Za nami kolejny tydzień dynamicznej przeceny złotego. Złotówka traciła względem wszystkich głównych walut. Natomiast indeks syntetyczny rodzimej waluty wyznaczył nowe dwuletnie minima i zbliżył się do historycznych dołków.
INDEKS PLN
Miniony tydzień przyniósł dalszą dynamiczną przecenę rodzimej waluty. Wzrostowy ruch korekcyjny, który wykształcił się na indeksie syntetycznym złotego w listopadzie okazał się być jedynie krótkoterminowym odreagowaniem. Na początku grudnia wzrosty wyhamowały, a kolejne tygodnie przyniosły silne cofnięcie. W wyniku takiego obrotu spraw indeks ten wykształcił nową średnioterminową falę spadkową i wyznaczył nowe dwuletnie minima. W ostatnich dniach instrument ten zbliżył się do poziomu historycznych dołków, poprzednim razem oglądanych w czerwcu 2012 roku (72,13 pkt.). Biorąc pod uwagę dotarcie do tak ważnych wsparć oraz bardzo silne wyprzedanie na wskaźnikach impetu na danych dziennych, z dużym prawdopodobieństwem powinniśmy się spodziewać odreagowania na indeksie w najbliższych dniach. Możliwy zasięg wzrostowej korekty wyznaczają okolice poziomu 72,55 pkt. (patrz wykres).
Dynamiczny wzrost kursu EUR/PLN był w zeszłym tygodniu kontynuowany. Notowania tej pary zatrzymały się w strefie oporów kształtowanej przez maksima z czerwca 2013 i 2012 roku (4,3670 – 4,4290). Silne wykupienie oglądane na wskaźniku RSI w ujęciu dziennym i tygodniowym sugeruje, że wspomniana strefa oporów zatrzyma ruch wzrostowy, przynajmniej w krótkim terminie. Minimalny zasięg spadkowej korekty wyznaczają okolice poziomu 4,30 (geneza na wykresie). Moim zdaniem jednak po tak silnym ruchu w górę jest szansa na zejście kursu EUR/PLN nawet do poziomu 4,2450 (61,8% zniesienie grudniowej fali wzrostowej i maksima z listopada).
Silna aprecjacja dolara amerykańskiego do złotego była przez cały miniony tydzień kontynuowana. Sprowadziło do kurs USD/PLN do poziomu maksimów z 2012 roku i jednocześnie pięcioletnich ekstremów (3,60). Z uwagi na dotarcie do tak istotnych oporów i bardzo silnego wykupienia na wskaźnikach impetu w ujęciu dziennym (najsilniejszego od maja 2010 roku), na początku tego tygodnia należy spodziewać się korekty ostatnich wzrostów. Kurs nie powinien jednak zejść poniżej poziomu 3,41 (geneza na wykresie).
Umocnienie franka szwajcarskiego do złotego sprawiło, że kurs tej pary znalazł się w miniony piątek blisko poziomu maksimów z maja 2012 roku (3,68). Sekwencja wzrostowa z genezą w czerwcu br. wygląda na wypełnioną strukturę korekcyjną 5-3-5 w średnim terminie. Podobnie jak na pozostałych parach złotówkowych, wskaźniki impetu pokazują silne wykupienie na tym rynku, co wraz z dotarciem w pobliże ważnych oporów powinno skutkować przynajmniej krótkoterminową korektą w dół. Jej minimalny zasięg to okolice poziomu 3,58 (patrz wykres).
Nowe pięcioletnie maksima oglądaliśmy w zeszłym tygodniu na parze GBP/PLN. Notowania tej pary naruszyły w piątek ekstrema z 2009 roku (5,57). Jeżeli stronie popytowej uda się na początku tygodnia obronić te poziomy, to sekwencja wzrostowa budująca się od początku minionego roku będzie kontynuowana. Patrząc jednak na sytuację techniczną na pozostałych parach złotówkowych szansa na korektę spadkową jest w tym tygodniu spora. Modelowo jej zasięg wyznacza 38,2% zniesienie fali wzrostowej z ostatnich dwóch tygodni (5,47).
Karolina Bojko-Leszczyńska
EFIX Dom Maklerski S.A.