Funt brytyjski zaliczył udaną końcówkę miesiąca umacniając się w ostatnich dniach w stosunku do koszyka głównych walut. Jednak wzrosty na koniec kwartału, podczas którego kurs funta zaliczył 35-letnie minimum do dolara i 12 letnie do euro, mogą okazać się nietrwałe.
Para GBP/USD handluje dziś płasko w okolicy poziomu 1,2400 a para EUR/GBP traci 0,7% handlując w okolicy poziomu 0,8850. Natomiast para GBP/PLN rośnie 1% handlując już w okolicy poziomu 5,15. Dzisiejszy handel zdominowany jest jednak przez pozycjonowanie się inwestorów na koniec kwartału.
Pomimo ostatnich wzrostów kurs funta będzie jednak podatny na dalsze załamanie w przypadku wystąpienia kolejnej fali zakupów amerykańskiego dolara. Inwestorzy zaniepokojeni gwałtownie rosnącą ilością zakażeń koronawirusem w Stanach Zjednoczonych, gdzie zgłoszone przypadki już prawie dwukrotnie przewyższają te w Chinach, nadal będą skłonni kupować dolara powszechnie uważanego za walutę ,,safe heaven”.
Obniżony rating UK ciąży na kursie funta
Presja na funta może również pojawić się po tym jak agencja ratingowa Fitch obniżyła w zeszłym tygodniu rating długu publicznego Wielkiej Brytanii twierdząc, że zadłużenie kraju wzrośnie gdy rząd zwiększy wydatki, aby zrównoważyć zamknięcie gospodarki w obliczu rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa.
Z technicznego punktu widzenia kurs GBP/USD walczy obecnie z silną strefą oporu zlokalizowaną pod psychologicznym poziomem 1,2500. Jeśli udałoby się mu ją przebić to na drodze stanie 50-okresowa średnia krocząca przebiegająca w okolicy poziomu 1,2525 oraz linia oporu 1,2580 będąca szczytem z września 2019 roku. W alternatywnym, aczkolwiek bardziej prawdopodobnym scenariuszu powinien teraz nastąpić spadek w okolicę wsparcia na poziomie 1,2200, a po jego ewentualnym przebiciu ruch w stronę psychologicznego wsparcia na 1,2000.