Dolar znów urośnie na fali Trump trade?
Od czasu wprowadzenia euro do powszechnego użytku w 1999 r. kurs EUR/USD tylko kilka razy sięgnął psychologicznej bariery parytetu 1,00 dol., a ostatni taki przypadek miał miejsce w 2022 r. po tym, jak inwazja Rosji na Ukrainę wywołała kryzys energetyczny w Europie, przybliżając widmo recesji. Obecnie analitycy Morgan Stanley (NYSE:MS) widzą szansę, że sytuacja się powtórzy, jednak tym razem winny całemu zamieszaniu może być Donald Trump.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że notowania walut odzwierciedlają jakie relacje gospodarcze oraz handlowe zachodzą w wobec poszczególnych państw, dlatego polityka przyszłej administracji Donalda Trumpa może poważnie namieszać na rynku.
Co więcej, Europa jest regionem, który może w największym stopniu odczuć nowe cła. Stany Zjednoczone są jednym z największych partnerów handlowych strefy euro począwszy od samochodów, przez chemikalia, po luksusowe torebki, a podwyżki ceł obciążyłyby i tak już słabnącą gospodarkę jednolitego rynku.
Ponadto zawirowania polityczne we Francji i Niemczech, czyli dwóch największych gospodarkach UE, zwiększyły ryzyko inwestowania w tych krajach i utrudniły ich rządom naprawienie problemów strukturalnych hamujących wzrost.
Słabość euro wiąże się także z wewnętrzną siłą dolara amerykańskiego. Popyt na dolara rośnie w związku z oczekiwaniami, że polityka administracji Trumpa pobudzi wzrost gospodarczy i zyski przedsiębiorstw w USA. Względne lepsze wyniki aktywów amerykańskich to trend, który odcisnął piętno na większości głównych walut w mijającym roku.
Czy kurs EUR/USD spadnie poniżej progu 1,00 dol.?
Na ten moment aż 10 banków inwestycyjnych, w tym Barclays Plc (LON:BARC), ING, Nomura International Plc, czy Deutsche Bank spodziewa się słabszego euro, a niektóre przewidują nawet ruch poniżej progu 1,00 dol. w 2025 roku.
– Istnieje wiele możliwości, aby rynek ponownie uwierzył, że EBC będzie ciąć głębiej i szybciej niż jest to obecnie wyceniane. Emocje mogą jednak udzielić się inwestorom, ponieważ wybory w USA przyniosły przełom, a odbicie gospodarcze strefy euro stroi pod znakiem zapytania. W takim środowisku to emocje rządzą kursami walut – powiedział szef działu ds. strategii walutowej Grupy 10 w Morgan Stanley David Adams w wywiadzie dla agencji Bloomberg.
Ekspert prognozuje, że do końca roku kurs EUR/USD może kontynuować krach do poziomu 1,02 dol., powtarzając tym samym scenariusz z 2016 r. Co więcej, ostatnia decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) wypadła bardziej jastrzębio, mimo kolejnej obniżki o 25 punktów bazowych.
Tym samym Morgan Stanley spodziewa się, że w 2025 r. kurs EUR/USD ma duże szanse przetestować poziom 1,00 dol.
– [Pełne zwycięstwo Republikanów – przyp. red.] to najgorszy scenariusz, jaki można sobie wyobrazić dla euro. Tym samym spodziewam się, że kurs EUR/USD może wynieść w styczniu 2025 r. nawet 1,02 dol., a parytet znów wraca do gry – dodał analityk David Adams.
Na rynku pojawiają się także mocniejsze głosy, zgodnie z którymi 2025 r. może okazać się rekordowy pod kątem dalszej siły dolara, jednak na ten moment są to jedynie domysły odważniejszych analityków.
– Jeśli program Trumpa zostanie wdrożony z pełną mocą i szybko, bez równoważącej reakcji politycznej ze strony Europy lub Chin, możemy w 2025 r. zobaczyć spadek kursu euro do dolara do 0,95 centa lub nawet poniżej – powiedział George Saravelos, globalny szef badań walutowych w Deutsche Banku.