Wyraźne umocnienie dolara amerykańskiego jest kluczowym czynnikiem, który determinuje zachowanie głównych par w pierwszej części obecnego tygodnia. Patrząc na szerszy obraz indeksu dolarowego wydaje się, że obecny ruch w górę jest drugą nogą wzrostowej korekty, która rozpoczęła się 2 lutego br.
Jak widać na powyższym wykresie kurs tego instrumentu zbliża się do ważnej strefy oporów tworzonej przez dwa ważne zniesienia ostatnich spadków, co powinno wkrótce przynajmniej zatrzymać aprecjację amerykańskiej waluty. To z kolei powinno się przełożyć na zachowanie głównych par.
Jeśli chodzi o rynek EUR/USD, to spadki kursu tej pary są dość dynamiczne i zaczynają one podważać scenariusz wzrostowy, który sygnalizowany był poprzez pokonanie szczytów z końca stycznia br.
O objawach słabości EUR/USD po tym wybiciu pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym. Być może więc na tym rynku rozpoczyna się większa spadkowa korekta, choć jak widać na powyższym wykresie, ważne wsparcie nie zostało jeszcze pokonane. To wsparcie rozciąga się w strefie 1.0660-1.0640, a genezę tej strefy pokazałem na powyższym wykresie. Obecny test tej strefy i wypełnienie co najmniej części struktury spadkowej sugerują jakiś ruch korekcyjny na tym rynku. Najbliższe opory znajdują się na 1.0695, a ważne w pobliżu 1.0735. Dla mnie, dopiero pokonanie tego ostatniego poziomu cenowego byłoby sygnałem pro wzrostowym dla omawianej pary. Z drugiej strony, odbicie do okolic 1.0695 i wyraźny ruch w dół z przebiciem dzisiejszych minimów byłoby sygnałem rozwinięcia spadków co najmniej do 1.0590, jeśli nie nawet do okolic 1.0525. Genezę tych wsparć pokazałem na powyższym wykresie. Jak zatem widać sytuacja techniczna eurodolara nieco się nam komplikuje ale najbliższe kilkanaście godzin powinno przynieść więcej informacji na temat kierunku trendu w perspektywie kilku – kilkunastu dni.
Powrót do wnętrza kanału spadkowego spowodował przyspieszenie spadków na rynku GBP/USD.
Struktura poprzedzająca spadki trwające od 2 lutego była jednak impulsem wzrostowym, dla tego też obecny ruch w dół klasyfikuję jako korektę. Przy takich założeniach i skali obecnego ruchu w dół wydaje się, że wkrótce możemy zacząć szukać stref czy punktów gdzie spadki kursu GBP/USD mogłyby się zakończyć. Pierwsze wsparcie znajduje się na 1.2343 i tworzone jest przez 50 % zniesienie ostatniej fali wzrostowej. Uwzględniając jednak strukturę ostatnich spadków wydaje się, że obecny ruch w dół powinien być głębszy. Dla mnie modelowa strefa kluczowych wsparć znajduje się między 1.2280 a 1.2208 i to w niej szukałbym sygnałów zakończenia budującej się od 2 lutego struktury spadkowej.