Na EUR/USD ponownie dało się odczuć wpływ europejskich polityków. Tym razem ruch na tej parze rozkręcił Premier Luxemburga Jean-Claude Juncker. Tydzień temu motorem do zwyżek był Mario Draghi z EBC, w dniu wczorajszym, zupełnie w odwrotnym kierunku zadziałał Juncker. Stwierdził, że kurs wymiany Euro jest za wysoki. Wyrażając swoją opinię spowodował ponad 80 pipsową przecenę. Jeżeli spojrzymy na wykres, to widzimy, że inwestorzy mieli pewne problemy przed wypowiedzią tego polityka. Nie udało im się utrzymać 1.3340, co było pierwszym ostrzeżeniem zmieniającym troche sentyment na neutralny. Spadki dotarły do ważnego wsparcia przy 1.3280 testując je i utrzymując podczas trwania azjatyckiej sesji. Im bardziej zbliżaliśmy się do sesji europejskiej, wsparcie stawało się coraz słabsze a świeczki coraz bardziej wnikały w ten poziom, nie powodując większego odbicia. Daje nam to znak, że wsparcie to straciło na ważności i możemy spodziewać się ruchu w kierunku 1.3250. Przełamanie tego poziomu wygeneruje definitywny sygnał sprzedaży i da znak, że korekta spadkowa może być większa niż się spodziewano.
Obrona 1.3250 jest planem minimum dla kupujących, jeżeli chcą kontrolować obecny długoterminowy trend. Z drugiej strony, sprzedający użyją każdego potencjalnego oporu, aby zepchnąć ceny niżej, tak jak przykładowo w przypadku niebieskiej linii, która pomagała niedźwiedziom o poranku.