Kurs dolara zaczął zyskiwać na globalnej wyprzedaży akcji, a napięcia geopolityczne w Strefie Gazy również wspierają USD jako bezpieczną przystań. Ma to być jednak tylko krótkoterminowe odbicie. Prognozowany skok inflacji w USA do poziomu bliskiego 4% jest bowiem już w większości wyceniony i analitycy ING wątpią, by stanowił dodatkowe wsparcie dla dolara. Przy nadal gołębim nastawieniu Rezerwy Federalnej (Fed), wyższa inflacja powinna oznaczać raczej gorszy realny kurs USD.
- Francesco Pesole, anlityk walutowy ING, przygląda się sytuacji technicznej indeksu dolara oraz wybranym parom walutowym
- Jego zdaniem para walutowa EUR/USD powinna zyskiwać na słabości USD, a GBP/USD rosnąć dzięki korzystnej sytuacji pandemicznej
Kurs dolara: Akcje i geopolityka mogą przeważyć nad wpływem inflacji
Szeroka wyprzedaż akcji na świecie nie pozostawiła wczoraj głębokich śladów na rynku walutowym G10, a dolar początkowo nie był w stanie skorzystać ze swojego statusu bezpiecznej przystani. W nocy akcje w Azji nadal wykazywały oznaki osłabienia (indeks giełdowy na Tajwanie spadł dziś aż o 8,6%), a dolar ostatecznie odnotował rajd, przy czym najbardziej ucierpiały wysokodochodowe waluty procykliczne. Do globalnej niechęci do podejmowania ryzyka przyczynia się również szybko rosnące napięcie w Strefie Gazy.
– Nasz zespół ekonomiczny spodziewa się, że inflacja wyniesie 3,7% r/r, co jest bliskie konsensusowi 3,6%. Ruch inflacji w pobliże 4% jest rzeczywiście powtarzającą się narracją na rynkach w ostatnim czasie i prawdopodobnie jest on już wystarczająco wyceniony. Z perspektywy walutowej, wyższy odczyt inflacji raczej nie będzie miał pozytywnego wpływu na dolara, dopóki Fed będzie się trzymał swojego zdania (które powinien dziś powtórzyć wiceprzewodniczący Richard Clarida), że skok cen powinien być tymczasowy i nie ma potrzeby zmniejszania akomodacyjności – wyjaśnia Pesole.
Przy ograniczonych stopach procentowych i rosnącej inflacji, kurs dolara będzie utrzymywał głęboko ujemną realną stopę procentową, co powinno ostatecznie wspierać niedźwiedzi trend w USD w pozostałej części roku. Na dzisiaj, o ile odczyt nie będzie mocno powyżej konsensusu, ING jest skłonne sądzić, że dolar nie otrzyma dodatkowego impulsu z raportu o inflacji, a dynamika akcji i geopolityka prawdopodobnie pozostaną dominującym czynnikiem.
Wszelkie dodatkowe wsparcie dla dolara w tym względzie może być dziś głównie ze szkodą dla walut towarowych, przy czym szczególnie dolar australijski i nowozelandzki wyglądają na dość wrażliwe.
Kurs euro (EUR/USD): Wykazuje pewną odporność
Poranny ruch dolara jak na razie tylko nieznacznie dotknął euro, a EUR/USD utrzymuje się w rejonie 1,2100. Mimo że poprawiająca się sytuacja wirusowa w większości krajów UE prawdopodobnie przyczyni się do umocnienia kursu euro, para ta powinna nadal głównie reagować na kondycję USD.
– Jak podkreślono powyżej, nie spodziewamy się, by dolar otrzymał wsparcie ze strony oczekiwanego w dużej mierze wzrostu amerykańskiego CPI, w związku z czym głównym motorem napędowym powinny być inne czynniki globalne – dodaje Pesole.
Kurs funta: Sytuacja w kraju pozostaje bardzo korzystna
W Anglii odnotowano we wtorek zero zgonów z powodu Covid-19, po raz pierwszy od początku pandemii. Jest to świadectwo zachęcających wysiłków w zakresie szczepień, które nadal będą stanowić podporę dla funta szterlinga, ponieważ podtrzymują oczekiwania na ponowne otwarcie gospodarki.
Zestaw danych z Wielkiej Brytanii opublikowanych dziś rano odnosił się do okresu, w którym obowiązywały jeszcze ograniczenia i prawdopodobnie został przeoczony przez inwestorów: PKB spadł w I kw. o 1,5% kw/kw, podczas gdy produkcja przemysłowa skoczyła w marcu o 3,6% r/r.