Czwartkowa sesja nie zmieniła istotnie sytuacji na rynku walutowym. Aktywa uważane za ryzykowne wciąż pozostawały pod presją i podobnie jak dzień wcześniej źródłem ich przeceny był dalszy wzrost awersji do ryzyka na rynkach globalnych, będący następstwem oczekiwanej interwencji państw zachodnich w Syrii. Sytuacja na core markets nie była jednak już tak nerwowa. Z informacji makroekonomicznych inwestorzy poznali mocne dane z USA, które powinny podtrzymać oczekiwania na decyzję Fed we wrześniu o zmniejszeniu skali dodruku pieniądza: rewizja w górę PKB za 2 kw. (z 1,7% do 2,5%kw/kw zann.) oraz kolejne mocne tygodniowe dane z rynku pracy.
USD: Mocne dane przybliżają termin wygaszania QE W trakcie czwartkowej sesji widoczne było umocnienie dolara. Wszystko za sprawą bardzo dobrych danych z amerykańskiej gospodarki, które sprawiły, że obawy dotyczące Syrii zeszły na drugi plan. W drugim kwartale tempo wzrostu gospodarczego w USA wyniosło 2,5 proc., podał amerykański Departament Handlu. Wcześniej szacowano je na 1,7 proc. Ekonomiści spodziewali się korekty w górę, m.in. w związku z mniejszym niż szacowano deficytem handlowym. Średnia ich prognoz wynosiła jednak 2,3 proc. Ostatecznie dane dotyczące tempa wzrostu PKB w II kwartale podane zostaną we wrześniu. Natomiast liczba tzw. nowych bezrobotnych spadła w tygodniu zakończonym 24 sierpnia o 6 tys. i wynosiła 331 tys. Ekonomiści oczekiwali, że liczba ta wyniesie 330 tys. Średnia czterotygodniowa liczby „nowych bezrobotnych” jest wciąż bliska najniższej wartości od ostatnich miesięcy 2007 roku, kiedy rozpoczęła się Wielka Recesja. Z kolei do czasu, gdy nie dowiemy się, jakie są następstwa ataku na Syrię (czy nie wywiąże się szerszy konflikt, który mógłby podbić ceny ropy i zagrozić globalnemu ożywieniu) reakcja bazowych rynków długu na mocne dane z USA może być stonowana. Oczekiwane jest opóźnienie ataku na Syrię (USA i Wielka Brytania czekają na wyniki prac inspektorów ONZ w Syrii). Dodatkowo z zachodniej prasy coraz więcej wiemy, że atak będzie krótkotrwały i prewencyjny, co powinno dostarczyć nieco ulgi na rynkach wschodzących.
PLN: Stopy pozostaną na dłuższy czas Ostatnio poznaliśmy opinie dwóch członków RPP: Jana Winieckiego i Elżbiety Chojny-Duch. Obydwoje potwierdzili wcześniejsze deklaracje braku zmian stóp procentowych. Elżbieta Chojna-Duch pytana o perspektywę wzrostu PKB w 2013 wskazała na poziom niższy niż 1,5% r/r prognozowany wcześniej przez Annę Zielińską-Głebocką r/r. Członkini RPP wskazywała także, iż Rada nie będzie sugerować się wyższym odczytem inflacji ze względu na przejściowy charakter zeszłych zmian. Tym samym, warunki gospodarcze wskazywane przez członków RPP będą skłaniać do wydłużenia okresu braku zmian w stopach procentowych przynajmniej przez I połowę 2014, a możliwe iż przez cały rok. Dodatkowo spadek eurodolara powoduje, że blok walut eurowych i złoty zachowuje się słabiej niż inne waluty wschodzące, które zyskały wsparcie dzięki chwilowemu powstrzymaniu negatywnej presji ryzyka geopolitycznego.
Na wykresach: EUR/USD, 1H Piątek na rynku eurodolara rozpoczynamy niewielkim umocnieniem euro, jednak odbicie powinno mieć charakter krótkotrwały. Strefa oporu rozciągająca się w przedziale 1,3255-1,3270 nie będzie raczej dziś przełamana. Bardziej prawdopodobne jest dalszy spadek notowań do 1,3220-1,3230.
GBP/USD, 1H Uspokojenie sytuacji wokół konfliktu syryjskiego powinno sprzyjać umocnieniu funta. W konsekwencji, kurs „kabla” powinien wspiąć się na nowe maksima. Przełamnie lokalnego oporu na wysokości 1,5520 powinno zaowocować dalszym wzrostem kursu do 1,5545-1,5550.
USD/CHF, 1H W przypadku USD/CHF na wykresie intraday, kurs pary walutowej przełamał krótkoterminową linie trendu spadkowego, co implikowało za sobą dynamiczny wzrost kursu. Obecnie na rynku kształtuje się formacja chorągiewki. Jeżeli ta figura ulegnie finalizacji do możemy oczekiwać wzrostu do 0,9315-0,9320.
Krzysztof Wańczyk