Bez względu na to jak potoczą się losy znajdującego się w finansowej zapaści Cypru, to i tak świat międzynarodowych, a zwłaszcza już europejskich rynków, wchodzi w Wielki Tydzień z dodatkową dozą pokory i chyba też zadumy nad kruchości ekonomicznego bytu. Obecne problemy Cypru (i jego tzw. nie-rezydentów) są więc też takimi osobliwymi „rekolekcjami” z transcendentalności.
Obserwując zeszłotygodniowe wydarzenia na rynkach towarowo – surowcowych na uwagę zasługuje cofnięcie się europejskich i arabskich notowań ropy naftowej (Brent –2,2%, OPEC Basket –0,6%) przy jednocześnie dość stabilnym kursie WTI (+0,3%). Wygląda to tak jakby ubiegłotygodniowe wektory cen odzwierciedlały ogólne nastroje gospodarcze. Spadek wartości surowca wydobywanego z dna Morza Północnego oraz koszykowej ropy kartelu wpisują się w marcowy odczyt przemysłowego PMI dla Niemiec, wykazujący regres do poziomu 48,90 punktów, gdzie jak wiadomo 50 pkt. oznacza umowny „rubikon” rozdzielający fazę ekspansji od spowolnienia koniunktury. Z kolei stabilność notowań ropy za Atlantykiem, to w dużej mierze pochodna mecenatu Rezerwy Federalnej nad amerykańską gospodarką, który spetryfikował podczas swego ostatniego wystąpienia szef Rezerwy Federalnej. W kontekście najbliższych dni, trzeba pamiętać, że chrześcijańskie okresy świąteczne - nader często obfitują w różne ekstremalne wydarzenia, zwłaszcza w krajach Maghrebu, Lewantu czy Nigerii.
Kryzys sektora bankowo – finansowego na Wyspie Afrodyty okazał się wsparciem dla złota, dzięki czemu powróciło one powyżej 1600 USD/oz. W sumie w ciągu minionego tygodnia kurs „żółtego metalu” wzrósł o 0,7% (ciągłe oraz fixing). Warto jednak dynamikę wydarzeń na Cyprze postrzegać również w kategoriach swoistego „laboratorium” względem ewentualnego rozwiązywania kwestii członkowskich w strefie euro, z wariantem jej definitywnego opuszczenia włącznie.
Niemniej, biorąc pod uwagę stosunkowo wąskie spektrum rodzajowe dla tzw. „bezpiecznych przystani” można oczekiwać, że „kruszcowe porty” odnotują w najbliższych miesiącach zwiększony ruch. Dlatego też nie powinno dziwić, gdy wkrótce pojawią się kolejne zaktualizowane prognozy złota, tym razem z wyraźniejszym nachyleniem w stronę rynku byka.
W przypadku srebra tezauryzacyjne impulsy popytowe, emitowane z rynku złota, zdołały jedynie redukować skutek negatywnego wpływu czynników docierających z segmentu metali przemysłowych. Ostatecznie kurs srebra spadł w trakcie minionego tygodnia od: –0,1% (obrót elektroniczny) do –0,5% (fixing). Trzeba przy tym zauważyć, że na fixingu piątkowe notowania kończyły się przy cenie nieco przekraczającej 29 dolarów za uncję. Podczas, gdy dla handlu w sieci tygodniowe zamknięcie obyło się przy cenie 28,7 USD/oz.
Co się zaś tyczy rzeczonych przecen w segmencie metali kolorowych, to w ujęciu cen spotowych zeszłotygodniowy regres był i szeroki i na pewno nie płytki: aluminium (–1,9%), cyna (–5,2%), cynk (–1,7%), miedź (–2,1%), nikiel (–1,6%) i ołów (–3,2%). Katalizatorem dla kiepskich notowań były poniedziałkowe (18 bm.) informacje o mega zapasach „czerwonego metalu”, będących o ponad 40% wyższymi niż rok temu o tej porze. Z drugiej strony, ci którzy liczą na odbicie kursu „Red One”, wyczekują przede wszystkim początków kwietnia, kiedy pojawią pierwsze kwartalne makroekonomiczne dane, mówiące o pozytywnych zapewne tendencjach w Państwie Środka. W co raczej trudno wątpić, i to nie tylko ze względu na chiński PMI Menedżerów Logistyki, który wzrósł w marcu do 51,7 pkt. (z 50,4 pkt. w lutym), ale w nie mniejszym stopniu dlatego, że na polu statystyki Chińczycy doprawdy „trzymają się mocno”.
Obawy, że cypryjski kryzys okaże się przyczyną poważnych ogólno-rynkowych spadków spowodowały, że zastępy ryzykantów grających pod ewentualne zakłócenie dotychczasowego trendu na niektórych towarach rolno – spożywczych, dość wyraźnie się teraz wykruszyły. Sytuacja taka miała miejsce na rynku cukru (w tygodniu biały –2,2%, trzcinowy –3,4%). Było to o tyle też zasadne, że w środę (20 bm.) pojawiały się prognozy Czarnikowa. Eksperci tego londyńskiego domu handlowego, specjalizującego się od XIX stulecia w obrocie cukrem, podnieśli w górę (tj. o 1,3 mln to) swoją projekcję globalnej nadprodukcji słodzika. W ich ocenie ma ona na koniec sezonu 2012/2013 wynieść ok. 10,1 mln ton, co odpowiadałoby ok. 6% światowej konsumpcji, szacowanej w tym okresie na ok. 174,1 mln ton. Korekta ta jest pochodną oczekiwań dobrych plonów w Brazylii (ok. 22% podaży), w Indiach (ok. 17%) i w Australii (ok. 2,5%).
Dużo mniejszą siłę przekazu, ale w drugą stronę, miały wydane dzień później prognozy cen kawy Arabica (w tygodniu –0,9%, Robusta –2,3%) autorstwa analityków Rabobanku. Zakładające średnie ceny szlachetniejszej odmiany używki w II kw. br. na poziomie 155 USc/lb oraz 165 USc/lb w III i IV kw. 2013. Dla przypomnienia w piątkowy wieczór funt Arabiki kosztował na zamknięciu notowań 136,18 centów.
Zdecydowanie najlepszą tygodniową passę w handlowym „koszyku mokka” miało natomiast kakao (+2,6%), któremu w poprzednim komentarzu poświecono trochę więcej miejsca, wskazując na głównie na pozytywne „efekty deficytowe”.
Jeśli już jesteśmy w klimatach retrospekcyjnych to zaskoczeniem nie powinna być zeszłotygodniowa przecena kontraktów na bawełnę (–5,8%). Opieranie nadziei na kontynuację wzrostów (po ponad 20% zwyżce kursu od początku roku, i przy jednocześnie pełnych magazynach), na enigmatycznych jedynie oczekiwaniach dotyczących chińskiego popytu, musi z reguły kończyć się taką właśnie reakcją rynku.
Dużo więcej szczęścia mieli w tym czasie amatorzy cytrusów, ceny koncentratu soku pomarańczowego, mają za sobą podobny etap tegorocznych zwyżek. Zamknięcie pozycji po ubiegłotygodniowej progresji kursu o 0,2% może się więc okazać optymalną decyzją w kontekście najbliższych dni.
W przednówkowym wyczekiwaniu, ale przy silnym zeszłotygodniowym plusie, znajduje się parkiet zbożowy. Notowania pszenicy (zwykła +0,8%, Kansas +1,3%), kukurydzy (+1,1%), soi (ziarno +0,9%, śruta +1,0%) oraz szorstkiego ryżu (+1,5%) odreagowywały niezbyt pomyśle wcześniejsze okresy. Niewykluczone, że było to spowodowane kwartalnym „upiększaniem okien” na rynkach towarowych. W ostatnim tygodniu marca motyw windows dressing może być tym, który przy okazji wybudzi także z zimowego letargu rynek mięsa czerwonego. W zeszłym tygodniu chuda wieprzowina zyskała 0,3%, a w przypadku wołowiny było to +0,2% (krowi żywiec) i –0,6% (buhaje).
Wojciech Szymon Kowalski
EFIX Dom Maklerski SA