Bank centralny nie zmienił poziomu stóp procentowych (-0,35 proc.), ani skali programu QE (45 mld SEK). Komunikat pozostał jednak „gołębi” – Riksbank jest gotowy do dalszych działań, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Jednocześnie obniżone zostały perspektywy inflacji na najbliższe lata.
Naszym zdaniem: Widać, że Riksbank zdecyduje się na kolejne działania, jak będzie miał więcej danych. Wydaje się, że nie można wykluczyć dalszego luzowania na jesieni biorąc pod uwagę rysujące się tendencje na rynkach globalnych. Chociaż oczywiście wiele będzie zależeć od lokalnych danych makro. Opublikowane dzisiaj PMI dla usług były słabe (w sierpniu indeks spadł do 52,4 pkt. z 56,6 pkt. w lipcu). Dwa dni temu poznaliśmy PMI dla przemysłu, które też pokazały spadek w sierpniu – do 53,2 pkt. z 55,2 pkt. – w obu przypadkach odczyty były poniżej prognoz. Jutro poznamy dane nt. lipcowej dynamiki produkcji przemysłowej, oraz nowych zamówień. Kluczowe mogą okazać się dopiero przyszłotygodniowe figury – 10 września inflacja CPI w sierpniu, a 11 sierpnia rewizja danych nt. PKB w II kwartale, oraz dane nt. bezrobocia. Słabsze odczyty nasilą presję na działania Riksbanku na jesieni.
Na razie jednak korona szwedzka wyraźnie odreagowała – rynek ucieszył się, że Riksbank nie zrobił niespodzianki. O takiej możliwości pisaliśmy wczoraj po południu. Wydaje się jednak, że SEK nie ma już wiele miejsca do dalszego umocnienia względem koszyka walut.
Nie oznacza to jednak, że w przypadku EUR/SEK nie mamy miejsca na dalsze spadki. Wczoraj wprawdzie zwracaliśmy uwagę, że ograniczeniem będą okolice 9,41-9,42, ale te zostały dzisiaj złamane. W efekcie zejście poniżej 9,40 zdaje się sugerować przestrzeń do ruchu nawet w stronę 9,27-9,30 (obszar widoczny na wykresie). Pretekstem może być słabość europejskiej waluty, o której powodach piszemy więcej w dziale dotyczącym euro.
Sporządził:
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ