Czwartkowa sesja obfituje w dane makroekonomiczne z USA. Jak co tydzień zostanie opublikowana liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Poznamy także wrześniowy odczyt indeksu Fed z Filadelfii, który zgodnie z konsensusem rynkowym powinien potwierdzić wzrost aktywności firm w tym rejonie. Ponadto zostanie opublikowana liczba sprzedanych domów na rynku wtórnym oraz indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board. Dzisiejsze publikacje z gospodarki amerykańskiej nie zmienią oczekiwań rynku odnośnie zmiany kosztu pieniądza w USA we wrześniu. Przyszłotygodniowa podwyżka stóp procentowych o 25pb na bazie kontraktów Fed Fund Futures jest wyceniana na chwilę obecna z prawdopodobieństwem bliskim 95%. Ponadto warto zwrócić uwagę na wieczorne wystąpienie głównego ekonomisty EBC –Petera Praet’a, który będzie mówił o wyzwaniach stojących przed normalizacją polityki pieniężnej. Opublikowane dziś minutki z wrześniowego posiedzenia RPP nie powinny wnieść nowego jeśli chodzi o perspektywy polityki monetarnej w Polsce w najbliższych miesiącach.
Decyzją banku centralnego w Szwajcarii (SNB) stopy procentowe zostały utrzymane na niezmienionym poziomie a bank zapewnił, że pozostanie aktyny na rynku finansowym jeśli zajdzie taka potrzeba (brak stabilnej sytuacji na rynku walutowym). Głównymi czynnikami ryzyka zdaniem SNB pozostaje niepewność polityczna i protekcjonizm gospodarczy. Z kolei zgodnie z konsensusem rynkowym bank centralny w Norwegii (Norges Bank) zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych o 0,25% ze względu na kontynuowaną poprawę sytuacji gospodarczej i inflację bazową pozostającą blisko celu. Tym samym po raz pierwszy od 2011 nastąpił wzrost kosztu pieniądza. Zdaniem banku perspektywy dla koniunktury i zbilansowane ryzyka dają zielone światło do dalszych stopniowych podwyżek stóp procentowych, z czego kolejna może nastąpić już w pierwszym kwartale 2019 roku.
W centrum zainteresowania inwestorów pozostaje funt. Agencje prasowe informują, że negocjacje w sprawie Brexit’u znalazły się w impasie, jednakże to jak na razie nie przeszkadza GBP w umocnieniu. Dodatkowo wsparciem dla waluty brytyjskiej pozostaje publikacja danych o sprzedaży detalicznej, które pozytywnie zaskoczyły. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,3% m/m i o 3,3% r/r powyżej oczekiwań rynkowych odpowiednio na poziomie -0,2% m/m i 2,3% r/r. Notowania GBP/USD oscylują dziś w rejonie wczorajszych maksimów lokalnych i kierują się w okolice 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która wyznacza silny opór w rejonie 1,3270.
EUR/PLN wspiera się na linii poprowadzonej po minimach lokalnych w skali dziennej. Notowania utrzymują się poniżej dolnego ograniczenia chmury ichimoku, tenkan i kijun sen oraz 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, co jak na razie ogranicza potencjał do większego osłabienia PLN. Najbliższą strefę oporu wyznacza rejon 4,2975-4,3010. W przypadku przełamania wspomnianej linii para otworzy sobie drogę do pogłębienia spadków w okolice 200-okresowej średniej EMA na poziomie 4,2725.
NZD/USD znajduje się w fazie odreagowanie silnych spadków, jakie można zaobserwować na tej parze od początku tego roku. Dziś notowania przełamały opór w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, co z technicznego punktu widzenia otwiera drogę do wyższych poziomów cenowych w rejonie 0,6720, gdzie znajdują się lokalne dołki/szczyty z VII-VIII.2018 roku oraz przebiega 23,6% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 0,7438.