Ceny ropy naftowej zyskują dziś mocno na wartości w związku z zapowiedzią Arabii Saudyjskiej, która zobowiązała się pogłębić cięcia w produkcji. Dodatkowe wsparcie dla cen ropy ma też wstępne porozumienie zapobiegające kolejnemu zamknięciu rządu USA.
Arabia Saudyjska nadal będzie ograniczać swoją produkcję bardziej niż wymaga tego umowa OPEC+, obniżając swoją produkcję do 9,8 miliona baryłek dziennie w przyszłym miesiącu, zapowiedział minister energetyki Khalid Al-Falih w dzisiejszym wywiadzie dla Financial Times. Oznacza to cięcia w produkcji o ponad pół miliona baryłek więcej niż zawarto w porozumieniu.
Również w dniu dzisiejszym OPEC obniżył prognozę światowego popytu na ropę w 2019 r. ze względu na spowolnienie globalnej gospodarki i oczekiwanie na szybszy wzrost dostaw surowca, podkreślając wyzwanie, jakim jest zapobieganie nadmiernemu wzrostowi cen. Szacuje się też, że amerykańskie zapasy ropy naftowej wzrosną czwarty tydzień z rzędu, zgodnie z ankietą przeprowadzoną przez agencję Bloomberg przed środowymi danymi Energy Information Administration. Według ankiety zapasy powiększyły się o 2,4 miliona baryłek w ciągu tygodnia do 8 lutego.
Pod koniec stycznia zakończyła się fala wzrostowa na ropie wywołana rozbudzonymi nadziejami na za kończenie wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami. Ceny zaczęły w lutym korygować ponieważ szerokie umocnienie dolara zmniejszyło również atrakcyjność towarów wycenianych w tej walucie. Z drugiej strony ceny wykazywały ograniczoną reakcję na redukcje produkcji przez OPEC i jej sojuszników, a także eskalację kryzysu politycznego i sankcji wobec Wenezueli.
W ostatnich dniach pojawiły się jednak nadzieje wyrażone przez amerykańskich i chińskich urzędników, że nowa runda rozmów, która rozpoczęła się w poniedziałek w Pekinie, zbliży ich do złagodzenia ich stanowiska w ciągnącej się od wielu miesięcy wojny handlowej. Pekin i Waszyngton próbują wypracować porozumienie, bez którego amerykańskie taryfy na towary z Chin o wartości 200 miliardów dolarów mają wzrosnąć do 25 procent z 10 procent już od 1 marca. Ryzyko fiaska rozmów może mieć znaczący wpływ na mocny spadek cen ropy naftowej. Natomiast podpisanie porozumienia przed końcem lutego może mieć znaczący wpływ na kontynuacje trendu wzrostowego na ropie.
Z technicznego punktu widzenia ropa WTI znajduje się pośrodku kanału konsolidacyjnego ograniczonego od góry poziomem oporu 55,25. Jest to o tyle istotny poziom gdyż zbiega się na nim linia 38,2% zniesienia poprzedzającej wzrosty fali spadkowej z II połowy 2018 roku oraz 100 okresowa średnia krocząca dla wykresu dziennego. Ewentualne wybicie górą z tej konsolidacji mogłoby zatem dać początek kolejnej fali wzrostowej. Alternatywnie poziomem wsparcia pozostaje dolne ograniczenie wspomnianej wyżej konsolidacji przebiegające w pobliżu poziomu 50,40.