O ile poprzedni tydzień na rynku ropy naftowej zakończył się wyraźną zniżką, to w bieżącym tygodniu nastroje inwestorów na rynku ropy naftowej były znacznie lepsze. Notowania tego surowca są na dobrej drodze do pokaźnego tygodniowego wzrostu – cena amerykańskiej ropy naftowej WTI obecnie przekracza już poziom 46 USD za baryłkę.
Optymizm inwestorów w ostatnich dniach został wywołany znaczącym spadkiem zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych, a także informacjami o solidnym czerwcowym imporcie tego surowca do Chin. Również dopasowanie krajów OPEC do limitów produkcji ropy naftowej pozostaje duże – w czerwcu wyniosło ono 98%. Niemniej, walka kartelu z globalną nadpodażą pozostaje nieefektywna za sprawą rosnącej produkcji ropy naftowej w Nigerii i Libii, czyli krajach nieobjętych ograniczeniami. W czerwcu wydobycie ropy w obu tych krajach łącznie było o 700 tysięcy baryłek dziennie większe niż w listopadzie ub.r., czyli w momencie podpisania porozumienia OPEC.
Chociaż krótkoterminowe okresy wzrostów na rynku ropy naftowej mogą się pojawiać, to potencjał zwyżkowy tego surowca jest niewielki. Nawet gdyby OPEC jeszcze mocniej ograniczył produkcję ropy, to konkurencją dla surowca z krajów kartelu pozostanie ropa amerykańska, wydobywana coraz taniej. Niektóre firmy z branży łupkowej osiągają rentowność dla funkcjonujących wiertni nawet przy poziomie cen ropy WTI nieprzekraczającym 30 USD za baryłkę, natomiast koszty produkcji w nowo powstałych punktach wydobycia oscylują w okolicach 45-55 USD za baryłkę.