Kurs złotego znów w cieniu wojny
W piątek 19 kwietnia 2024 r. The New York Times, powołując się na dwóch izraelskich urzędników obrony, poinformował, że izraelska armia uderzył w wojskową bazę lotniczą w pobliżu miasta Isfahan w środkowym Iranie.
Wiadomość ta z miejsca zmroziła inwestorów, którzy w obawie przed dalszą eskalacją postanowili postawić na bezpiecznego dolara, złoto oraz zagrożony kurs ropy naftowej, porzucając bardziej ryzykowane aktywa, w tym polskiego złotego.
Tym samym w pierwszych godzinach sesji wykres USD/PLN zdołał odbić od wsparcia 4,06 zł i przetestować ostatnie szczyty w pobliżu 4,12 zł. Atak na nowe tegoroczne maksima zakończył się jednak niepowodzeniem, ponieważ Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie odnotowano żadnych poważnych zniszczeń.
Rynki odczytało to jako sygnał, że Irańczycy nie zareagują tym razem na działania Izraela, tak jak to zrobili w miniony weekend. Takie działanie pokazuje też, że Teheran nie chce w tym momencie dalszej eskalacji, jednak nie dopóki Izrael nie zajmie jasnego stanowiska w sprawie ataku na bazę lotniczą w pobliżu miasta Isfahan, wszystkie scenariusze pozostają w grze.
– Z perspektywy technicznej ostatnie spadki złotego miały bardzo duże znaczenie, jednak wciąż nie rozstrzygają o dalszym kierunku złotego. Jeśli indeks PLN zdoła w ciągu najbliższych kilku sesji odzyskać rejon 70,8 pkt., to hossa może być kontynuowana. Z ostatnią paniką wiążę jednak spore nadzieje, bo rynek potrzebował korekty i otrzymał doskonały pretekst. Kurs PLN stał w ostatnich dniach przed przepaścią strachu i w ciągu kilku dni runął niemal na jej dno. Trudno będzie to przebić, potrzebne byłyby jeszcze gorsze wiadomości, o których na ten moment nie wiemy – zauważył analityk CMC Markets Łukasz Wardyn.
Ekspert dodał, że rynek może być już zmęczony ciągłym strachem, dlatego złe informacje mogę mieć mniejszy wpływ na kursy walut, podczas gdy lepsze mogą oddziaływać ze zdwojoną siłą.
– Argumenty fundamentalne, dzięki którym kurs złotego poszybował w ostatnich tygodniach w górę, wciąż obowiązują. Strach trochę namieszał na indeksach, ale niższa inflacja w Polsce, niż w strefie euro, wyższe stopy procentowe w naszym kraju i wizja braku cięć, a do tego o wiele mocniejszy wzrost gospodarczy i środki z KPO wciąż powinny długoterminowo umacniać kurs PLN – podsumował analityk Łukasz Wardyn.