Przegubowy, bo kwietniowo – majowy tydzień, upłynął przede wszystkim pod znakiem gorszych niż oczekiwano odczytów amerykańskiego PKB za I kwartał (+0,1%), kolejnej redukcji programu QE3 (do 45 mld USD miesięcznie) oraz próbach przywrócenia równowagi w coraz bardziej zanarchizowanych - wschodnich i nadmorskich (Odessa) obszarach Ukrainy. Pomimo tego ceny ropy naftowej, będące drugim obok „żółtego metalu” sejsmografem geopolitycznych napięć, zareagowały spadkiem (WTI –0,7%, Brent –0,8%), w przekroju całego poprzedniego miesiąca, było to odpowiednio: –1,8% oraz +0,4%. Wobec powyższego nie można wykluczyć, że w kolejnych tygodniach, rynki paliwowe, sprowokowane poniekąd przez prezydenta Rosji, będą chciały testować coraz niższe poziomy. W piątek poniżej trzycyfrowego progu (tj. 99,92 USD/bbl) zamknęły się już notowania lekkiej, słodkiej ropy amerykańskiej, jej wydobywany z dna Morza Północnego odpowiednik, póki co trzyma się krzepko (108,61 USD/bbl), lecz niewykluczone, iż w jego cenach uwzględniony jest scenariusz zwiększonego popytu w kontekście restrykcyjnych ograniczeń handlowych z Rosją.
Tuż poniżej 1300 dolarów zamknął się piątkowy kurs „elektronicznej” uncji złota (tj. 1299,70 USD/oz), z tygodniowym regresem –0,2% i ubiegłomiesięczną progresją o +0,5%. W ramach fixingu było to w skali minionego tygodnia: –1,3%, a kwietnia –0,2%, przy kursie piątkowego zamknięciu w wysokości 1281,25 USD/oz. Za niespełna już dwa tygodnie, otrzymamy raport Światowej Rady Złota o fizycznym popycie na kruszec w I kwartale, który powinien być ważnym elementem strategii inwestorskich na dalszą cześć roku.
Słabiej od złota prezentuje się rynek srebra. W ubiegłym tygodniu pozostał pod progiem 20 dolarów za uncję, odnotowując spadek kursu o –1,1% (sieć) i –2,4% (fixing). W przekroju kwietnia regres był jeszcze głębszy i wyniósł –2,8% (sieć) i –3,4% (fixing). Ceny z jakimi „biały metal” wchodzi w maj są jednak niskie, gdyż wynoszą 19,18 USD/oz (w sieci) i 19,28 USD/oz (fixing).
Jeszcze bardziej dynamiczną, choć też zróżnicowaną rodzajowo w skali kwietnia, sytuację obserwuje się na rynku metali nieszlachetnych. W zeszłym tygodniu, pod wpływem odczytu przemysłowego PMI dla Chin (50,3 pkt):aluminium (–4,7%), cyna (–3,5%), cynk (–1,7%), miedź (–1,2%), nikiel (–1,4%), a ołów (–3,8%). W odniesieniu do poprzedniego miesiąca, nie było jednak już tak źle, gdyż poza rosnącym na fali geopolitycznego napięcia niklem (+14,6%), stopy zwrotu z pozostałych metali kolorowych były „nad kreską”: aluminium (+1,5%), cyna (+0,4%), cynk (+0,7%), ołów (+0,6%). Na rynku nie brakuje poglądów, że oczekiwane impulsy stymulacyjne dla gospodarki chińskiej pojawią się nie wcześniej niż na początku drugiego półrocza. Wówczas drugi kwartał miałby upłynąć pod znakiem konsolidacji kursów metali przemysłowych, tworzących bazę do późniejszego mocniejszego odbicia.
Podobnie duża zmienność oraz selektywne wzrosty kursu spowodowane srogością amerykańskiej zimy oraz wpływami aury w innych częściach świata, mają miejsce na rynku towarów rolno – spożywczych. Kolejny tydzień „królem polowania” na zbożowych pakietach USA była pszenica (zwykła +2,1%, Kansas aż +7,2%), w odniesieniu do kwietnia, który w ogóle był bardzo dobry dla wszystkich zbóż, jej ceny wzrosły adekwatnie o: +3,5% i +7,0%. Zeszłotygodniowy kurs kukurydzy obniżył się o –1,2%, przy wzroście za kwiecień o +3,5%. Notowania soi spadły w ubiegłym tygodniu o –1,8%, śruty o –0,2%, niemniej w kwietniu ich wzrost był bardzo solidny i wyniósł stosownie: +3,3% i +3,0%. Także szorstki ryż zdołał się w tym przedziale czasu obronić (+0,1%), a efektem tej poprawy była udana końcówka kwietnia, dzięki czemu również zeszłotygodniowy kurs wzrósł o +0,4%. Odbiegające znacznie in plus od innych zbóż notowania pszenicy, to połączony efekt srogiej zimy w USA, a także bieżących obaw o brak stosownej wilgotności gleb. W rezultacie pszenica stała się ponownie pilnie poszukiwanym towarem, dzięki czemu kolejny raz udało się Ukraińcom uplasować na rynku egipskim kolejne jej partie.
Dobry tydzień ma za sobą wołowina (buhaje +3,0%, krowi żywiec +0,9%), zaś dużo gorszy chuda wieprzowina (–1,9%). Zmiany te są w dużej mierze zbieżne z tendencjami kwietniowymi, gdzie wyraźnie zyskały buhaje (+5,2%), nieco stracił krowi żywiec (–0,2%), a na zdecydowanym minusie zakończyła miesięczny obrót chuda wieprzowina (–3,3%).
Mający się ku końcowi okres żniw na brazylijskich (i nie tylko) plantacjach kawy, spowodował klimat wyczekiwania. W rezultacie zeszłotygodniowy kurs Arabiki spadł o –1,1% (Robusta +0,7%). W kwietniu kurs tej szlachetniejszej odmiany używki zyskał +15,8%, a pośledniejszej Robusty +3,8%. Obniżenia notowań doznały w ubiegłym tygodniu notowania kakao (–0,9%), w poprzednim miesiącu kurs wzrósł o +0,5%, co oznacza, że i tutaj trwa wyczekiwanie. Przy czym zasadnicze, tzn. afrykańskie zbiory, to termin jeszcze dość odległy, bo przełom września i października. Na wyraźnych minusach zakończył zeszły tydzień też cukier: biały (–0,6%), trzcinowy (–1,1%), za kwiecień było, odpowiednio: +0,6% i –0,06%. Na cenach słodzika zaważyły pojawiające się w ostatnim czasie doniesienia z Tajlandii, wiodącego eksportera cukru trzcinowego w świecie, gdzie podniesiono prognozy zbiorów do 11,5 mln ton dla sezonu 2013/2014. Dla porównania jeszcze w poprzedniej dekadzie zbiory w tym kraju oscylowały wokół ok. 7 mln ton.
Znacznego spadku wartości (–3,2%) doznał w minionym tygodniu koncentrat soku pomarańczowego. Stało się to poniekąd na przekór przytoczonych poprzednimi razy oczekiwaniom amerykańskich analityków technicznych. W kwietniu cytrusowe kontrakty zyskały jednak solidne +4,0%, i w kontekście coraz bardziej sprzyjającej konsumpcji aurze powinny raczej w średnim terminie zyskiwać. Mimo, że tanio nie jest, gdyż bieżący kurs 160,38 c/lb ciągle należy do najwyższych od dwóch lat.
Co się zaś tyczy chartystów za Atlantykiem, to ich uwaga coraz częściej koncentruje się wokół bawełny (w tygodniu +0,9%, w kwietniu +1,5%). Kategorii towarowej cechującej się w ostatnim czasie dość dużą odpornością, niemniej kursowi na poziomie 94,24USc/lb, do wyczekiwanego poziomu 1 dolara za funt sporo jeszcze brakuje, a droga do przebycia łatwą zapewne nie będzie.
Wojciech Szymon Kowalski
EFIX Dom Maklerski SA