Podczas czwartkowej sesji na rynku akcji ponownie mogliśmy obserwować podwyższoną zmienność. Handel w Europie rozpoczął się płasko, jednak pierwsze godziny sesji przyniosły cofnięcie. Spadki wyhamowały przed południem, a następnie obserwowaliśmy nawet dość silny zryw w górę, który był spowodowany doniesieniami o potencjalnym porozumieniu nuklearnym z Iranem. Jednak ostatecznie inicjatywę przejęli sprzedający, co było spowodowane jastrzębiami komentarzami ze strony prezesa Fed - Jerome Powella, a także informacjami o braku postępów w negocjacjach pomiędzy Ukrainą a Rosją. Na pogorszenie nastrojów wpłynęły także doniesienia ze Stanów Zjednoczonych o kolejnych sankcjach wymierzonych w rosyjskich oligarchów. Konsekwencją tych informacji było to, że światowe indeksy giełdowe znalazły się pod presją. Początkowe wzrosty na Wall Street zostały wymazane, a silne spadki obserwowaliśmy także na europejskich parkietach. Ostatecznie główne indeksy giełdowe ze Starego Kontynentu zamknęły dzień w rejonach sesyjnych minimów. Niemiecki DAX stracił dziś 2,16%, londyński FTSE100 przecenił się 2,57%, a francuski CAC40 zamknął się 1,84% niżej. Kolor czerwony przeważał także na polskim parkiecie, gdzie indeks dwudziestu największych spółek na GPW osunął się 1,68%. Patrząc na poszczególne walory z WIG20, najmocniej zniżkowały akcje Allegro (WA:ALEP) i CD Projekt (WA:CDR), gdzie przecena sięgnęła ponad 5%. Natomaist na ponad 2% plusie handel zakończyły PKN Orlen (WA:PKN) i PGNiG (WA:PGN).,
Żeby emocji było mało, indeksy giełdowe ruszyły ponownie dynamicznie w górę po godzinie 18:30, kiedy na rynku pojawiły się informacje mówiące o trzeciej rundzie negocjacji pomiędzy Ukrainą, a Rosją. Inwestorzy szybko wykorzystali ten pretekst, aby odkupić przecenione akcje. Dow Jones zdołał wyjść na 0,35% plus, z kolei S&P500 notowany jest 0,12% wyżej. Natomiast indeks technologiczny Nasdaq ograniczył straty do 0,6%. Jak widać temat wojny na Ukrainie i bezprecedensowych sankcji pozostaje na pierwszym planie. Inwestorzy śledzą także uważnie doniesienia dotyczące polityki Fed. Po dzisiejszych komentarzach wydaje się niemal pewne, że w tym miesiącu bankierzy centralni zdecydują się na podwyżkę stóp procentowych w USA i to mimo wciąż napiętej sytuacji na wschodzie Europy.