Podczas wczorajszej sesji mogli obserwować wyraźną słabość amerykańskiej waluty, przez co kurs EURUSD zdołał z impetem przekroczyć kluczowy opór przy 1,0630. Sytuacja na głównej parze walutowej stała się więc korzystna dla rynkowych byków, co może wspierać scenariusz zakładający większą korektę wzrostową. Patrząc pod kątem technicznym na interwał D1, przekroczenie poziomu 1,0630, otwiera drogę w kierunku kolejnego oporu przy 1,0750. Niemniej początek dzisiejszego dnia przynosi spore cofnięcie na EURUSD, dlatego powstaje pytanie, na ile wczorajszy ruch w górę będzie trwały? O poranku poznaliśmy bowiem wstępne dane PMI dla sektora usług i przemysłu z Niemiec i Francji. Mimo że odczyty z Niemiec były lepsze od oczekiwań, to w dalszym ciągu wskaźniki znajdują się wyraźnie poniżej bariery 50 pkt, co oznacza spadek aktywności w obu sektorach. Dane z Francji wypadły mieszanie i w przypadku usług były one lepsze, a w przypadku przemysłu gorsze od oczekiwań (oba wskaźniki także wypadały wyraźnie poniżej 50 pkt). Po publikacji PMI doszło do silnego cofnięcie na EURUSD, który oddalił się od dziennych maksimów i spadł poniżej 1,0650. Wydaje się wiec, że istnieje szansa przetestowania wspomnianego wcześniej poziomu 1,0630 od góry - poziom ten powinien być traktowany aktualnie jako kluczowe wsparcie. Ewentualny spadek poniżej mógłby oznaczać, że wczorajszy ruch w górę był fałszywym wybiciem, co mogłoby z kolei rodzić do powrotu do trendu spadkowego, z pierwszym celem na wsparcie przy 1,0500.
Jeśli chodzi o dzisiejszy kalendarz, publikacja PMI z państw europejskich już za nami. Teraz rynek czeka na dane PMI z USA, które zostaną opublikowane o godzinie 15:45. Poza tym o 14:30 przemawiać będzie prezes EBC - Christine Lagarde, a jej wystąpienie będzie śledzone przez rynki w kontekście przyszłych ruchów ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Inwestorzy będą także zwracać uwagę na doniesienia z Bliskiego Wschodu oraz na rentowności amerykańskich obligacji, gdzie wczoraj obserwowaliśmy poziomy ponad 5% dla 10-latków.
Patrząc z kolei na nasz polski rynek, ruch w górę na EURUSD (osłabienie dolara) powinien wspierać złotego. Niemniej należy zauważyć, że złoty dynamicznie umocnił się w ubiegłym tygodniu (co miało związek z nadziejami na fundusze z KPO po potencjalnej zmianie rządu), a w ostatnich dniach obserwujemy próbę odreagowania. Jeżeli ruch w górę na EURUSD będzie kontynuowany, złoty będzie miał szasnę na umocnienie, bądź chociaż na utrzymanie zysków z ubiegłego tygodnia. Z drugiej strony, w przypadku powrotu spadków na EURUSD, złoty może zacząć tracić, przez co będzie istniało ryzyko wymazania wzrostów wywołanych wynikami wyborów. Patrząc techniczne ana wykres EURPLN, kluczowym wsparciem pozostaje strefa 4,40-4,41 zł. Najbliższy opór wypada z kolei przy 4,48 zł. Natomiast patrząc na USDPLN, notowania przetestowały dziś dołki z ubiegłego tygodnia przy 4,17 zł, a poziom ten pozostaje istotny w krótkim terminie. W przypadku jego złamania, istotną strefę, na którą należy zwrócić uwagę jest ta przy 4,14-4,15 zł. Najbliższy opór wypada z kolei w rejonach 4,24-4,25 zł. We wtorek o poranku za dolara trzeba zapłacić 4,19 zł, za euro 4,4620 zł, za franka 4,70 zł, a za funta 5,1370 zł.