Ubiegły tydzień należy zakwalifikować jako relatywnie ubogi w dane makroekonomiczne. Ani w Polsce ani w strefie euro nie odnotowano istotnej publikacji.
Nie zawiodła Wielka Brytania. Najważniejszym wydarzeniem było posiedzenie Banku Centralnego Anglii, który pozostawił stopy procentowa na niezmienionym poziomie, przy stosunku głosów jeden (dla podniesienia stóp) do ośmiu (dla pozostawienia ich bez zmian). Opublikowany protokół z posiedzenia komitetu decyzyjnego zasygnalizował dystans kilku miesięcy od podniesienia stóp procentowych. Na uwadze banku pozostaje inflacja, która zgodnie z przewidywaniami zacznie się podnosić ale pozostanie poniżej 1% do połowy 2016 roku i osiągnie cel w 2017. Niska inflacja i niższe zatrudnienie powoduje, że pensje pracownicze są relatywnie skromne. W związku z gołębim tonem protokołu, wartość funta brytyjskiego osłabiła się względem dolara amerykańskiego i euro. Jednak umocnienie złotówki nie nastąpiło.
Cotygodniowe amerykańskie dane o liczbie zgłoszonych zasiłków dla bezrobotnych okazały się gorsze od oczekiwań, choć utrzymany pozostał pozytywny sentyment. Natomiast sprzedaż detaliczna wzrosła zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi. Wyłączając sprzedaż aut i benzyny, sprzedaż detaliczna osiągnęła najlepszy wynik od lipca 2015 r. Tendencja ta powinna się utrzymać ze względu na okres świąteczny i zjawisko tzw. rajdu świętego mikołaja. Dane zostały pozytywnie przyjęte przez rynki finansowe.
W obecnym tygodniu, najistotniejszymi wydarzeniami będą publikacje wskaźnika inflacji konsumenckiej CPI w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz w Polsce (dane zgodne z wyliczeniami GUSu i Narodowego Banku Polskiego). Ponadto opublikowana zostanie sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii i Polsce oraz wskaźniki PMI dla strefy euro. Jednak wszystkie dane makroekonomiczne będą miały drugorzędne znaczenie w obliczu długo oczekiwanego posiedzenia amerykańskiego Systemu Rezerwy Federalnej, które utnie spekulacje na temat kierunku prowadzenia polityki monetarnej. Oczekiwania rynkowe jednoznacznie wskazują na rozpoczęcie procesu zacieśniania monetarnego.
W ostatnich dniach wycena PLN względem pozostałych walut wyraźnie słabła. Skala osłabienia była najmniejsza względem USD, a największa względem CHF.
Trwa marsz w górę na parze EUR/PLN. Przełamanie poziomu 4,3000 otworzyło drogę do wzrostu do 4,4000. To szczyt z końca ubiegłego roku. Tymczasem został osiągnięty poziom szczytu z pamiętnego wydarzenia z połowy stycznia, gdy bank centralny Szwajcarii przestał utrzymywać wycenę franka szwajcarskiego względem euro. W tej chwili nie widać żadnych poważnych argumentów za tym, by okolica 4,4000 nie została osiągnięta. Klimat dla złotego nie jest sprzyjający. Pierwszym wsparciem jest okolica 4,3000, gdzie biegnie obecnie linia trendu wzrostowego.
Notowania USD/PLN osiągnęły okolice poziomu 4,06, co jest najwyższym poziomem od 2004 roku (4,07), który pełni funkcję najbliższego oporu. Właśnie w tych okolicach rozpoczęło się krótkoterminowe odwrócenie trendu. Przełamana została linia trendu wzrostowego (krótkoterminowy sygnał sprzedaży) a najbliższe wsparcie zlokalizowane jest w okolicy poziomu 3,90. Spodziewana podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych może stać się faktem już w środę (16 grudnia) i ten dzień będzie kluczowy dla obrazu na USD/PLN w tym tygodniu. Do tego czasu powinniśmy pozostać w okolicy bieżącej konsolidacji z ew. testem wsparcia. Druga część tygodnia może przebiegać pod dyktando umacniającego się dolara dlatego polski złoty względem głównej waluty rezerwowej może tracić. Opór stanowić będą tegoroczne szczyty i okolice poziomu 4,06.
Ruch w górę na parze GBP/PLN wygenerowany w połowie października pokonał poziom tegorocznych ekstremów (6,00) osiągając ostatecznie najwyższy poziom (6,09) od 2005 roku. Poziom 6,10 jest ważnym, długoterminowym oporem (pivot point z 2004 i 2005 roku). Podobnie jak w przypadku pary z USD przełamana została krótkoterminowa linia trendu wzrostowego (sygnał sprzedaży). Jednak po teście wsparcia ponownie znaleźliśmy się w jej okolicy. Aktualne perspektywy dla funta zakładają ponowny test wsparcia w okolicy 5,95-6,00, który może wyczerpać podażowe oczekiwania. Jeśli najbliższe minima znajdą się powyżej poprzednich (zachowana linia trendu wzrostowego) w kolejnym tygodniu możemy ponownie znaleźć się w okolicy tegorocznych szczytów (6,10).
Departament Doradztwa Inwestycyjnego EFIX Dom Maklerski SA
Aneta Lis, Kamil Jaros, Olaf Kowalski