Komitet do spraw otwartego rynku podjął decyzję w sprawie stóp procentowych. Złotówka od rana traci. Jeszcze trochę emocji w tym tygodniu.
Bez niespodzianki
Wczoraj o godzinie 20:00 poznaliśmy decyzję Rezerwy Federalnej. Sama decyzja nie przyniosła zaskoczenia. Tak jak prognozowali analitycy koszt pieniądza w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 25 punktów bazowych, co oznacza że aktualnie stopa procentowa w USA wynosić będzie od 2% do 2,25%. Dodatkowo również członkowie FED sugerują jeszcze jedną podwyżkę w tym roku oraz trzy kolejne w następnym. Takie informacje nie mogły wpłynąć inaczej na zachowanie kursu dolara jak tylko go umocnić. Co prawda pierwsze ruchy osłabiły jednak dolara to ostatecznie po wczorajszym odczycie zyskał na wartości.
A na złotym korekta
Ostatnie dobre dni dla naszej waluty musiały się kiedyś skończyć. Wszystko to za sprawą wczorajszych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Jak to na rynku często bywa, że kiedy dolar zaczyna zyskiwać to tracą waluty z koszyka EM. wydaje się, że tak jest i tym razem. Od początku sesji złotówka traci bowiem do głównych walut, odbijając się tym samym od kluczowych poziomów oporów. Pomimo porannych wzrostów za euro zapłacimy “tylko” 4,27 zł. Dolar amerykański wyceniany jest na 3,65 zł. Cena franka szwajcarskiego wynosi 3,77 zł, a funta brytyjskiego 4,79 zł.
Dziś też ciekawie
Czwartkowy kalendarz makroekonomiczny jest pełen odczytów. Od rana poznamy nastroje w gospodarce w Strefie Euro, a także inflację konsumencką w NIemczech. Z kolei popołudnie to seria danych ze Stanów Zjednoczonych. Poznamy m.in. dynamikę zamówień na dobra, liczbę wniosków dla bezrobotnych czy też tygodniową zmianę zapasów paliw. Odczyty zza oceanu przerwane zostaną wystąpieniami prezesów EBC i BoE.