Rynek ropy naftowej (w zeszłym tygodniu kurs Brent: +0,02%, WTI: –2,0%) stał się ostatnio splotem tylu różnych niewiadomych, że wielu jego uczestników postanowiło dać sobie na przeczekanie, aż sytuacja choćby nieco stanie się klarowniejszą. To jednak wcale nie jest takie pewne. Główne oczekiwania co do najbliższych tygodni, w kolejności chronologicznej wyglądają mniej więcej tak:
- powyborczy układ polityczny, ale nie tylko ten parlamentarny na Ukrainie, co w nie mniejszym stopniu - prezydencki w Brazylii, o czym nieco dalej;
- decyzje OPEC (6 listopada) w sprawie ewentualnej zmiany limitów wydobycia;
- finał rozmów Zachód – Iran, z docelową datą 24 przyszłego miesiąca.
Jeśli chodzi o scenariusze to równie dobrze można się spodziewać, że w Brazylii ceny etanolu – bez względu na rezultat wyborów - nie zostaną odblokowane, a konflikt ukraińsko – rosyjski wejdzie stan jesienno – zimowego wyczekiwania. Członkowie OPEC biorąc pod uwagę m.in. politykę klimatyczną Unii Europejskiej, bardziej będą zainteresowani ochroną dotychczasowych rynków zbytu niż średnioterminową ceną ropy. Runda dialogu z Iranem, znów zostanie wydłużona, a i tak najważniejsze decyzje warunkowane są nie zgodą negocjatorów, lecz przywódców duchowych Iranu, a to musi trochę też potrwać. W takiej sytuacji przysłowiowym języczkiem u wagi może, ale też również nie musi - być kurs dolara (efekt europejskich stress - testów bankowych). Więcej, jak to w chłodnych miesiącach bywa, może zależeć od aury. Według pomiarów amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanu i Atmosfery (NOAA) wrzesień był piątym w tym roku miesiącem o podwyższonej średniej temperaturze. Kontynuacja tej tendencji jeszcze przez jakiś czas jest zatem prawdopodobna, to by zaś oznaczało, że „generał mróz jednak nie zaatakuje…”
W pewną korektę, choć nie przekreślającą jeszcze szans na dodatnią stopę zwrotu w październiku, weszły w poprzednim tygodniu notowania złota, sieć: –0,6%, fixing: –0,1%. Rynek „żółtego metalu” sprawia wrażenie jakby teraz znalazł się w takim miejscu, w którym temat kruszcowego referendum - jeśli mu nie szkodzi, to póki co - też nie za bardzo pomaga.
Znów słaby tydzień ma za sobą srebro, w sieci: –0,3%, fixing –0,9%. Dla „białego metalu” najlepsze rokowania są głównie długoterminowe. Z perspektywą nawet ok. 100 dolarów za uncję w ciągu dekady (m.in. w następstwie nowych ponoć potrzeb przemysłu medycznego). Na uczestnikach rynku - nie robi to jednak większego wrażenia.
Miniony tydzień za sprawą „pakietu” chińskich danych makroekonomicznych, był szczególnie istotny dla segmentu metali kolorowych. Chyba właśnie dzięki temu, że produkcja przemysłowa wzrosła we wrześniu o +8,0% (r/r) wobec 6,9% (r/r) w sierpniu, spowodowało, że poza niklem (–3,1%) większość notowań odbiła w górę: aluminium (+1,1%), cyna (+0,5%), miedź (+1,9%), ołów (+0,6%). Branża „czerwonego metalu” spodziewa się w 2015 r. stabilizacji cen wokół 6,8 tys. dolarów za tonę.
Na rynkach towarów rolno – spożywczych stosunkowo najsolidniej prezentowały się w poprzednim tygodniu zboża. Kurs „zwykłej” pszenicy wzrósł w tym czasie o +0,5%, a odmiany Kansas o +0,04%, ceny kukurydzy podniosły się o +1,3% , a soi, stosownie o +2,8% (fasolka) i 5,9% (śruta). „Pod kreską” kolejny raz pozostał szorstki ryż (–1,1%).
Pewną zmienność kierunków, lecz z przewagą spadków obserwowano na rynku „mięsa czerwonego”: chuda wieprzowina (–2,1%), a wołowina (buhaje: –2,2%, krowi żywiec: +1,1%).
Kolor czerwony dominował również wewnątrz (umownego) „koszyka mokka”. Zeszłotygodniowy kurs kakao spadł o –1,8%. Za to znacznie bardziej obsunęły się notowania kawy (Arabica: –9,5%, Robusta: –4,4%). W jednym i drugim przypadku dla czytelników naszych stron nie powinno to być zaskoczeniem. O tym, że kakao jest już naprawdę drogie, a domniemywany „efekt eboli” uwzględniony został już w cenach, pisano tutaj nie raz. Podobnie podawano pod uwagę – obserwowany brak zakłóceń pogodowych towarzyszący październikowym zbiorom. Będących wolumenowo mniej więcej tak istotnymi dla światowej podaży kawy jak te kwietniowe. Październikowe żniwa to okres największego zbioru Robusty, oczy branży skierowane są wówczas na jej globalne zagłębie w Wietnamie.
Nie wiadomo czy w momencie, gdy ów tekst trafi do czytelników – wiadomym już będą rozstrzygnięcia drugiej tury wyborów w Brazylii. Dla brazylijskiego rolnictwa silnie zaangażowanego w produkcję biopaliwową (i nie tylko), osoba dotychczasowej prezydent Dilmy Rousseff wiąże się z hamowanie wzrostu cen etanolu ze względu na przeciwdziałanie inflacji. W zeszłym tygodniu biały cukier wzrósł o +0,5%, a trzcinowy stracił –1,2%. Gdyby okazało, że większe poparcie zyskał jednak jej konkurent - Aecio Neves, socjalista uchodzący za bardziej przyjaznego biznesowi, wówczas możemy być świadkami gwałtownych wahań cen. Nie tylko cukru, ale także: używek, zboża, mięsa, cytrusów czy bawełny. Te ostanie w minionym tygodniu akurat zyskiwały na wartości, bawełna +1,3%, a koncentrat mrożonego soku pomarańczowego 3,1%.
Wojciech Szymon Kowalski
EFIX Dom Maklerski SA