Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek dawały nadal wyraz swojemu nastawieniu spadkowemu. Po porannym odreagowaniu wzrostowym, ciut słabszym niż można było się spodziewać, zaatakowały finalnie w skuteczny sposób wsparcie 1900-06.
Na powyższym wykresie intradayowym, M15, widać że zasięg czwartkowego odbicia był o kilka punktów niższy od tego, który wczoraj był przez nas pokazany jako de facto minimalny. Wiązał się on z szerokością kanału spadkowego, zaznaczonego na czerwono.
Na interwale dziennym można z kolei zauważyć, jak zdecydowanie Niedźwiedzie wybiły prostokąt symbolizujący największe dotychczasowe korekty w ruchu wzrostowym w ramach klina (ozn. linie pogrubione w kolorze różowym).
Ponadto, widoczne jest także, jak duża już jest skala wybicia z owego klina wzrostowego . Przypomnę w tym miejscu, że to wybicie może być kontynuowane w rejon 1800 pkt, a nie można także wykluczać ponownego testu dołków ze stycznia.
Jeśli chodzi o ewentualne kolejne odreagowanie wzrostowe, to obecnie trudno zakładać - patrząc na dynamikę zniżek - że mogłoby ono przekroczyć strefę między maksimum dzisiejszej świecy dziennej (1934) i zniesieniem 38,2% całych ostatnich, kilkudniowych spadków (1925).
Z drugiej strony, warto pamiętać, że często pierwsze większe fale korekcyjne są stosunkowo głębokie, więc może się zdarzyć, że po wytraceniu impetu przez Niedźwiedzie czeka nas jednak mocniejsze podejście w kierunku północnym.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)