ROPA NAFTOWA
DoE: duży wzrost zapasów ropy naftowej, spadek zapasów benzyny w USA.
Wczorajsza sesja przyniosła wyraźną zmianę nastrojów na rynku ropy naftowej. Po dynamicznych spadkach w poniedziałek i wtorek, środa była dniem wzrostowego odreagowania, w wyniku którego notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI powróciły ponad poziom 52 USD za baryłkę.
Znaczna część wczorajszego wzrostu nastąpiła po publikacji raportu amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Departament potwierdził w nim, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wyraźnie wzrosły – aż o 13,8 mln baryłek. Liczba ta była bliska wcześniejszym szacunkom Amerykańskiego Instytutu Paliw (+14,4 mln baryłek), więc trudno mówić o zaskoczeniu – niemniej, samo potwierdzenie tak dużego wzrostu było wyraźnym sygnałem, że ożywienie w amerykańskim przemyśle wydobywczym jest kontynuowane. Ceny ropy naftowej po tej publikacji jednak nie spadły, lecz wzrosły – co z kolei wynikało z zaskakująco dobrych danych dotyczących zapasów benzyny. Według wyliczeń DoE, w minionym tygodniu spadły one o 869 tysięcy baryłek przy oczekiwaniach ich kolejnego wzrostu.
Dodatkowym wsparciem dla kupujących na rynku ropy był optymizm katarskiego ministra ds. ropy naftowej. Wczoraj powiedział on, że zdaje sobie sprawę z faktu, że wyższe ceny ropy naftowej na globalnym rynku przyczyniają się do zwiększenia produkcji ropy naftowej z łupków – ale jednocześnie wyraził opinię, że nie przełoży się to istotnie na spadek cen ropy, ponieważ światowy popyt na ropę będzie rósł w wystarczająco dużym tempie. Minister zaznaczył przy tym, że przy obecnych cenach wciąż wydobycie ropy z wielu wiertni w USA byłoby nierentowne.
Chociaż dzisiaj rano notowania ropy naftowej rosną, to potencjał do zwyżek pozostaje ograniczony. Optymizm katarskiego ministra i spadek cen benzyny nie zmieniają faktu, że globalny rynek ropy póki co wciąż zmaga się z nadpodażą, która w obliczu wzrostu produkcji ropy w USA będzie trudna do wyeliminowania.
SOJA
Wyhamowanie wzrostów cen soi, wyczekiwanie na raport USDA.
Bieżący tydzień na rynku soi upływa pod znakiem wzrostów. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych wczoraj zwyżkowała o 1,6%, przekraczając tym samym poziom 10,50 USD za buszel. W dużej mierze optymizm kupujących wynikał z oczekiwań cięcia prognoz zapasów soi w USA i na świecie. Dzisiaj swoje wyliczenia w tym zakresie ma przedstawić amerykański Departament Rolnictwa (USDA) w swoim comiesięcznym raporcie z rynku zbóż. Publikacja ta jest z niecierpliwością wyczekiwana przez inwestorów – ma ona się pojawić około 18.00 polskiego czasu.
Dodatkowo, również dzisiaj, ale nieco wcześniej (około 14.30 polskiego czasu), mają zostać opublikowane dane dotyczące eksportu zbóż z USA. Ostatnio mieliśmy do czynienia z informacjami o dużym popycie na amerykańską soję ze strony Chin i ten fakt stanowi wsparcie dla notowań tego surowca także w ostatnich dniach. Niemniej, już niedługo presja na spadek cen soi może być większa za sprawą oczekiwań dużych zbiorów tego surowca w Brazylii i Argentynie.