Powiedzieć, że rok 2020 był na giełdzie rokiem wyjątkowym – to jakby nic nie powiedzieć. Burzliwy okres zeszłego roku miał wielu bohaterów – zarówno tych negatywnych jak i tych pozytywnych. Wiele spółek wielokrotnie zwiększyło swoja kapitalizację, zgodnie jednak musimy powiedzieć, że bezprecedensowym królem covidowego rynku był Mercator.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa większość z użytkowników społeczność gpwatak miała chociaż przez krótki czas akcje Mercator, możliwe że są też i tacy, którzy akcje spółki posiadają do dziś.
Zeszłoroczne wzrosty na Mercatorze to sen każdego inwestora giełdowego. Jeszcze jakiś czas po informacjach o pojawieniu się wirusa we Włoszech, akcje spółki można była zakupić poniżej 25 zł. Podczas sesji czternastego października 2020 w szczytowym jej momencie, te same akcje notowane były po 770 zł. Jest to wzrost o blisko 3000 % w przeciągu 9 miesięcy! Inwestując 10 000 zł w zakup Mercator w cenie 25 zł i zamykając pozycję po 610 zł (cenie zamknięcia z 14 października) na nasz rachunek po potraceniu podatku trafiłoby blisko 190 tysięcy złotych. Wiem, wiem – wszystko to jedynie gdybanie, ale zapewne wielu z Was pluło sobie w brodę po tym, jak udało im się sprzedać akcje z dużym % zyskiem. Jednak patrzyliśmy jak kurs rośnie dalej i mam świadomość, że wysiedzieć nawet z kwotą tysiąca złotych byłoby niezwykle trudno. Wzrosty okazały się naprawdę dynamicznie i przeszły oczekiwania wielu inwestorów.
Master Pharm SA
Podywagowałem odnośnie tego ile mogliśmy zarobić, ale na chwilę chciałbym zatrzymać się nad tym, ile mogliśmy stracić lub straciliśmy.
Ja osobiście posiadałem akcje Master Pharm SA w cenie poniżej 10 zł jeszcze przed wybuchem pandemii w Europie. Akcje sprzedawałem w transzach w przedziale 25 do 40 zł – byłem dumny niczym paw. Jednak patrząc na późniejsze wzrosty, musiałem przestać obserwować dalsze wzrosty, ponieważ było to dla mnie niezwykle trudne. Nie byłem też zbyt aktywny na forach i nie czytałem zbyt chętnie tematów związanych z Master Pharm SA. W pamięć jednak zapadła mi słowna przepychanka na jednej z facebookowych grup odnośnie tego, ile będą kosztowały akcje MRC na koniec roku 2020 (owa rozmowa miała miejsce w październiku przy kursie ~550 zł). I wiecie co? Użytkownicy pisali tam o kwotach powyżej tysiąca złotych za akcje – jako minimum. Wielu z nas, szczególnie tych młodych stażem, mogło dać się „podkręcić” na takie prognozy i rozpalić swój umysł o niebotycznych zyskach. To jest naturalne i nic w tym złego.
Opanować emocje na giełdzie jest niezwykle trudno, jednak emocjom dali ponieść się również zarządzający spółką Master Pharm SA . Spółka w raporcie rocznym ujawniła, że posiada 37 tysięcy akcji CDR w cenie średniej 383,95 oraz 26 190 akcji MRC w cenie 602,95 złotego. Dziś akcje spółek notowane są odpowiednio po 193,60 i 110,90. Zarząd spółki podjął niezwykle ryzykowne inwestycje (bo kto nie ryzykuje ten nie pije szampana?) zamiast podzielić się z akcjonariuszami dywidendą (jeżeli spółka nie miała pomysłu jak spożytkować te pieniądze). Wyobraźcie sobie – czy my popełniając pomyłkę w trakcie inwestycji w Master Pharm SA możemy mieć do siebie pretensje? W świetle, gdy zarząd spółki, tęgie głowy, zakładam mający dostęp do wielu płatnych źródeł informacji, do których szary parkietowy inwestor zajrzeć nie może, podjęli tak ryzykowną inwestycję? Jak na razie jednak opłakaną w skutkach, ale na pewno zostawiającą ich na bardzo długo w annałach giełdowych kronik.
Podsumowanie
Historia Mercatora powinna nas wiele nauczyć, zarówno tych którzy w spółkę inwestowali jak i tych, którzy akcji nie mieli. Master Pharm SA w ostatnich dniach znowu wrócił na pierwsze miejsca giełdowych forów. Pamiętajcie, zarówno jak spekulujecie i stosujecie AT czy AF – zawsze trzeba mieć pomysł na dane zagranie i lepiej stracić okazje, niż stracić pieniądze! Giełda to my, nasze emocje i słabości. Chłodnej głowy i wielu udanych inwestycji!