Ceny ropy naftowej zarówno gatunku WTI jak i Brent utrzymują się w pobliżu osiągniętych wczoraj wieczorem 3-miesięcznych maksimów. Ceny rosły przez 6 sesji z rzędu ze względu na zmniejszające się globalne dostawy surowca.
Jak wiadomo OPEC oraz 10 partnerów handlowych z poza kartelu pod przewodnictwem Rosji, zgodziło się pod koniec ubiegłego roku na zbiorowe cięcia w produkcji surowca w wysokości 1,2 mln baryłek dziennie co najmniej przez pół roku. Produkcja OPEC zmniejszyła się jeszcze dodatkowo w wyniku sankcji amerykańskich nałożonych na dwóch członków OPEC, czyli Iranu i Wenezueli, którzy zostali zarazem zwolnieni z porozumienia o cięciach w produkcji.
Dodatkowe wsparcie dla cen ropy w tym tygodniu miał rosnący optymizm co do możliwości zawarcia porozumienia handlowego przez USA i Chiny. Według środowego raportu agencji Reuters negocjatorzy obu zwaśnionych stron doszli do porozumienia w sześciu kluczowych obszarach: wymuszonego transferu technologii i kradzieży cybernetycznej, praw własności intelektualnej, usług, kursu juana, rolnictwa oraz pozacelnych barier w handlu. Progres w negocjacjach jest ponoć największy od ich rozpoczęcia. Ta wiadomość wpłynęła na wzrost wyceny ryzykownych aktywów w tym ropy naftowej.
Z drugiej strony mocniejszy wzrost cen jest powstrzymywany przez wciąż rosnącą produkcję ropy z amerykańskich złóż łupkowych. Według wydanego we wtorek miesięcznego raportu EIA produkcja ropy z 7 głównych pól naftowych wzrośnie w marcu o 84 tys. baryłek dziennie do poziomu 8,398 mln baryłek dziennie. Natomiast wczoraj wieczorem American Petroleum Institute ogłosił, że amerykańskie zapasy surowca wzrosły o 1,3 mln baryłek w zeszłym tygodniu. Natomiast konsensus analityków przewiduje, iż oficjalne rządowe dane pokażą dziś wzrost zapasów w tygodniu zakończonym 15 lutego o 3,5 mln baryłek.
Z technicznego punktu widzenia ceny ropy WTI po udanym pokonaniu 38,2% zniesienia Fibonnacci w okolicy 55,70 powinna kierować się w stronę 50% zniesienia Fibonnacci w okolicy 59,60. Alternatywnie zejście poniżej wspomnianego powyżej poziomu 55,70 oznaczałoby powrót do kanału konsolidacji ograniczonej przez poziomy 50,50 i 55,70.