Komentarz tygodniowy z rynku towarowego

Opublikowano 05.08.2013, 11:17

Oczekiwany wariant „schodzącego powietrza” z dość pokaźnej bańki jaka wykształciła się w lipcu na lekkiej, słodkiej ropie amerykańskiej WTI (+9,2%, Brent +5,7%), przesunął się nieco w czasie. Stało się to - z jednej strony, za sprawą tzw. przedwstępnych danych o dynamice PKB Stanów Zjednoczonych w II kwartale (+1,7%), a opublikowana dwa dni potem czerwcowa stopa bezrobocia (7,4%, tj. o 0,2% mniej niż w maju) niewiele już w tym względzie zmieniła. Z drugiej strony, świat obiegły osobliwe niepokoje związane z podwyższonym stanem terrorystycznego zagrożenia, łączonego z przedostaniem się na wolność sporej grupy ekstremistów. Stąd też w minionym tygodniu kurs kontraktów na ropę WTI wzrósł o +2,1%, a na Brent o +1,7%.

Oceniając kluczowe dla lipcowych wzrostów - czynniki geopolityczne, powinno się zwrócić uwagę na: rozpoczęcie inspirowanego przez Stany Zjednoczone dialogu izraelsko – palestyńskiego; kierowanie inspektorów ONZ zamiast interwencji zbrojnej, jako odpowiedź w sprawie sygnałów o użyciu broni chemicznej przez reżim w Damaszku; obupólną koncyliacyjność nowej głowy państwa Iranu i USA, czy wreszcie „scedowanie” konfliktów w Egipcie na tamtejszą armię. Wszystko to tworzy obraz względnego spokoju na najbliższe tygodnie. Potencjalnych newralgicznych obszarów jest oczywiście więcej, ale cześć z nich uległa swoistej ambiwalencji, jak choćby niekończąca się fala zamachów w Iraku.

W środę kończy się ramadan, a w kolejnym tygodniu rynki złota będą już pod wpływem raportu World Gold Council za II kw. br. Powinien on wykazać niesłabnące zainteresowanie fizycznym nabywaniem kruszcu. Tendencję tę należałoby więc zestawić z obserwowanymi symptomami poprawy koniunktury w Europie Zachodniej. Kiedy gospodarki ożywiają się, to towarzyszy temu zazwyczaj uaktywnianie się impulsów inflacyjnych. „Żółty metal” w poprzednim tygodniu (w sieci i w ramach fixingu na –1,6%), lecz „miał do tego prawo”, bowiem w ciągu lipca podrożał o +10,2%. Z drugiej strony, nie słabną niedźwiedzie narracje dla kruszcu. Przed weekendem do cyklu pro-zniżkowych prognoz włączył się szwajcarski UBS, snując przewidywania co do średniej ceny złota w latach 2014 – 2015 na poziomach, odpowiednio: 1325 USD/oz oraz 1200 USD/oz. Swoją drogą to co się w tym roku wydarzyło po opiniotwórczych działaniach globalnych banków, jako żywo wpisuje się w tezy w keynesowskiej Ogólnej teorii zatrudnienia, procentu i pieniądza. Skądinąd poglądy te w nie mniej przystępnej formie „restauruje” np. Jan Toporowski na kartach Dlaczego gospodarka światowa potrzebuje krachu finansowego.

Srebro tak jak w minionym tygodniu, tak i w trakcie lipca zachowywało się znacznie gorzej od złota. W sieci podrożało w ubiegłym miesiącu o +0,6%, zaś w ramach fixingu, gdzie baza była niższa - odbicie stało się bardziej okazałe, bo wyniosło +5,7%, ale w ostatnim dniu handlowym tego miesiąca - dyferencje były już rzecz jasna nieznaczne. Srebro w obrocie elektronicznym zakończyło lipiec z ceną 19,76 USD/oz, a odczyt fixingowy to 19,94 USD/oz.

W poprzednim komentarzu pozwolono sobie na dygresję, że rynek metali przemysłowych cechuje się teraz korzystnym dla nabywców - mniejszym tłokiem „przy ladzie", a największą aktywność na tym polu wykazują dotąd kupcy reprezentujący popyt przemysłowy. Po ubiegłotygodniowych notowaniach widać, że gra pod zwiększenie globalnych mocy może wkrótce inspirować coraz szersze kręgi. Poza niklem (–0,07%), którego jest pod dostatkiem (pełne też składy LME), wzrosły kursy: aluminium (+0,4%), cyny (+8,0%), cynku (+0,2%), miedzi (+1,6%), ołowiu (+2,4%).

Na rynku towarów rolno – spożywczych głównym wydarzeniem była kontynuacja cenowej „masakry” soi. W minionym tygodniu fasolka (–10,2%) i śruta (–4,6%) znów zanurkowały. W sumie w trakcie dwóch minionych tygodni, pod wpływem oczekiwań amerykańskiej „klęski urodzaju” (USA to ok. 35% światowej podaży i połowa globalnego eksportu), sojowe kontrakty terminowe straciły łącznie na wartości: –19,5% (fasolka) oraz –20,8% (śruta). Oznacza to, że od początku roku stopa zwrotu na soi wynosi –14,0% (dla fasolki) i –8,1% (dla śruty), pojawia się jakby nie było potencjalna szansa na gwałtowne odreagowania, za sprawą ewentualnych czynników pogodowych lub/i doniesień o istotniejszych ruchach popytowych. Impulsy tego typu poprawiają nieco sytuację notowań pszenicy (w tygodniu zwykła +1,7%, Kansas +2,2%, w lipcu stosownie: +1,0%, +4,4%). Od początku roku ceny obu tych pszenicznych aktywów spadły jednak o –15,1% oraz –14,9%. W przypadku trzeciego podstawowego zboża, tj. kukurydzy - zeszły tydzień (–3,1%) i lipiec (–8,7%) zakończył się wyraźnie pod kreską. W ujęciu od początku roku, jest to już prawdziwa głębia wynosząca aż (–28,6%). Pokusa do gry pod odbicie i tutaj robi się spora, ale ryzyko podażowe jakie się z tym wiąże jest doprawdy spore. Aby je jakoś ograniczyć – warto wyraźnie wsłuchiwać się w ton komunikatów z Rosji czy Ukrainy, bo jakiś sygnałów związanych z potencjalnym ograniczeniem podaży eksportowej pochodzącej z tych krajów, można chyba się spodziewać.

W tej sytuacji - rachitycznym, ale jednak liderem wzrostów na rynku zbóż pozostaje szorstki ryż. W poprzednim tygodniu stracił (–0,5%), w lipcu z kolei zyskał (+0,5%), zaś od początku roku jego cena zmieniła się o +2,8%.

W obliczu zbożowych turbulencji mogłoby się wydawać, że zdezorientowany co do kierunku marszu pozostaje rynek „czerwonego mięsa”: chuda wieprzowina (w tygodniu –1,0%, w lipcu –14,7%, od początku roku –2,1%), wołowina (buhaje: tydzień +2,8%, lipiec +2,4%, od początku roku +4,9%; krowi żywiec: tydzień –0,9%, lipiec –0,4%, od początku roku –8,7%). Z przekroju przytoczonych stóp zwrotu wynika, że inwestorzy wyraźnie kierują się azymutem tzw. „fundamentów”, opierając się na „wytycznych” najniższego stanu pogłowia w USA od lat 50. zeszłego stulecia.

Rezonu nie traci kakao. Jego zeszłotygodniowy spadek cen (–1,8%) to chyba efekt realizacji zysków za lipiec (+6,2%), od początku roku kurs kakao wzrósł o +2,5%, co stawia je w blasku lidera „segmentu mokka”.

Ceny Arabiki niezmiennie (niczym piechota w pieśni Okudżawy o tym tytule) znajdują się w odwrocie, w skali tygodnia (–3,5%), lipca (–1,6%) i od początku roku (–17,9%). Ciągle na tym tle korzystniej kształtują się notowania pośledniejszej, lecz lepiej sprzedającej się w czasach kryzysowej posuchy Robusty (tydzień –2,0%, lipiec +6,4%, od początku roku –2,2%). Zeszło-miesięczny wzrost kursu zawdzięcza - Robusta w dużej mierze nadmiarowi deszczów w Wietnamie, globalnym zagłębiu tej odmiany używki.

W minionym tygodniu dodatnio zamknęły się rynki kontraktów cukrowych (biały +2,0%, trzcinowy +1,7%). Stało się to pod wpływem obaw związanych z brazylijskimi mrozami, w dłuższej perspektywie trudno jednak nie ulec argumentom kolejnego z rzędu sezonu nadpodaży, chyba że do akcji znów wkroczy niesprzyjająca aura w głównych regionach uprawnych świata. W lipcu ceny białego słodzika spadły o–2,3%, a od początku roku o –6,5%, brązowego, czyli trzcinowego wzrosły w lipcu o +0,1%, ale od początku roku straciły już –14,3%.

Podobną wartością rocznej zmiany kursu (tj. +13,1%), lecz ze znakiem przeciwnym legitymuje się bawełna. W minionym tygodniu jej notowania pozostały praktycznie na niezmienionym poziomie, a w lipcu dołożyły do tegorocznej progresji kursu +1,0%.

Królem rynków towarowych jest w tym roku koncentrat mrożonego soku pomarańczowego, dający od stycznia zarobić jak dotąd 21,5%, z czego w samym tylko lipcu +11,5%. W minionym tygodniu przyszedł czas na odpoczynek (–0,8%). Zasadniczych stymulatorów notowań doszukiwać się należy w czynnikach ograniczających podaż, tj. pladze chorobowej jaka nawiedziła w tym roku plantacje na Florydzie oraz w realnych i oczekiwanych rezultatach huraganów. Z drugiej strony, pokusa realizacji zysków jest już spora, a o tym jak szybko można przeprowadzić „detronizację” przekonali się, jak powyżej wspomniano - właściciele kontraktów na soję.

Wojciech Szymon Kowalski

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.