Od początku tego tygodnia widać dynamiczne podbicia na EURUSD, co jest wynikiem poniedziałkowych komentarzy ze strony prezydenta USA ukierunkowanych na osłabienie dolara. Nawet wczorajsze dane o zapowiedzianych nowych rekrutacjach w USA nie zdołały trwale wybić EURUSD z ruchu wzrostowego. Zapowiada się atak na ostatnie szczyty.
Przy ocenie kierunku EURUSD nie ma jeszcze jasnego wniosku, ale widać, że „gracze” mający wpływ na kurs tej pary starają się odwrócić uwagę od problemów z Grecją. Ostatnie spadki EURUSD wynikają przede wszystkim z problemów greckich i ich nieprzewidywalności. W zeszły piątek bardzo dobre dane NFP miały szanse trwale spychać EURUSD w partie dołków, ale z odsieczą gospodarce przyszedł prezydent Obama, który w swojej wypowiedzi dał do zrozumienie, że dolar powinien się osłabić. Następnie typowe zaprzeczania i komentarze, że to nie było celem tej wypowiedzi powodowały chwilowe zamieszania, ale nie zmieniły ogólnego wydźwięku – dolar zaczął tracić na wartości, gdyż inwestorzy zaczęli grać pod osłabienie się USD. Warto zaznaczyć, że także wcześniejsze wypowiedzi szefowej Fed-u wskazywały na zaniepokojenie nadmiernym umacnianiem się dolara. Wzrost wartości USD negatywnie wpływa na wyniki amerykańskich firm. Problem nie leży oczywiście po stronie samej wartości USD ale przede wszystkim po stronie dynamiki tego umocnienia. Obecnie widać negatywny wpływ spadku EURUSD z poziomu 1,40 do 1,05. W ostatnim miesiącu stworzyły się warunki do spadku EURUSD a wynikające bezpośrednio z danych z USA. Bardzo dobra kondycja amerykańskiej gospodarki dawałaby szanse na powrót w partie 1,05, ale Yellen nie chce także mocnego USD. Po poniedziałku i po wczorajszej sesji widać, że rynek szykuje się do ataków na ostatnie szczyty.
O ile najbliższym oporem dla EURUSD jest 1,1342 to najważniejszym jest 1,1430, gdyż dopiero pokonanie tego oporu świadczyć będzie o nowej fali wzrostów na EURUSD. Pierwszym wsparciem jest 1,1278 a najważniejszym 1,1207.
Dziś w centrum uwagi będą jednak pary walutowe z JPY oraz GBP. W nocy szef japońskiego banku centralnego dokonał słownej interwencji na rynku mówiąc, że nie widzi możliwości dalszego spadku wartości jena. To spowodowało gwałtowny spadek na EURJPY i USDJPY. W czasie sesji europejskiej należy jednak uważać na korekty tych mocnych nocnych spadków, ale widać, że przez najbliższe dni inwestorzy będą odrażenie sprzedawać jeny bojąc się rzeczywistej interwencji ze strony BOJ. Myślę, że minimalna korekta powinna sięgnąć 50%nocnych spadków.
Dla GBP ważnym odczytem będzie dzisiejsza produkcja przemysłowa i późniejsze wypowiedzi przedstawicieli BoA. Wcześniejsze wskazywały na podwyżki stóp procentowych, jako kolejny ruch w obszarze polityki pieniężnej. Ale dane makro nie są tak klarowne, żeby taki scenariusz był pewnikiem. W takim układzie można się spodziewać większej zmienności, gdyż rynek nie wie, w jaką stronę się „ustawić”. Wsparciem dla GBPUSD jest 1,5284 i dopiero spadek poniżej tego wsparcia faworyzowałby głębsze spadki na tej parze. Oporem jest 1,5440, którego przebicie otworzy drogę do 1,5520-1,5586.
Z wyliczeń pivotów na dziś poziomem głównym dla EURUSD jest 1,1281 ze wsparciami 1,1216 i 1,1149 a oporami 1,1348 i 1,1413.
Dla GBPUSD poziomem głównym jest 1,5345 ze wsparciami 1,5298 i 1,5212 a oporami 1,5431 i 1,5478.
Grzegorz Jaworski, IronFX (Warsaw Office)