ROPA NAFTOWA
Kolejne cięcia kosztów w amerykańskich firmach naftowych.
Wtorkowa sesja na rynku ropy naftowej była emocjonująca. Notowania tego surowca w Stanach Zjednoczonych już od rana odrabiały straty z wcześniejszej sesji, przekraczając w pewnym momencie poziom 32 USD za baryłkę. Na rynku tego surowca obecnie nie brakuje komentarzy przewidujących rajd notowań w górę. Jednym z nich jest słynny inwestor Andrew Hall, szef Astenbeck Commodities, który powiedział, że obecnie rynek ropy naftowej „dojrzał już do odbicia w górę”. Jednak warto pamiętać, że Hall już w 2015 roku obstawiał wzrost cen „czarnego złota”, co przełożyło się na spadek aktywów jego funduszu o 35% w poprzednim roku.
Na odbicie z pewnością liczą amerykańskie firmy wydobywcze, spośród których wiele funkcjonuje obecnie poniżej bariery rentowności. W poniedziałek o kolejnych cięciach kosztów i inwestycji poinformowały spółki Hess, Continental Resources oraz Noble Energy – a więc przedsiębiorstwa uważane dotychczas za jedne z najbardziej odpornych na niekorzystną sytuację na rynku ropy naftowej. Niedawno firma Wood Mackenzie oszacowała, że w latach 2016-2020 opóźnione lub anulowane będą projekty naftowo-gazowe o łącznej wartości 170 mld USD.
Wczoraj wieczorem niedźwiedzie na rynku ropy naftowej zostały wsparte słabymi danymi dotyczącymi kondycji firm przemysłowych w Chinach, a także informacjami o dużym wzroście zapasów ropy naftowej w USA. Amerykański Instytut Paliw podał wczoraj, że w minionym tygodniu zapasy tego surowca w USA wzrosły aż o 11,4 mln baryłek. Dzisiaj analogiczny raport przedstawi Departament Energii. Obecnie notowania ropy naftowej faktycznie mają już niewielkie pole do spadków, jednak nie można wykluczyć osunięcia się cen jeszcze o kilka dolarów na baryłce.
ZŁOTO
Słabość dolara wspiera notowania złota.
Wzrost awersji do ryzyka wśród globalnych inwestorów sprzyja wzrostom notowań złota. Cena żółtego kruszcu wczoraj sięgnęła technicznego oporu w okolicach 1123 USD za uncję. Najważniejszym czynnikiem, który wpływa obecnie na notowania złota, jest jednak sytuacja na rynku walutowym – zwyżki przez ostatnich kilka dni były wspierane także przez słabość amerykańskiego dolara.
Waluta USA znalazła się pod presją podaży ze względu na oczekiwania dotyczące dalszych działań Fed. Dzisiaj ma zostać zaprezentowane stanowisko FOMC w sprawie stóp procentowych i na rynku oczekuje się, że będzie ono gołębie w obliczu niepewności dotyczącej przyszłości globalnej gospodarki. To w krótkim terminie pomogłoby notowaniom złota. Najbliższe poziomy oporu to właśnie 1123 USD za uncję oraz 1131 USD za uncję.