Kolejna fala osłabiania dolara amerykańskiego i nowe minima na reprezentujących jego siłę indeksach, to przyczyna większości ruchów na głównych parach w ciągu ostatnich 24 godzin. Indeksy dolarowy są już bardzo mocno wskaźnikowo wyprzedane, ale póki co generuje to tylko lokalne korekty, po których strona podażowa ponownie przyciska. Jak widać na poniższym wykresie indeks cenowy dolara zaczął testować ważną strefę wsparć wynikającą z proporcji poprzednich ruchów, a strefa ta wynika z trzech takich „mierzeń”, co zdecydowanie wzmacnia jej siłę.
Być może więc wkrótce zobaczymy kolejny atak strony popytowej względem USD, choć aby miał on jakieś mocniejsze konsekwencje, wskazany na powyższym wykresie opór musiałby zostać pokonany.
Jeśli chodzi o rynek EUR/USD, to jak widać na poniższym wykresie ustanowił on nowe maksima pokonując szczyty z sierpnia 2015.
Na obecnym etapie jednak, na danych dziennych, tworzy się formacja gwiazdy spadającej, co przy jej utrzymaniu na zakończenie dzisiejszego dnia, może wyglądać groźnie. Na danych krótkoterminowych widzimy naruszenie górnego ograniczenia kanału wzrostowego i powrót do tej formacji, co zwykle nie jest dobrym sygnałem dla inwestorów szukających długich pozycji.
Najbliższe wsparcia znajdują się dopiero na 1.1626, a tym samym do wygenerowania jakiegoś sygnału podażowego jest jeszcze sporo miejsca. Z drugiej strony obecne, raczej ostrzeżenia dla długich pozycji zostałyby zanegowane w momencie pokonanie okolic 1.1770, gdzie znajduje się górne ograniczenie prezentowanego wyżej kanału.
Krótsze wybicie górą i zdecydowanie mocniejsze cofnięcie w stosunku do moich oczekiwań, to sekwencja zdarzeń oglądana od wczorajszego poranka na rynku USD/JPY. Moim zdaniem największym problemem w obrazie technicznym tego rynku w świetle wczorajszego raportu porannego jest impulsowa struktura tego cofnięcia, co może klasyfikować obecne odbicie jako korektę.
Przy takich założeniach celem dla tego rynku mogłaby być strefa 111.60-111.75, wynikająca z lokalnych projekcji i zniesień. Dopiero jej pokonanie mogłoby otworzyć drogę w kierunku kolejnych oporów znajdujących się między 112.36 a 112.55. To niestety tylko tyle co można napisać o tym rynku na obecnym etapie jego technicznego „rozwoju” .