Cena złota zakończyła czerwiec na sporym minusie, co spowodowane jest pozytywnymi sygnałami z gospodarki oraz jastrzębimi komunikatami FED. Jednocześnie w życie wchodzi trzeci zestaw reguł Bazylea III, które mogą sporo zmienić na rynku złota.
W szczytowym momencie na początku czerwca, cena złota wynosiła ponad 1 900 USD za uncję i był to – nie licząc pierwszych dni stycznia – najwyższy poziom, jaki złoto wyznaczyło w 2021 roku. Mniej więcej w połowie miesiąca nastąpiła korekta, a złoto zostało przecenione z 1 860 USD do poziomu ok. 1 780. I w tym przedziale pozostaje do dnia dzisiejszego.
Powodem przeceny najprawdopodobniej jest poprawa danych makroekonomicznych w USA oraz pojawienie się cienia nadziei na normalizację polityki. Zaznaczyć należy przy tym, że „cień nadziei” oznacza, że stopy procentowe zaczną być podnoszone nie w 2024 roku, a w 2023. O ile po drodze nie wydarzy się jeszcze coś nieoczekiwanego.
Innym powodem, który mógł wpłynąć na obecną sytuację na rynku złota, jest fakt, że od 28 czerwca w życie weszła trzecia tura reguł bazylejskich (Bazylea III).
Czym jest Bazylea III?
Reguły bazylejskie to zestaw globalnych rekomendacji dla sektora bankowego, które opracowane zostały pod przewodnictwem Banku Rozrachunków Międzynarodowych, przez niektórych zwanego bankiem banków centralnych. Pierwszy zestaw reguł został wprowadzony w życie w 1983 roku, drugi w 2004.
Reguły te mają na celu poprawienie stabilności systemu bankowego, a także poziomu jego bezpieczeństwa. Bazylea III wdrażana była w latach 2010-2017, jako konsekwencja kryzysu finansowego, jaki obserwowaliśmy w 2008 roku. Regulacje te dotyczą limitów minimalnego kapitału własnego, jaki zobowiązane są przechowywać banki, czy minimalnych wskaźników płynności. Ma to na celu m.in. uniknięcie tzw. bailoutu, czyli ratowania upadających banków z pieniędzy podatników (bezzwrotne pożyczki od instytucji publicznych, jak to miało miejsce w latach 2007-2008).
Co Bazylea III oznacza dla złota?
Jednym z istotniejszych dla złota postanowień reformy Bazylea III jest uznanie złota fizycznego za aktywo klasy Tier1 (gotówka, obligacje), a nie – jak do tej pory – za aktywo klasy Tier3 (surowiec). Zrównanie złota z gotówką i obligacjami skarbowymi uczyni je znacznie ważniejszym składnikiem rezerw. Zwłaszcza, że wzrośnie także wymóg kapitałowy dla Tier1 z 4 do 6 proc.
Zdaniem wielu analityków Bazylea III przełoży się na wzrost popytu na złoto ze strony zarówno banków centralnych, jak i banków komercyjnych. Co więcej, Bazylea III umocni znacznie złota fizycznego względem złota w postaci funduszy inwestycyjnych, ETF-ów czy kontraktów terminowych. W dłuższej perspektywie może to zaowocować wzrostem cen kruszcu, choć w historii znane są również przypadki manipulowania przez duże banki cenami złota (m.in. Deutsche Bank, Bank Nova Scotia, HSBC czy UBS).
Długoterminowe prognozy wskazują wzrost
Prognozy analityków bankowych zakładają na koniec 2021 roku od 1 900 USD za uncję, do nawet 2 300 USD (Goldman Sachs (NYSE:GS)). Analitycy Citi Bank uważają, że do końca roku złoto osiągnie 2 200 USD, ale w ciągu 12 miesięcy będzie to już 2 400 USD.
Podstawowe fundamenty stojące za ceną złota to obecnie sytuacja gospodarcza na świecie i działania banków centralnych w obliczu rosnącej inflacji. Ale mamy również prezydenturę Joe Bidena, która przyniesie znaczny wzrost zadłużenia oraz wciąż niezamkniętą kwestię pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i jego mutacji.
Bazylea III to kolejny argument przemawiający za tym, że cena złota może w najbliższych latach rosnąć. Ale to także mocne potwierdzenie roli złota jako strategicznego aktywa budującego bezpieczeństwo.