Nowy saudyjski minister ds. energii wspiera kurs ropy naftowej

Ceny ropy naftowej wzrosły dziś po tym jak nowy saudyjski minister energii, książę Abdulaziz bin Salman potwierdził oczekiwania, że nie nastąpi radykalna zmiana w polityce naftowej jego kraju. Za baryłkę ropy WTI należy obecnie płacić 57,70 dolarów czyli 2,1% wyżej niż piątkowym zamknięciu rynku, zaś za baryłkę ropy Brent 62,40 dolary czyli 1,4% wyżej niż na piątkowym zamknięciu.

Książę Abdulaziz, syn króla Arabii Saudyjskiej Salmana i wieloletni członek delegacji Arabii Saudyjskiej w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową, zastąpił w niedzielę na stanowisku ministra ds. energii Khalida al-Faliha. Przemawiając w poniedziałek książę Abdulaziz powiedział, że filary polityki saudyjskiej nie zmienią się i że globalna umowa w sprawie ograniczenia produkcji ropy o 1,2 miliona baryłek dziennie przetrwa „z wolą wszystkich”. Dodał też , że tak zwany sojusz OPEC + pomiędzy OPEC a krajami trzecimi w tym Rosją, pozostanie aktywny w dłuższym terminie. Odmówił on natomiast komentarza na temat cen ropy.

Oznacza to, że nowy minister energii będzie kontynuował politykę swojego poprzednika, tj. utrzymywał dostawy ropy na niskim poziomie. Jak wiadomo w ostatnich miesiącach Arabia Saudyjska zmniejszyła produkcję ropy naftowej znacznie więcej, niż było to wymagane w ramach umowy „OPEC +”.

Rośnie import ropy do Chin

Ceny ropy dostały też dziś dodatkowe wsparcie przez wzrost importu ropy naftowej w Chinach w sierpniu, przy czym dostawy do największego światowego importera wzrosły o 3% w porównaniu z lipcem i prawie o 10% w pierwszych ośmiu miesiącach 2019 roku, w porównaniu z rokiem poprzednim.

W tym tygodniu ma się jeszcze spotkać wspólny komitet techniczny OPEC + w celu omówienia postępów w zakresie cięć produkcyjnych. Pomimo widocznego dziś wzrostu cen ropy naftowej to reakcja cenowa na to spotkanie może być jednak niewielka, ponieważ jakiekolwiek opcje zmiany polityki są mocno ograniczone.

Kontrakty futures na ropę naftową odnotowały w zeszłym tygodniu znaczne wzrosty, między innymi dzięki trzeciemu z rzędu tygodniowi w którym to spadła liczba aktywnych platform wiertniczych w USA. Dzięki temu kurs ropy WTI zyskał w ubiegłym tygodniu 2,6%, podczas gdy gdy kurs ropy Brent wzrósł aż o 3,9%.

Niespodziewany wzrost produkcji ropy w OPEC+

Z drugiej strony produkcja ropy przez państwa zrzeszone w kartelu OPEC wzrosła po raz pierwszy w tym roku w sierpniu, ponieważ wyższa podaż z Iraku i Nigerii przeważyła nad ograniczeniami Arabii Saudyjskiej i stratami spowodowanymi przez sankcje USA wobec Iranu. Również sierpniowe wydobycie ropy przez Rosję przekroczyło limit w ramach porozumienia OPEC +.

Z technicznego punktu widzenia kurs ropy WTI walczy dziś o skuteczne przełamanie kluczowej strefy oporu zlokalizowanej wokół 38,2% zniesienia Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku. Strefa ta ograniczona jest od góry przebiegającą 200-okresową średnią ruchomą zlokalizowaną obecnie na poziomie 57,50. Po jej ewentualnym przebiciu kurs miałby otwartą drogę w stronę strefy oporu zlokalizowanej w pobliżu 23,6% zniesieniem Fibonacci wspomnianej powyżej fali, a ograniczonej od góry poziomem 60,90, czyli lipcowym szczytem. W przypadku braku siły na skuteczne przebicie poziomu 57,50 kurs może wrócić w stronę strefy wsparcia zlokalizowanej nad poziomem 54,40, czyli 50% zniesieniem Fibo. Wzrostowemu momentum sprzyja wcześniejsze przebicie górą 50-okresowej średniej ruchomej zlokalizowanej w pobliżu poziomu 55,70.



Z technicznego punktu widzenia kurs ropy Brent po przebiciu 50-okresowej średniej ruchomej kieruje się teraz w stronę 50% zniesienia Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku a przebiegającego na poziomie 62,75. Udane przebicie tego poziomu da otwartą drogę kursowi w stronę 200-okresowej średniej ruchomej przebiegającej obecnie w okolicy poziomu 65,00. W przypadku powrotu do siły strony podażowej kluczowa strefa wsparcia znajduje się wokół poziomu 59,65 będącego 61,8% zniesieniem Fibonacci wspomnianej wyżej fali.