MIEDŹ
Peru coraz ważniejszym graczem na rynku miedzi.
Notowania miedzi zakończyły miniony tydzień na niewielkim minusie. Również na początku dzisiejszej sesji na rynku tym przeważa strona podażowa – cena miedzi w Stanach Zjednoczonych zeszła poniżej poziomu 2,63 USD za funt. Gorsze nastroje na rynku tego metalu potwierdziły dane CFTC o zmniejszeniu liczby długich pozycji na miedzi przez fundusze.
Z technicznego punktu widzenia, sytuacja na rynku miedzi sprzyja dalszym wzrostom. O ile w ciągu kilku ostatnich miesięcy cena miedzi w USA poruszała się praktycznie w konsolidacji, to jesienią ubiegłego roku notowania tego metalu wybiły się górą z długoterminowego trendu spadkowego. Kupujący mogą pozostać silni w kilkumiesięcznej perspektywie, zwłaszcza jeśli nadal będą pojawiać się relatywnie dobre dane makroekonomiczne w gospodarkach Chin i USA.
Jednak bardziej długoterminowy obraz na rynku miedzi nieco się pogorszył za sprawą planów nowych inwestycji wydobywczych przedstawionych na corocznej konferencji CRU World Copper, która odbyła się w minionym tygodniu w Santiago w Chile. Śmiałe plany rozwoju sektora wydobywczego przedstawił peruwiański minister ds. górnictwa, który zapowiedział dalsze aktywne poszukiwania nowych rezerw miedzi oraz rozwoju infrastruktury wydobywczej. Rząd Peru w ostatnich latach wspierał ten sektor, co doprowadziło do wybicia się tego kraju na drugie miejsce pod kątem globalnej produkcji (przed Chiny), a także do skokowego nadrabiania dystansu w stosunku do lidera tego zestawienia, czyli Chile. Oczywiście, Peru nie udało się uniknąć nieoczekiwanych zaburzeń produkcji wywołanych m.in. strajkami, jednak potencjał wydobywczy miedzi w tym kraju jest coraz większy.
ZŁOTO
Cena złota z większą szansą na spadki.
Przez większość minionego tygodnia notowania złota tkwiły w wąskiej konsolidacji tuż poniżej poziomu oporu w okolicach 1260 USD za uncję, a tym samym poruszały się one także poniżej linii 200-sesyjnej średniej ruchomej (na wykresie dziennym). Zaburzenie tej sytuacji przyszło w piątek, kiedy to notowania złota wystrzeliły w górę, chwilowo przekraczając nawet poziom 1270 USD za uncję. Przyczyną piątkowych dynamicznych wzrostów był amerykański atak na bazę lotniczą w Syrii, który podwyższył awersję inwestorów do ryzyka, sprawiając, że kapitał uciekał także w kierunku rynku złota (uważanego za tzw. „bezpieczną przystań”). Niemniej, już na koniec piątkowej sesji cena złota powróciła do okolic 1255 USD za uncję w wyniku rosnącej wartości amerykańskiego dolara.
Fakt, że mimo piątkowych wzrostów cena złota zakończyła miniony tydzień w miarę neutralnie – i, co ważne, poniżej lokalnych maksimów z końca lutego br. – jest negatywnym sygnałem na tym rynku. Taka sytuacja pokazuje, że nawet w obliczu sprzyjającej wzrostom cen złota sytuacji geopolitycznej, inwestorzy nie uciekają ślepo w złoto, lecz reagują także na sytuację na rynku walutowym. Ta ostatnia z pewnością może być jednym z najistotniejszych czynników decydujących o cenie złota w kolejnych tygodniach i miesiącach. Tymczasem w krótkoterminowej perspektywie nieumiejętność wybicia się cen ponad tegoroczne maksima może doprowadzić do ruchu spadkowego.