- godzinie 08:00 rynek poznał dane dot. brytyjskiego PKB. Wskaźnik plasował się na poziomie 6,8% i nie zaoferował żadnych niespodzianek
- Bank Japonii publikował protokoły z ostatniego posiedzenia polityki pieniężnej, te nie miały jednak wyraźniejszego wpływu na rynek
- W środę w kalendarzu jeszcze publikacja danych z USA dot. PKB, wskaźnika zaufania konsumentów oraz zapasów ropy naftowej
Co dzieje się na rynkach przed świętami?
Akcje w Japonii i Chinach pozostały na niezmienionym poziomie, podczas gdy Hong Kong zmniejszył zyski w wyniku słabnącej hossy na akcjach technologicznych. Kontrakty terminowe w USA spadły, a kontrakty europejskie nieznacznie zyskały. Indeks S&P 500 i Nasdaq 100, w którym dominują technologie, podskoczyły we wtorek, ponieważ apetyt na ryzyko nieco się ożywił.
– Wtorkowa sesja na Wall Street przebiegała w pozytywnych nastrojach. Dow Jones kończył dzień 1,60 proc. nad kreską, a kurs S&P500 urósł o 1,78 proc. Najmocniej zyskiwał technologiczny Nasdaq100. Notowania benchmarku rosły o 2,40 proc. – komentuje Maciej Madej z TMS Brokers.
Wskaźnik dolara wzrósł, podczas gdy ropa naftowa i rentowność obligacji skarbowych pozostały na niezmienionym poziomie. Silna aukcja 20-letnich obligacji podkreśliła stały popyt na amerykańskie papiery dłużne w obliczu niedoboru oszczędności i szeregu ryzyk gospodarczych.
Mniejsze obroty w okresie przedświątecznym mogą nasilić wahania rynkowe, co sprawia, że strategowie niechętnie odnoszą się do codziennych ruchów w tym okresie. Cieniem na rynkach nadal kładzie się eskalacja ograniczeń mobilności w celu walki z omikronem oraz słabnący impuls stymulacyjny.
Kurs dolara zyskuje do większości głównych konkurentów
Jak wspomniano we wstępie, dolar amerykański zaczynał środę od spadków w trakcie sesji azjatyckiej, sytuacja odwróciła się jednak i europejski poranek pokazuje korektę USD w stosunku do konkurentów w momencie, gdy do tradingu szykują się inwestorzy z Europy.
Najsilniej w tym momencie do dolara tracą jego odpowiedniki z Antypodów: dolar australijski osuwa się o 0,26% i testuje poziom 0,7134, a dolar nowozelandzki o 0,24% do poziomu 0,6748.
Deprecjacja nie omija również kursu franka szwajcarskiego i euro: waluty Starego Kontynentu oddają niespełna 0,2% swojej wartości. EUR/USD porusza się w okolicach 1,1268, a USD/CHF przy 0,9247. Deprecjacja jena, funta szterlinga i dolara kanadyjskiego jest natomiast marginalna.
Marginalne ruchy widać również na rynkach towarowych: ropa naftowa skromnie zyskuje i kosztuje obecnie 71,19 dol. za baryłkę, złoto natomiast skromnie traci i jego wartość wynosi 1787,5 dol. za uncję.