Kurs złotego kończy wakacyjną hossę
Wakacje 2024 r. przeszły do historii pod znakiem niebywałej siły polskiej waluty. Tylko od 14 czerwca do 26 sierpnia notowania USD/PLN runęły z poziomu 4,10 zł do 3,80 zł 26 sierpnia, notując tym samym około 7,30% wyprzedaż i ustanawiając nowe 3-letnie minima.
Od 26 sierpnia obserwujemy jednak zdecydowane osłabienie polskiego złotego, mimo iż w tym samym czasie kurs dolara amerykańskiego nie odzyskał wzrostowej inicjatywy. Sytuacja ulega jednak zmianie, ponieważ atak Izraela na cele w południowym Libanie wywołał zdecydowaną reakcję Iranu, który wystrzelił w kierunku Tel Awiw-u setki rakiet.
– Izrael wskazuje, że tak duży atak musi spotkać się ze znaczącą odpowiedzią. Rynek obawia się bardzo mocno tego, że Izrael wybierze na cel infrastrukturę związaną z ropą naftową, co mogłoby zaburzyć względnie zbilansowany rynek. Ropa naftowa zyskała wczoraj od dziennego dołka do szczytu 8%, natomiast ostatecznie zakończyło się na wzroście dziennym na poziomie ok. 3,5%. Ropa Brent zakończyła sesję na poziomach najwyższych od 3 września. Warto podkreślić, że wyższe ceny ropy naftowej, to oczywiście mniejszy potencjał na obniżki stóp procentowych – wyjaśnia główny ekonomista XTB (WA:XTB) dr Przemysław Kwiecień.
Wyższe ceny ropy przełożą się na wzrost kosztów transportu, a w konsekwencji wyższą inflację, która może ograniczyć możliwości tegorocznych obniżek stóp procentowych w USA oraz strefie euro.
Co więcej, analityk Marcin Tuszkiewicz spodziewa się odwrócenia dotychczasowego sentymentu na polskim złoty oraz wzrost notowań USD/PLN docelowo do 4,05 zł.
– Powinniśmy w najbliższym czasie oczekiwać mocniejszego wybicia w górę na parze USD/PLN, ponieważ to, co dzieje się aktualnie na giełdach nie jest jednosesyjnym spadkiem. Zakładam więc, mocny wzrost dolara względem polskiego złotego, który docelowo może kosztować 4,05 zł, a nawet kierować się wyżej – prognozuje Marcin Tuszkiewicz.
Ekspert dodaje, że inwestorzy powinni przyzwyczaić się, że po spokojnym lecie rynek wchodzi w czas podwyższonej zmienności oraz niepewności, a te zapewnią wsparcie przede wszystkim walutom posiadającym status bezpieczniej przystani.