podobnie jak w przypadku SPFS rozbudowa systemu powinna w tym roku gwałtownie przyspieszyć.
Gazprombank ucieknie spod topora?
Pomimo że Gazprombank powinien uniknąć odłączenia od systemu SWIFT z uwagi na realizację transakcji przez koncerny energetyczne, nie widać żadnego odbicia notowań. Sankcje nałożone przez zachód odbijają się praktycznie na całym rosyjskim systemie finansowym, więc pozostanie czy wyłączenie ze SWIFT zdaje się nie robić inwestorom różnicy. Aktualnie Gazprom PJSC kurs zanotował już ponad 90% przecenę.
Rysunek 2. Notowania Gazprombank
W tej chwili ryzyko upadłości Gazprombanku wydaje się być mniejsze niż banków włączonych na listę sankcji, tak jednak łapanie gigantycznego spadającego noża w dalszym ciągu obarczone jest bardzo dużym ryzykiem. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, jednak w przypadku długoterminowego utrzymania sankcji w obecnym kształcie większe odbicie notowań może być niemożliwe.
Autor: Damian Nowiszewski