Coraz bardziej niepokojące sondaże dotyczące referendum w Wielkiej Brytanii sprawiają, że traci polski złoty. Kurs EURPLN co prawda wybił się dołem z formacji trójkąta rozszerzającego się, ale zdołał jedynie dotrzeć do ważnych wsparć zlokalizowanych na 4,3140, po czym nastąpiła wyraźna kontra strony popytowej. W rezultacie kurs analizowanej pary powrócił do wnętrza wspomnianej konsolidacji, a aktualnie trwa dynamiczne osłabienie złotego względem wspólnej waluty. Taki stan rzeczy powinien nadal się utrzymywać oczywiście przy założeniu wystąpienia odpowiednich małych korekt. Docelowe zasięgi dla prowzrostowego scenariusza rozciągają się pomiędzy 4,4515 a 4,48, gdzie górne ograniczenie omawianego trójkąta zbiega się z ekstremami z drugiej połowy poprzedniego miesiąca.
Z jeszcze większa dynamiką odbicia niż w przypadku pary euro/złoty mamy do czynienia na wykresie USDPLN. Notowania tej pary również przebiły ważne wsparcia usytuowane w rejonie 3,8340 (średnioterminowa linia trendu, czerwona przerywana linia na powyższej grafice), ale szybko powróciły ponad ten poziom, wyraźnie go przy tym przekraczając. W tej chwili kurs zmierza w kierunku oporów znajdujących się na 3,9090, gdzie znajduje się 61% zniesienie spadków zainicjowanych w drugiej połowie maja bieżącego roku. Ze względu na duże lokalne wykupienie można oczekiwać chwilowego uaktywnienia się strony podażowej i wykształcenia lokalnej korekty, ale w szerszym horyzoncie powinna dominować nadal strona popytowa. Kolejnych istotnych zasięgów dla takiego scenariusza szukałbym w rejonie 3,9850 (patrz wykres powyżej).