Komentarz tygodniowy z rynku towarowego

Opublikowano 28.04.2014, 10:05

Zmiana geopolitycznego paradygmatu wobec Rosji konsoliduje Zachód. W perspektywie przynajmniej minionego stulecia jest jednak raczej czymś naturalnym niż aberracją. O tym, że w średnim i dłuższym okresie wcale nie musi się to negatywnie przekładać na koniunkturę rynku akcji i walut „pogranicznych gospodarek” (casus RFN) piszemy osobno. Warto jedynie dodać, że kryzys za naszą wschodnią rubieżą to także przynajmniej potencjalnie - niepowtarzalna szansa dla wielu innych surowcowych krajów, którym nagle może ubyć spory konkurent. Synonimem tychże trendów w najbliższym czasie może stać się Iran.

W przełom kwietnia i maja ceny ropy naftowej wchodzą z poprzedzającym je zeszłotygodniowym regresem (WTI –2,8%, Brent –0,4%). Lekka, słodka ropa amerykańska, kończąca piątkowy handel przy 100,65 USD/bbl znalazła się w miejscu, w którym bezpośrednia bliskość trzycyfrowego progu daje sporo do myślenia. Europejski odpowiednik, wydobywany z dna Morza Północnego wyceniany był na koniec poprzedniego tygodnia po kursie 109,53 USD/bbl. Taka dywergencja nie jest w ostatnich kilku latach czymś nadzwyczajnym, lecz trzeba pamiętać, że prezydent Federacji Rosyjskiej (o czym było już poprzednim razem), mówiąc głośno, że budżet ma skalkulowany przy średniej cenie 90 dolarów za baryłkę, de facto „zaprosił” spekulantów do gry na zniżkę. Inne źródła, jak np. agencja Standard & Poor`s, zakładają wyższy pułap 110 USD/bbl, niemniej nie wydaje się, aby był to tzw. scenariusz bazowy.

„Nad kreskę” zdołały wyjść w zeszłym tygodniu notowania złota. Z kursem „elektronicznej uncji” na koniec piątkowej sesji - 1303,20 USD, dało to progresję rzędu +0,7%, w wymiarze fixingowym 1301,25 USD/oz przełożyło się na +0,1%. Ów progresywny impuls jest o tyle też istotny, że miał on miejsce gdy pojawiły się informacje ze Szwajcarii, na temat zrealizowanego przez ten kraj marcowego eksportu złota. Do Hongkongu sprzedano w tym czasie 24,9 ton (w lutym aż 98,5 ton), a do Chin 26 ton (przy 36,9 tonach w lutym), do Indii 31,9 ton (wobec 29,2 ton w lutym). W ocenie analityków ubiegłotygodniową zwyżkę cen „żółtego metalu” przypisać należy czynnikom geopolitycznym, jednak podkreślają oni, że złoto potrzebuje jakiejś przekonywującej narracji. W ocenie niżej podpisanego upatrywać jej należy nie tylko po stronie geopolityki, lecz w nie mniejszym stopniu racjonalności w zakresie zarządzania aktywami. Choćby dlatego, że NASDAQ coraz bardziej emituje niepokojące sygnały, a pierwszo-kwartalna, uśredniona stopa zwrotu globalnych funduszy hedgingowych imponującą raczej nie jest.

Powyższe względy w bardziej obiecującej pozycji stawiałyby również srebro (w zeszłym tygodniu od +0,2% (fixing) do +1,4% (sieć), a także segment metali przemysłowych. W trakcie pięciu minionych dni handlowych: aluminium (–0,7%), cyna (+2,1%), miedź (+2,3%), nikiel (+2,6%), ołów (–0,7%). Jak widać rosną tylko metale „topowe” z dobrą narracją. W przypadku miedzi są to głównie sygnały o większej aktywności zakupowej Chin, z kolei o niklu i związanym z nim rosyjskim potentacie branżowym - Norilsk Nickel – pisano w komentarzu z 7 kwietnia br. Gdyby Rosja poddana została ostracyzmowi, a jest ku temu „na dobrej drodze”, to można spodziewać się, że światowym sektorem kopalin mogą dodatkowo wstrząsnąć roszczenia płacowe. Centrale związkowe takich okazji nie mają w zwyczaju „przegapiać”.

Pewne zróżnicowanie nastrojów nie ominęło towarów rolno – spożywczych. Na rynkach zbożowych coraz więcej zarabiają ci, którzy postanowili kupować na nie tak dawnych jeszcze dołkach. Ubiegłotygodniowej progresji cen pszenicy (zwykła +4,7%, Kansas +5,7%), kukurydzy (+3,4%) przypisuje się „czynnik czarnomorski”, lecz amerykańskie parkiety zbożowe interesuje przede wszystkim to, co dzieje się w ich bezpośrednim otoczeniu, a tutaj po srogiej północnoamerykańskiej zimie z jakością ziaren oględnie mówiąc jest - „tak sobie”. Z połowicznym plusem (fasolka 0,0%, śruta +1,1%) zamknął się zeszłotygodniowy handel soją. Poza tym, odreagował wreszcie pozytywnie szorstki ryż (+1,5%).

Z kolei na rynku „mięsa czerwonego” zakończyło się już poświąteczne spowolnienie. Tym samym „w szerokim stylu” powrócił od do wzrostowych notowań: chuda wieprzowina (+1,7%), wołowina (buhaje +1,6%, krowi żywiec +1,7%).

Pewne przetasowania krótkoterminowych tendencji obserwowaliśmy wewnątrz „koszyka mokka”. Wprawdzie głównym „driverem” pozostał gatunek kawy Arabica (+3,1%), lecz już pośledniejszy gatunek używki, czyli Robusta stracił w tym czasie na wartości –0,3%, jeszcze bardziej potaniało kakao (–1,7%). Rynek „czarnego napoju”, tak zresztą jak kakao, stymulowany jest głównie aktywnością ze strony funduszy hedgingowych, o podwyższonym ryzyku zmienności nie trzeba się zatem rozwodzić. Po progresyjnej stronie notowań znalazły się zaś oba rodzaje cukru, tj.: biały (+0,9%) i trzcinowy (+1,9%). W gronie tzw. softów, przerwę we wzrostach zrobił sobie koncentrat mrożonego soku pomarańczowego (–1,0%). W świetle tego, co o nim przed tygodniem napisano, może to być odpoczynek przed kolejnym skokiem.

O +1,3% poprawiły się notowania bawełny, dochodząc jednak do 93,38 USD/lb wywołała obawy, czy aby Chińczycy po tej cenie kontynuować zakupy.

Wojciech Szymon Kowalski

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.